Skocz do zawartości

porzucenie


auris81

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Od trzech tygodni mam powtarzajacy sie sen.Jest to dosc irytujace,poniewaz sni mi sie on praktycznie noc w noc.Czuje,ze jesli nie zrozumiem jego przekazu,to nadal bede snic te bzdury.Prosze wiec chetnych o interpretacje.Motywem przewodnim jest porzucenie mnie przez mojego mezczyzne.Czasem jest tak,ze,to juz nasze ostatnie dni razem,a czasem,ze nasze stosunki bardzo sie rozluzniaja.Np nie mieszkamy juz razem,a ja zastanawiam sie,czy moj ukochany przyjdzie choc na noc.Zawsze towarzyszy mi uczuci smutku,strachu i porzucenia.?W rzyeczywistosci jestesmy razem 4 lata.Mieszkamy razem w UK.Bardzo sie kochamy.Klocimy sie jak wszyscy,ale jestesmy szczesliwi.Czy ktosmoze wie co oznaczaja takie sny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

W twoim śnie klucza do zrozumienia należy szukać w twoich obawach a konkretnie w jednej w tej że - masz nadzieje że przyjdzie chociaż na noc. Czyli masz czasem nieodparte wrażenie że jest z tobą tylko "na noc" tak jakby brakowało jasnej deklaracji z jego strony że jesteś tą jedyną z którą chce spędzić resztę swoich dni. Jednym słowem brakuje ci "następnego kroku" w waszym związku.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję.Niewątpliwie rzuciles mi nieco światła na naszą sytuację.Najbardziej prawdziwe dla mnie jest Twoje ostatnie zdanie,że brakuje mi następnego kroku w związku.Czuję,że czegoś w nim brakuje i przez to jest luźny.Nie chodzi tu o brak deklaracji (3 lata temu sie oswiadczyl),czy poczucie,ze jest ze mna na chwile.Mysle,ze wreszcie dojrzalam do slubu i posiadania dziecka,przed czym wczesniej usilnie sie bronilam.Moj partner od poczatku pragnal domu i rodziny,ja reagowalam agresja i w koncu przestal o tym wspominac.Jeszcze raz dziekuje.Teraz juz wiem,ze te sny wynikaja z mojej obecnej potrzeby scementowania zwiazku.

Edytowane przez auris81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja to bym zinterpretowała w bardzo prosty sposób. Dla mnie jasna rzeczą jest jeśli takie masz sny czujesz po pierwsze obawy, ale przede wszytkim twój partner nie daje ci wystarczajacych powodów aby czuc sie u jego boku pewna, bezpieczna i na maxa kochana. Nie twierdze ze tak nie jest z jego strony po prostu niektórzy faceci nie okazuja tego w długoletnich zwiazkach, przyzwyczajeni do stałych czynnosci dnia powszedniego popadaja w rutynę. oboje bardzo sie kochacie ale potrzebujecie bozdza który to ta miłosc na nowo wskrzesi. takim bodzcem moze byc bejbe lub ślub . anyway.... dont worry be happy KOCHAMY CIE AURISIE :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłości,poczucia bezpieczenstwa,czułości i okazywania uczuć,to ja mam tyle,że mogłabym obdzielić kilka osób,dlatego te sny wydały mi się takie dziwne i niezrozumiałe.Czułam się w nich,jak kiedyś,gdy byłam nastolatka na etapie poszukiwania księcia z bajki.A tu same żaby się trafiały:-) i ja cierpialam.Mój obecny jest moim najlepszym przyjacielem,kochankiem i pokrewna duszą.Wszystkim dziewczynom życzę tak dobrego faceta,bo zanim go spotkałam myślałam,że takowi dawno wygineli

Edytowane przez auris81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem,czy to możliwe,ale chyba cała rzecz się wyjaśniła z tymi moimi snami.Kuzyn mojego mężczyzny właśnie przeżywa kryzys w swoim związku.Wygląda to tak,jak by to były ich ostatnie wspólne chwile.On ją bardzo kocha.Ona jego powiedzmy,że nie wiadomo.Nie obeszło by mnie to tak bardzo,gdyby nie fakt,że ten kuzyn urodził się tego samego dnia i miesiąca co ja,plus fakt,że jest też numerologiczna jedynką,jak mój partner.Nie wiem czemu,ale ja i Seba (kuzyn) rozumiemy się bez słów,jak by łączyła nas. jakas niewidzialna więź duchowa.Zero fizyczności tylko wzajemne wspolodczuwanie.Nie wiem co myśleć o tym.

Edytowane przez auris81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lilith

Aurelko, po przeczytaniu pierwszego posta, nabrałam wrażenia, że tu chodzi o twoje wątpliwości. Już nawet nie obawy, a niepewność. Nie wiesz, co będzie jutro, nie czujesz, że jesteś na stabilnym gruncie. Możliwe, że właśnie potrzebujesz tego 'cementu', jakim będzie małżeństwo i rodzina. Myślę, że podświadomie czujesz, że i twojemu partnerowi tego brakuje, ale też nie masz pewności, czy napewno... Gdzieś w głębi czujesz, że jeśli nie zdecydujecie się zalegalizować związku, to może on stanąć pod znakiem zapytania...

 

Proponuję, żebyś sama zagadała partnera o jego odczucia względem tego. Może on też chciałby ruszyć z miejsca, tylko boi się podjąć tematu, bo nie wie, jak zareagujesz? Pamiętaj, że on może mieć takie same obawy, jak ty. Nie dowiesz się, jeśli nie spytasz, lub naszymi babskimi metodami nie sprowokujesz rozmowy. ;)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wlasnie.Tak dokladnie jest.Niesamowite,jak bys siedziala w mojej glowie.Rzeczywiscie czuje podswiadomie,ze obojgu nam trzeba tego cementu.Co prawda rozmawiamy o tym,ale tylko tak z grubsza.Dzieki.Jestes wielka:*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...