Skocz do zawartości

prośba do P.Sławomira:łabędzie, jezioro, powtarzający się motyw...


anilorak.88

Rekomendowane odpowiedzi

Z początku postanowiłam skopiować mój sen, nad którym niestety nikt się nie pochylił, ale jest On dość znaczący: Śniło mi się,że wraz z przyjaciółką, pojechałyśmy do ośrodka (w którym naprawdę przebywa mój były). W sumie nie wiem po co. Wszystko wyglądało bardzo realnie. I ten ośrodek, zupełnie jak na zdjęciach i jezioro, po którym pływały łabędzie... cudowna sceneria. Wchodząc do środka natknęłyśmy się na dwie pacjentki, które powiedziały Nam, że jeśli zgłosimy się do dyrekcji, to na pewno nie będziemy mogły z Nim porozmawiać i że One wiedzą o kogo chodzi i że często o mnie mówi(ale to chyba wpływ rozmowy z Jego mamą, bo Ona zawsze to powtarza). Kiedy "przyłapała" Nas na terenie wymyśliłam, jakąś ściemę, że chciałabym się dowiedzieć o leczenie tutaj osobiście, bo na stronie mało jest napisane i... wtedy Go zobaczyłam. Smutnego, zmartwionego i... takiego jak 7 lat temu, a nie takiego jak rok temu.. Takiego jakiego pokochałam, bez nałogów, bez agresji.... Takiego jaki był kiedyś. On mnie nie zauważył, a my wyszłyśmy z tego ośrodka, patrzeć na łabędzie...

 

Co noc(!) od 2óch miesięcy pamiętam swoje sny...

Co noc powtarza się schemat, że ja Go widzę, a On mnie nie, albo że jest, ale jakiś nieobecny. W jednym tylko śnie tłumaczył mi, że już w zimie nie będzie chodził w kurtkach, tylko w płaszczach. Wczoraj w śnie, wspólnie obserwowaliśmy, jak ktoś morduje kogoś tłuczkiem do mięsa, ale On został bez wyrazu, chciałabym podkreślić, że nie był to koszmar... Dzisiaj znów był obecny w moim śnie. Byliśmy u Naszej znajomej, która w tym śnie doczekala sie potomka, a mi dala kotka, którego urodził jej kocur. Mój były cały czas jest tylko obserwatorem, jakby osobą 3cią w tym śnie.

 

Najśmieszniejsze jest to, że przez te 2 miesiące nie tylko u mnie powtarza się ten schemat. Moim znajomym też On się śni jako osoba nieobecna... Nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć. Proszę o pomoc, w interpretacji, bo sama sobie nie poradzę....

 

dodam jeszcze ze kot w dzisiejszym śnie był rudy

Edytowane przez anilorak.88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Co mówi sennik o symbolu kota: "Prastary symbol żeński w snach mężczyzn. Ma symbol seksualny bardziej związany z potrzebą czułości. Ogólnie kot we śnie może ostrzegać przed podstępem i fałszywością lub wzywać do większego zaufania własnej intuicji.

 

widzieć: zawsze zły znak; przede wszystkim oznacza fałsz przyjaciół i znajomych lub rozczarowanie w miłości".

 

Łabędź to również symbol uczuć. Myślę, że można ten sen zinterpretować w dwojaki sposob:

 

1. Wciąż podswiadomie rozpamiętujesz dobre czasy związane z tym mężczyzną, niby to jest Twój były, ale go wspominasz, żałujesz, chciałabyś żeby wrócił ten dawny ukochany

2. Może się okazać, że wszyscy otrzymujecie ostrzeżenie, że jemu może coś grozić np wypadek, smierć, proba samobójcza i ten sen, na jego temat u rożnych znających go osób może to być forma jakiejś komunikacji z jego strony, moze w ten sposob jego podświadomość szuka pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm nie do końca przekonuje mnie, ze przez to, ze rozpamietuje czy zaluje czegos On mi sie sni. nie myslalam o Nim poki nie zaczal sie snic.... A snił się równo 60 nocy z rzędu ... I nagle przestał (to była 4 noc bez snu o nim)

 

jeżeli podświadomie szuka pomocy, to wie, ze nie mozemy mu pomoc, bo nie mozemy sie z nim kontaktowac poki tutaj do nas nie wroci, mamy zwiazane rece...

 

wiec sama nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Troche myslalam nad Twoim snem. Moim zdaniem ten osrodek symbolizuje tu wnetrze Twojego umyslu i to, co sie w nim dzieje.Oficjalni

e, dyrektywnie nie interesuje Cie zbytnio los Twojego bylego. Nie myslisz o nim. Ale podswiadomie...?To juz inna historia. On w tych snach jest nieobecny, poniewaz nie ma go juz w Twoim zyciu i w zyciu Waszych wspolnych znajomych.

Gdzies tam pozostaje jakas pamiec o nim i tyle. Mysle, ze wlasnie od kiedy zaczal Ci sie tak natretnie snic, Twoj senny umysl chce Ci przekazac, ze juz to sobie poukladal.

 

Uwazam,ze zachowanie Twojego bylego, to co robil, silnie odbilo sie emocjonalnie na Tobie. A teraz Twoj eks zostaje tam, gdzie jego miejsce, a Ty nareszcie wychodzisz do swiata do ludzi, na przeciw milosci np. Wnioskuje to na podstawie motywu jeziora z plywajacymi labedziami. Jezioro to miejsce do kapieli w ozywczej wodzie, symbolizuje wiec psychiczna odnowe.

Labedz zas oznacza uczucia, czesto tesknote do szczesliwego malzenstwa.

Co zas sie tyczy plaszcza, ktory Twoj eks zamierza nosic zima zamiast kurtki, to moze pokazywac jego zmiane sposobu wyrazania sie, pokazywania sie innym, jego autoprezentacji.

Jesli idzie o ta znajoma, ktora daje Ci kota, mozemy to odczytac jako: idz swoja droga, bo przeciez wszystkie koty tak robia.

 

Czas bys zaczela korzystac z intuicji i kobiecego instynktu. Taka jest moja interpretacja Twojego snu.

Pozdrawiam

Edytowane przez Lilith
spacje po int., akapity.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm nie do końca przekonuje mnie, ze przez to, ze rozpamietuje czy zaluje czegos On mi sie sni. nie myslalam o Nim poki nie zaczal sie snic.... A snił się równo 60 nocy z rzędu ... I nagle przestał (to była 4 noc bez snu o nim)

 

jeżeli podświadomie szuka pomocy, to wie, ze nie mozemy mu pomoc, bo nie mozemy sie z nim kontaktowac poki tutaj do nas nie wroci, mamy zwiazane rece...

 

wiec sama nie wiem.

 

Witam!

To nie on szuka pomocy lecz Ty.

Po twoim snie widać że jest to twój pierwszy partner - taki na serio ( to właśnie znaczą symbole łabedzi na jeziorze - piękno postaci na bezkresie miłości (dosłowne tłumaczenie). Z twojego snu wyziera tęsknota za nim ale nie taka fizyczna lecz duchowa. Ta ukradkowa wizyta to twoje mentalne wędrówki duszy do osoby która już fizycznie nie jest z tobą ale bardzo mocno jest z tobą związana duchowo. Dlaczego tak jest trudno powiedzieć? Dlaczego cie krzywdził - być może macie sobie coś do wyajśnienia z poprzednich wcieleń? Jak patrze na twój sen to widzę twoją wewnętrzną walkę - rozum mówi - zapomnij (to właśnie te osoby w szpitalu które tłumaczą ci to że nie możesz oficjalnie go odwiedzić - to żywcem głos rozsądku - twoja jaźń) zaś twoje zachowanie to głos intuicji - wiesz że coś was łączy, coś przyciąga, walczysz z tym i wypierasz ze swojej świadomości lecz duszy nie da się oszukać racjonalnym myśleniem jak wygląda jego obraz w twojej duszy to widać po scenie w której go opisujesz w szpitalu - piękna wrażliwa dusza w ******m ciele, kierowana jeszcze bardziej ******m umysłem.

Co nasz z tym zrobić? Nie wiem.

Powinnaś poszukać nici która was niewidzialnie łączy, on odczuwa to samo on jako duch a nie jako umysł. Czy da się tą nić zerwać ? Nie wiem. Ale czasem jeżeli jesteśmy świadomi swoich emojonalnych więzów jesteśmy w stanie sie przystosować do naszych ograniczeń. Przypomina to trochę walkę o godność ludzi skazanych przez wypadki losowe np: na wózek inwalidzki - już nigdy nie będzie tak samo ale inaczej wcale nie świadczy że gorzej.

Pewnie się zastanawiasz czemu tak długo zwlekałem z odpowiedzią na twój sen.

Odpowiedź jest banalna - nie wiedziałem co ci napisać, brakowało mi punktu zaczepienia a w końcu go znalazłem nie w sennych symbolach a w twoich emocjach, które wyzierają z nego snu, leku i zagubienia jego i twojej osoby jakbyście byli siostrą i bratem zostawieni samym sobie na pastwę wydarzeń życiowych o których nie macie pojecia co z tym zrobić. "Jaś i Małgosia" stojące przed domem czarownicy.

Pozdrawiam:

Sławomir

Edytowane przez Slawomir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego słowa u łomny umysł i u łomne ciało są wykropkowane być może komputer twierdzi że są braźliwe stąd wpisuje je jako rozdzielne abyś wiedziłą co wykropokowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co powiedziec... wszystko co napisałeś jest prawdą. to był moj pierwszy poważny partner, zaryzykowałabym stwierdzeniem, że największa miłość... i eh.. dziękuję. idę to przemyśleć.

 

Dobra, ochłonęłam trochę, bo Twoja interpretacja zrobiła na mnie duże wrażenie, bo napisałeś to wszystko, czego ja się bałam powiedzieć... Rozszyfrowałeś mój stosunek do Niego dzięki skrawkom moich snów. I to chyba najtrafniejsze co można było napisać o tych snach. Dziękuję.

Edytowane przez anilorak.88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już wiesz co woła do ciebie podswiadomość. Musisz znaleść wyjscie z tej sytuacji. Patrząc na wasze relacje pod kątem twoich snów moim zdaniem (a nie jestem tu ekspertem) wasz związek jest kontynuacją związku z poprzedniego wcielenia lub porzednich wcileń. Być może w poprzednich życiach to ty go skrzywdziłaś a terez to on tobie odpłacił i sprawa jest zamknięta ale wydaje mi się ( to tylko moje przeczucia) że tak nie jest. Wasz poprzedni zwiazek był zwiazkiem toksycznym - krzywdziliście się wzajemnie i ten ciężar przenosicie na obecne wcielenie - ty swoje "razy" już dostałaś ale sądząc z opisu on swojej lekcji jeszcze nie odrobił (moim zdaniem ma problemy z nałogami - to jest właśnie symbol tego szpitala) i jeżeli rzeczywiście tak jest to będzie chiał za wszelką cenę wrócić do poprzedniego układu który dla ciebie jest niekorzystny. Ponowne gmatwanie się w toksyczny związek jest powrotem do nie odrobionej lekcji poprzedniego wcielenia i znowu tworzysz sobie w ten sposób bagaż który nie zniknie przeniesie się dalej. Musisz przerwać to błędne koło z nim ale raczej bez niego.

Pewnie zadasz mi pytanie co robić?

Znaleść osobę która pomoże ci rozszyfrować wasze poprzednie powiązania - czyli kogoś kto moze wam zanalizować wasze kermiczne obciażenia. Znając przyczynę choroby łatwiej ją leczyć a raczej użyje tu sformułowania tycżacego się narkomanów - zaleczyć bo wyleczyć możecie się tylko oboje a świadomość takiej sytuacji masz tylko ty bo jego świadomość jest zapętlona i przypomina trochę komputer który się zawiesił niby coś robi ale efektu i pożytku nie ma z tego żadnego.

Może dostaniesz jakieś wskazówki w kolejnych snach jak będe mógł pomogę, pisz do mnie na pv. jak będe oporny na odpowiedź nękaj, nie będę się gniewał.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry jesteś. jest alkoholikiem, narkomanem i lekomanem... wiec sie zgadza, ze jest uzależniony. od jakiś 2óch lat.

bardziej niż wcielenia, pasowały by różne etapy naszych relacji, które ciągną się już 8 lat.

fakt faktem, kiedy się poznaliśmy odnieśliśmy wrażenie, że znamy się od zawsze, więc może coś w tym jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...