auris81 Napisano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2012 Witam.Od trzech tygodni mam powtarzajacy sie sen.Jest to dosc irytujace,poniewaz sni mi sie on praktycznie noc w noc.Czuje,ze jesli nie zrozumiem jego przekazu,to nadal bede snic te bzdury.Prosze wiec chetnych o interpretacje.Motywem przewodnim jest porzucenie mnie przez mojego mezczyzne.Czasem jest tak,ze,to juz nasze ostatnie dni razem,a czasem,ze nasze stosunki bardzo sie rozluzniaja.Np nie mieszkamy juz razem,a ja zastanawiam sie,czy moj ukochany przyjdzie choc na noc.Zawsze towarzyszy mi uczuci smutku,strachu i porzucenia.?W rzyeczywistosci jestesmy razem 4 lata.Mieszkamy razem w UK.Bardzo sie kochamy.Klocimy sie jak wszyscy,ale jestesmy szczesliwi.Czy ktosmoze wie co oznaczaja takie sny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 Witam! W twoim śnie klucza do zrozumienia należy szukać w twoich obawach a konkretnie w jednej w tej że - masz nadzieje że przyjdzie chociaż na noc. Czyli masz czasem nieodparte wrażenie że jest z tobą tylko "na noc" tak jakby brakowało jasnej deklaracji z jego strony że jesteś tą jedyną z którą chce spędzić resztę swoich dni. Jednym słowem brakuje ci "następnego kroku" w waszym związku. Pozdrawiam: Sławomir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
auris81 Napisano 27 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 (edytowane) Dziękuję.Niewątpliwie rzuciles mi nieco światła na naszą sytuację.Najbardziej prawdziwe dla mnie jest Twoje ostatnie zdanie,że brakuje mi następnego kroku w związku.Czuję,że czegoś w nim brakuje i przez to jest luźny.Nie chodzi tu o brak deklaracji (3 lata temu sie oswiadczyl),czy poczucie,ze jest ze mna na chwile.Mysle,ze wreszcie dojrzalam do slubu i posiadania dziecka,przed czym wczesniej usilnie sie bronilam.Moj partner od poczatku pragnal domu i rodziny,ja reagowalam agresja i w koncu przestal o tym wspominac.Jeszcze raz dziekuje.Teraz juz wiem,ze te sny wynikaja z mojej obecnej potrzeby scementowania zwiazku. Edytowane 27 Grudnia 2012 przez auris81 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Basiolek Napisano 3 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2013 a ja to bym zinterpretowała w bardzo prosty sposób. Dla mnie jasna rzeczą jest jeśli takie masz sny czujesz po pierwsze obawy, ale przede wszytkim twój partner nie daje ci wystarczajacych powodów aby czuc sie u jego boku pewna, bezpieczna i na maxa kochana. Nie twierdze ze tak nie jest z jego strony po prostu niektórzy faceci nie okazuja tego w długoletnich zwiazkach, przyzwyczajeni do stałych czynnosci dnia powszedniego popadaja w rutynę. oboje bardzo sie kochacie ale potrzebujecie bozdza który to ta miłosc na nowo wskrzesi. takim bodzcem moze byc bejbe lub ślub . anyway.... dont worry be happy KOCHAMY CIE AURISIE :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
auris81 Napisano 4 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 (edytowane) Miłości,poczucia bezpieczenstwa,czułości i okazywania uczuć,to ja mam tyle,że mogłabym obdzielić kilka osób,dlatego te sny wydały mi się takie dziwne i niezrozumiałe.Czułam się w nich,jak kiedyś,gdy byłam nastolatka na etapie poszukiwania księcia z bajki.A tu same żaby się trafiały:-) i ja cierpialam.Mój obecny jest moim najlepszym przyjacielem,kochankiem i pokrewna duszą.Wszystkim dziewczynom życzę tak dobrego faceta,bo zanim go spotkałam myślałam,że takowi dawno wygineli Edytowane 4 Stycznia 2013 przez auris81 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Basiolek Napisano 4 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 ty wiesz najlepiej jak jest , Wiec moze czasem niema co sie zagłebiac w interpretacje snów bo głupoty wyjda całkowicie nie zgodne z rzeczywistoscią ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
auris81 Napisano 5 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 (edytowane) Nie wiem,czy to możliwe,ale chyba cała rzecz się wyjaśniła z tymi moimi snami.Kuzyn mojego mężczyzny właśnie przeżywa kryzys w swoim związku.Wygląda to tak,jak by to były ich ostatnie wspólne chwile.On ją bardzo kocha.Ona jego powiedzmy,że nie wiadomo.Nie obeszło by mnie to tak bardzo,gdyby nie fakt,że ten kuzyn urodził się tego samego dnia i miesiąca co ja,plus fakt,że jest też numerologiczna jedynką,jak mój partner.Nie wiem czemu,ale ja i Seba (kuzyn) rozumiemy się bez słów,jak by łączyła nas. jakas niewidzialna więź duchowa.Zero fizyczności tylko wzajemne wspolodczuwanie.Nie wiem co myśleć o tym. Edytowane 5 Stycznia 2013 przez auris81 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Basiolek Napisano 5 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 czyli nic bez powodu sie nie sni ? nie mysl za duzo bo mysliwym zostaniesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
auris81 Napisano 5 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Lubie rozkminy,gdyby nie taki moj sposob myslenia nie bylabym ekspertem na tym forum.No i oczywiscie przydaje sie to w mojej pracy z tarotem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lilith Napisano 5 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Aurelko, po przeczytaniu pierwszego posta, nabrałam wrażenia, że tu chodzi o twoje wątpliwości. Już nawet nie obawy, a niepewność. Nie wiesz, co będzie jutro, nie czujesz, że jesteś na stabilnym gruncie. Możliwe, że właśnie potrzebujesz tego 'cementu', jakim będzie małżeństwo i rodzina. Myślę, że podświadomie czujesz, że i twojemu partnerowi tego brakuje, ale też nie masz pewności, czy napewno... Gdzieś w głębi czujesz, że jeśli nie zdecydujecie się zalegalizować związku, to może on stanąć pod znakiem zapytania... Proponuję, żebyś sama zagadała partnera o jego odczucia względem tego. Może on też chciałby ruszyć z miejsca, tylko boi się podjąć tematu, bo nie wie, jak zareagujesz? Pamiętaj, że on może mieć takie same obawy, jak ty. Nie dowiesz się, jeśli nie spytasz, lub naszymi babskimi metodami nie sprowokujesz rozmowy. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
auris81 Napisano 6 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2013 O wlasnie.Tak dokladnie jest.Niesamowite,jak bys siedziala w mojej glowie.Rzeczywiscie czuje podswiadomie,ze obojgu nam trzeba tego cementu.Co prawda rozmawiamy o tym,ale tylko tak z grubsza.Dzieki.Jestes wielka:* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.