List

Śniłam, że gościłam u siebie w domu moją dawną sympatię. Bardzo dawno go nie widziałam, zatrzymał się u mnie jedynie "przejazdem". Spaliśmy zupełnie osobno, nawet się nie widzieliśmy za dużo ze sobą, nie mogłam ani okazać ani sama przekonać się co jest (czy jest?) coś między nami nadal. jedynie przed samym wyjazdem powiedział, ze chce mi podziękować i wręczył mi list, obejmując mnie na pożegnanie. Powiedział, ze mam go przeczytać jak wyjdzie. Otworzyłam go zatem kiedy już poszedł i się zdumiałam, ze chciało mu się aż tak długi list pisać - zastanawiałam się co on opisał w nim, bo po wyjęciu i pobieżnym przejrzeniu widziałam numery stron aż do 65. zaczęłam czytać, na początku ton listu był w miarę "neutralny", potem opisywał co działo się u niego podczas gdy nie widzieliśmy się (ponad 2 lata). Doczytałam do miejsca, w którym pisał, ze ma 2-letniego synka ... i bardzo mnie to zmartwiło - zrobiło mi się przykro, że "ułożył" sobie życie, a ja nadal coś do niego czuję. Wzruszyłam się i odłożyłam list. Potem pisał o tym co dla niego znaczę - tzn. zaczął o tym pisać, ale... strony listu były niekompletne i nie mogłam doczytać co chciał mi powiedzieć, nie było zakończenia i dalszej części - czyli najważniejszego co chciał mi przekazać....

Potem obudziłam się :/