Skocz do zawartości

krew


Rita

Rekomendowane odpowiedzi

uleczka125 napisał/a:

śnla mi się dziś krew. Poszlam do znajomej notariuszki (dziwne skad ona sie wziela w moim snie) i widze ze jej mąz jest chory. Nie wiem co mu dolega ale też widze duzo krwi w pomieszczeniu. Potem patrze na swoje stopy i też sa zakrwawione.Mam uciętego palca. Potem ta notariuszka zszywa mi ranę. Czuje ból ale rana przestala krwawić.

Potem widze moja mame a ona mi mowi ze to nie takie proste zeby sie wygioło szybko.

To bylo bardzo glebokie nacięcie.

- bardzo dobrze kojarzysz Ula, to ma sens. Krew jako cierpienie (psychiczne), zszywanie - terapia, rana przestała krwawić, ale ból pozostał - jak widzisz podświadomość podpowiada, że tak czy inaczej - specjalista jest potrzebny... dopiero wówczas uraz będzie miał szansę się "wygoić", choć to wymaga czasu.
W sobotę miał miejsce wypadek, którego moja 15 letnia córka była świadkiem. jej bardzo dobry kolega wpadł pod pociag. było to na jej oczach. Bawili się, śmiali, żartowali a kilka godz później ona widzi jego zmasakrowane ciało.
- bardzo, bardzo mi przykro z tego powodu... dzieci nie powinny widzieć/wiedzieć pewnych spraw, dlatego że ich delikatna psychika nie jest w stanie samodzielnie sobie z nimi poradzić. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz dopiero rozumiem co tak naprawde podswiadomość lub nadświadomośc chciała mi przekazać, na co przygotować.
- nazwij to po prostu nieświadomością, tak jest dużo łatwiej :).

 

[ Dodano: 2006-08-02, 10:42 ]

Nie przekreślam ale nie zależy mi tak jak dawniej juz na tym związku i moze to właśnie o to chodziło..... a co bedzie to czas pokaże.
- w końcu odstawiłaś niebieskiego malucha do garażu, aby po czasie cieszyć się nim w formie luksusowej. Ale tak się jeszcze zastanawiam, czy wersja wzbogacona nie będzie dotyczyła przypadkiem kogoś zupełnie innego... chociaż za dużo elementów w Twoich snach było powiązanych z tym jedynym mężczyzną. Masz rację, zobaczymy co z tego wyniknie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja córka może zapaść na Depresje spowodowana strachem przed śmiercią. Jej podświadomość może kierowac ją ku złym rzecza z tego powodu: narkotyki, alkohol, puszczanie się... Wszytko po to, aby ucieć od mysli na temat śmierci. Wiem po sobie o takich rzeczach!

 

Potrzeba jej dużo miłosci i wyrozumialosci :) Dobrym rozwiazaniem dla niej moze byc zaintereoswanie sie Rozwojem Duchowym (snami i ich interpretacją) - jeśli chce kiedy kolwiek w życiu uwolnić sie od tego Tramuatycznego Przeżycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzeba jej dużo miłosci i wyrozumialosci Dobrym rozwiazaniem dla niej moze byc zaintereoswanie sie Rozwojem Duchowym (snami i ich interpretacją) - jeśli chce kiedy kolwiek w życiu uwolnić sie od tego Tramuatycznego Przeżycia.
- zainteresowanie snami jeszcze nikomu nie zaszkodziło... owszem - pod warunkiem że potrafimy rozróżnić je od jawy. Natomiast są jeszcze inne sposoby terapii, generalnie Ula nie rób nic na własną rękę, tylko posiłkuj się specjalistą... tak też wyśniłaś i to jest wskazówka dla Ciebie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy ja przez sny wycwiczyłem sobie dobra pamieć, a do tego zpamietuje strasznie wiele snów. Wynikło to z tego, że przez okres roku prowadzilem sennik w ktorym zapisywalem wszytskie sny. I swego czasu od tego dostałem pomieszania zmysłów... Jednak poradziłem sobie z tym pomieszaniem zmysłów!

 

Lubie sie obracac wokoł sprzecznosci i paradoksu, który daje postęp.

 

:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy ja przez sny wycwiczyłem sobie dobra pamieć, a do tego zpamietuje strasznie wiele snów.
- zgadzam się z tym w zupełności, bo moje doświadczenie jest baaaaaaaaaaardzo podobne. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się dlaczego historia się powtórzyła.
- dlaczego? Właśnie po to, abyś Ty znalazła ukojenie Ula - mimo iż to zabrzmiało paradoksalnie. Teraz będziesz w stanie pomóc córce, tak jak nikt Tobie nie pomógł. To będzie również Twoja terapia. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było takie pogodne dziecko, takie szczęsliwe a dziś serce mi pęka jak widze co czuje.
- w tym momencie "wypada" Ci tylko wierzyć, że tak miało być... że Bóg widzi sprawę w szerszym ujęciu i dlatego taka była jego decyzja. Musisz mu zaufać, choć wiem że to takie trudne, a chwilami... graniczy z cudem. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...