Własna śmierć..

Witam serdecznie;)

Miałam dziś bardzo drastycznie realny sen. Żadko takie miewam więc ten szczególnie utwił mi w pamięci i zwrócił moja uwagę. Rzecz dotyczyła relacji między mną a nieznanym mi w realnym swiecie małżeństwem. Mianowicie kobieta z którą rozmawiałam ( choć to chyba nie było istotne bo nie pamietam jaj twarzy ani treści rozmowy) była chora, a ja zgodnie z jej wola pozwolołam jej umrzeć. Na to jej maż w buncie przeciwko temu wbił mi ogromny świecący czystością metalu nóż w serce. Właściwie dźgał mnie coraz szybciej.. :udusic:najpierw w serce potem w tętnice szyją.. Najdziwniejsza była krew.. żywo czerwona w dużej iliści i żadka jak woda... Do tego przeraźliwy mój własny krzyk..poza tym ja w tym śnie oglądałam włacną śmietć stojąc z boku choć czując ból.. dziwne to było i zastanawiające dlatego bardzo proszę o pomoc w interpretacji..

Pozdrawiam:))))