Skocz do zawartości

Telefon, włosy, samochód, hałas


scathach

Rekomendowane odpowiedzi

Znowu ja. Przepraszam za ciągłe zawalanie forum nowymi wątkami, ale jeśli z tamtym snem miałam problem, ten jest prawdziwym utrapieniem.

 

Zasnęłam, patrząc na swój telefon. Jeśli dobrze pamiętam, w śnie właśnie leżałam na swoim łóżku, gdy usłyszałam sygnał dwóch przychodzących wiadomości. Nadchodziła ona od osoby bardzo dla mnie ważnej, momentami najważniejszej. Przeze mnie jednak wszystko się rozpadło. Prawdopodobnie bardzo zraniłam tę osobę. Od kilku dni nie mamy ze sobą kontaktu i momentami się o nią martwię.

Kiedy otworzyłam wiadomość, w telefonie otworzyła się strona internetowa. Miała fioletowe tło. Był to dziwnego rodzaju blog (?). W każdym razie nie pamiętam dokładnie treści wiadomości. W pierwszej (tekstowej) została użyta smutna emotikona i chyba czułam się winna, kiedy to czytałam. Druga wiadomość była zawarta w postaci obrazka. Na nim widniał angielski napis. Pamiętam dokładnie tylko dwa użyte tam słowa, a mianowicie: wszystko (to chyba nawiązywało do straty, że straciła[m] wszystko) i lepiej (to zaś, że albo będzie beze mnie lepiej, albo że to i tak były lepsze czasy w jej życiu).

Później usiadłam na łóżku i w zamyśleniu zaczęłam gładzić swoje włosy. Spojrzałam na pasmo, które owijałam między palcami. Na powierzchni włosów ujrzałam mnóstwo małych, czarnych punkcików, które się poruszały (owady, wszy?). Przestraszyłam się. We śnie wstałam i zaczęłam potrząsać głową, żeby je z siebie zrzucić, a one spadały na podłogę albo wirowały w powietrzu.

Kolejna scena miała miejsce na uliczce w moim mieście. Stałam tam ja i dwójka moich znajomych - nikt szczególny. Patrzyli na ulice. Dziewczyna powiedziała: o matko, zaraz będzie wybuch, trzeba zatkać uszy. Wtedy razem z chłopakiem zasłonili uszy rękoma, a ja stałam tam i nie wiedziałam, o co chodzi. Nagle przez ulicę przejechał dziwny samochód. Nie miał dachu ani tylnej części. Jechał bez kierowcy, bardzo powoli. Przy nas się zatrzymał. Kiedy tak stał, pomyślałam sobie, że to on zaraz wybuchnie. Nikt nie uciekał, wszyscy stali, zatykając uszy, prócz mnie. Zanim zdążyłam się przestraszyć, rozległ się głośny, przeszywający hałas, pisk, którego źródłem było najwyraźniej auto. Mało przyjemne.

Wtedy zesztywniałam i natychmiast się obudziłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...