Bankomat i karty

Witam,

Proszę o pomoc w interpretacji mojego snu, który przebiegał miej więcej tak:

Było lekko pochmurne popołudnie (pomiędzy chmurkami było błękitne niebo) byłem w jakimś mieście a konkretnie w dzielnicy tak jakby starego miasta gdzie na podcieniach podszedłem to zamontowanego tam bankomatu. Używając posiadanej karty nagle ni stąd ni zowąd na klawiaturze bankomatu znalazła się masa (nie wiem z 50 szt.) różnych kart bankowych (chyba bankomatowe, kredytowe a także było tam też prawo jazdy i dowód osobisty - zaznaczę że mam prawo jazdy). Te karty tak jakby wypadły z bankomatu (jakby je bankomat "wypłacił" zamiast kasy - gdzieś tak jakby z drukarki potwierdzeń). Pierwsze moje skojarzenie było po co mi taka ilość kart i czyje te karty są - trzeba je jakoś właścicielom zwrócić. Był tam jeszcze jakiś człowiek, który w momencie jak podchodziłem do bankomatu to siedział na bruku przy przeciwległej do bankomatu ścianie. Później go nie pamiętam. To tyle.

Dodam jeszcze że nie odczuwałem nic negatywnego, wręcz przeciwnie byłam mile zaskoczony całą tą sytuacją.

Z góry dzięki za podpowiedzi.

Krzysztof

a ten ktos dokladniej jak byl ubrany jak sie zachowywal?

Kojarzy mi się z takim kloszardem i coś do mnie mówił jak podchodziłem do bankomatu ale nie pamiętam co to było

Co do zachowania to tylko siedział nic więcej. Po tym jak podszedłem do bankomatu to już go nie pamiętam.

moze uwazaj z wydatkami przed swietami,zebys w zadne kredyty nie wchodzil bo skoro zamiast kasy wyskoczyly ci tylko plastikowe karty a karta kredytowa to przeciez dlug w banku, takze przeanalizuj to w najblizszym czasie.

Dzięki bardzo i Najlepszego

Możesz czuć, że potencjał innych ludzi, ich możliwości, ich moc i energia jest w Twoich rękach. Możesz z nich korzystać, ale tak naprawdę sumienie i moralność każą Ci oddać sił i energię innych - im samym, a nie wykorzystywać ich wedle własnej woli.

Ten mężczyzna ze snu mógł być częścią Twojej osobowości, która charakteryzuje się bystrością i intelektem i może mieć skłonności do manipulowania a przynajmniej korzystania ze zdobyczy innych.

Pozdrawiam,

Gusia

Zastanawiające.

Dzięki.

Miłego

Krzysztof