Ponton, rzeka, słońce

Była upalna,słoneczyna niedziela.

Wszędzie na polach były ogromne rozlewiska wody. Koleżanka przyniosła ciemnopomarańczowy głęboki ponton.

Położyłyśmy go na wodzie z której wystawały czubki niedojżałego jeszcze zboża. Śmiejąc się w doskonałych nastrojach płynęłyśmy po brudnej, pełnej roślin i rzęsy wodzie. Dopłynęłyśmy do przeźroczystej, błękitnej rzeki. Woda była czyściutka i bardzo ciepła, kąpali się roześmiani ludie.

Zostawiłyśmy ponton na brzegu i wykompałyśmy się, po czym na trawie rozłożyłyśmy koc i położyłyśmy się opalać.