Skocz do zawartości

butki na niebieskie rzemyki


kea7

Rekomendowane odpowiedzi

Śniło mi się jak przechodzę przypadkowo obok stoiska, na którym leżą ciuchy do sprzedaży; przeglądam wzrokiem i pobieżnie jakieś brązowo-kawowe spodnie i bluzy, które mi się bardzo podobają od zawsze. Ale mogę sobie pozwolić tylko na nie popatrzeć. Potem dostrzegam buty z rodzaju odkrytych sandałów; są na eleganckim, wysokim, jasnym koturnie i oprócz niego składają się jedynie z kilku cienkich, niebieskich paseczków. Ich zapinanie to też długie niebieskie rzemyki, które należy opleść na nodze. Rzadko chodzę w sukienkach, ale tego dnia mam na sobie lekką, niebieską sukienkę i paznokcie u nóg pomalowane na ładny, niebiesko-chabrowy kolor - jakbym wystroiła się umyślnie do tych butków. Mierzę te buty i mierzę długo, by móc o nich pomarzyć, bo nie stać mnie na nie, aż podchodzi zniecierpliwiona właścicielka i muszę podjąć decyzję. Szukam lustra w sklepie i widzę w nim nie dość, że bardzo grube łydki w tych rzemykach to jeszcze nie naturalnie zniekształconą w ramionach sylwetkę, barczysta jakąś, nie moją.

I mi przykro. A te butki są takie śliczne no i marzę o nich przecież od dawna..

 

Tylko mi nie piszcie, że pojadę w podróż wymarzoną... podobnie jak mi wróżyliście w temacie snu o wymarzonej adopcji ;(((. Jak się śni o czymś - często marzy się o tym, ale chciałoby się wiedzieć co taki sen oznacza realnie, kiedy spełnienie marzeń nie jest możliwe zwyczajnie... tak przy ziemi bardziej..

 

pozdrawiam - A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Keo - spełnienie marzeń zawsze jest możliwe... Trzeba do tego dążyć, a nie robić wszystko, żeby już na początku podciąć sobie skrzydła...

Zobacz jak Ty podchodzisz do życia - ten sen jest tego odzwierciedleniem:

- Mierzę te buty i mierzę długo, by móc o nich pomarzyć, bo nie stać mnie na nie - może bardziej kreatywnie - co zrobić, aby móc je sobie kupić?

- podchodzi zniecierpliwiona właścicielka - a jaka ma być, skoro po Twojej minie i nastawieniu widać, że nie kupisz?

 

tego dnia mam na sobie lekką, niebieską sukienkę i paznokcie u nóg pomalowane na ładny, niebiesko-chabrowy kolor - jakbym wystroiła się umyślnie do tych butków - tutaj jest przebłysk Twojej nadświadomości - ona krzyczy - Tak! Pasuję do tych butów, a one do mnie, kupię je sobie!

 

widzę w nim nie dość, że bardzo grube łydki w tych rzemykach to jeszcze nie naturalnie zniekształconą w ramionach sylwetkę, barczysta jakąś, nie moją - a tutaj odzywa się podświadomość i stare wzorce - Nie, to nie dla mnie, to inny świat, nie mój, nie pasuję do niego.

 

Dalej piszesz, że butki są śliczne i marzysz o nich od dawna...

Wiesz - mierzenie butów to tak, jakby wpasowywać się w życie. Tutaj wychodzi na to, że chciałabyś życia zupełnie innego niż masz, ale na chceniu się kończy. Nic nie robisz w kierunku zmiany...

 

Rzadko chodzę w sukienkach - to może zacznij? Na pewno masz jakieś w szafie... Zacznij od zrobienia porządków w tym co masz... W ciuchach, papierach...

Wyrzuć stare, brzydkie burasy - zostaw kolorowe sukienki... Zmień styl, by pasował do tych niebieskich butów. Nie mówię tutaj o nakładach finansowych, tylko o rozejrzeniu się w tym co jest... Spróbuj to polubić... A czego nie lubisz - wyrzuć bez żalu... Zawsze są też second handy - można tam znaleźć prawdziwe perełki.

 

Myślę, że tamta dziewczynka w śnie o adopcji to jest dziecko w Tobie... Mała Ty, która pragnie śmiać się beztrosko i być szczęśliwą i zaopiekowaną... Odnajdź w ją w sobie - tak, tak, wiem że masz prawie 50 lat, ale każdy z nas ma w sobie dziecko. Odnajdź ją i spraw jej jakąś przyjemność... Taką, jaką dasz radę... Wystrój się w najlepsze rzeczy ze swojej szafy, podskocz kilka razy, kup sobie lizaka;) Pohuśtaj się na huśtawce - sama nie wiem... Zrób coś, czego normalnie nie robisz, bo np uważasz, że nie wypada, a jednak miałabyś ochotę.

Jeśli chcesz by było inaczej - musisz działać inaczej. Bo z powtarzalności tych samych działań będzie zawsze taki sam skutek. Musisz coś zmienić w sobie. A wtedy zobaczysz jak powolutku zmienia się Twoje życie i świat wokół. Pewnie niebawem nawet kupisz sobie niebieskie buciki:)))

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm..

nic nie robisz w kierunku zmian, na chceniu się kończy..

hmm..

już na początku podcinasz sobie skrzydła..nic nie robisz..

hmm..

jak to łatwo napisać, skwitować jeden sen czy dwa w filozofię życia, sny, które już jak okruszki zostały z marzeń, ze starań ogromnych..

Ze starań wieloletnich miła Kati..

Opisałam pokrótce dwa sny, nie pisałam o tym co przeszłam, o staraniach, wysiłku, o szukaniu pomocy, o tym ile siły włożyłam w to by móc coś zmienić, by wyzdrowieć..; ani o tym, że te siły.. "wyszły" mi już wszystkie. Bo taka bieda nikomu niepotrzebna. Ale skoro czytam o tym, że robię nic.. i durnowato pytam o sny.... To boli ;(.

Sprawiam sobie takie "butki" dość często, by nie zwariować, by by choć czasem sobą ;), tyle tylko, że debet ma swoje granice a kredyty..kredyty rosną. Sądzisz, że powinnam jeszcze bardziej? okraść kogoś i pożyć choćby tydzień jak chcę? Porządki w szafie? w papierach? niejeden człowiek chciałby mieć tak wszystko poukładane, poprzeglądane, usystematyzowane.. niejeden. W szafie mam to co lubię, ale też co mogę nosić - z powodu zdrowia. Choruję od lat, wydałam na próby leczenia wszystkie oszczędności i wydaję teraz grosze, które mam na leki. Nie dam rady miast leków przeciwbólowych kupić sobie butki..; nie raz tak zrobiłam, ale potem marnie było ze mną... nie tylko dlatego,ze czułam się jak durna nierozsądna małolata, ale zwyczajnie z powodu bólu.

Interpretacje snów tutaj niewiele mają wspólnego z sennikiem, zdają mi się być swoistą psychoterapią.. a do tej trzeba mieć dużo więcej wiedzy o pacjencie :). Nie można polecać by skakać, kiedy pacjent nie ma nogi, nie można polecać by zaczął coś robić, kiedy z sił już opada po wielu, wielu przeróżnych zabiegach, staraniach i walce o to by coś zmienić... .

Oczekiwałam raczej interpretacji symboli, znaków, nie sumowania nieporadności, lenistwa, bezmyślności i pustego mózgu ;(.

Wiem, że miałaś dobre intencje - dziękuję KatiJo -

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nie było moją intencją Cię dobijać...

Napisałam wyraźnie, że nie o finanse chodzi... Rzeczy materialne nie mogą dać nam szczęścia, zawsze znajdą się nowe buciki...

Interpretacje snów tutaj niewiele mają wspólnego z sennikiem, zdają mi się być swoistą psychoterapią.. a do tej trzeba mieć dużo więcej wiedzy o pacjencie :)

Polegałam na tej wiedzy, którą mam, większej mi nie dałaś... Pacjent musi też być chętny do rozmowy, rozumiejący własną i cudzą niedoskonałość... Stawianie oporu i negowanie wszystkiego niewiele ma wspólnego z chęcią wprowadzenia zmian...

Nie można polecać by skakać, kiedy pacjent nie ma nogi

Możesz klaskać, śpiewać, to była przenośnia... Przykład...

nie można polecać by zaczął coś robić, kiedy z sił już opada po wielu, wielu przeróżnych zabiegach, staraniach i walce o to by coś zmienić... .

Cóż, widzę, że przywiązana jesteś do swojego schematu... Nie szukasz pomocy, tylko głaskania, żeby ktoś Ci powiedział - dobra dziewczynka, zuch, robi, co może... Tyle, że z takowego żadna pomoc nie wynika... Tak, jak napisałam odnośnie snu o adopcji - sama musisz dać sobie aprobatę... Bo choćby dało Ci ją stu ludzi, będziesz się zamartwiała, że nie masz jej od sto pierwszego...

Ale ja nie pcham się na siłę z pseudopomocą, skoro ktoś jej nie chce... Nie przyszłam do Ciebie jak akwizytor bez zaproszenia...

Ty poprosiłaś... Poprosiłaś o interpretację, a ja zrobiłam to jak umiałam najlepiej...

Wszystkiego dobrego Keo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kea, ja bym powiedziała tak - ubrania wszelakiego rodzaju często symbolizują maski jakie zakładamy przed światem. Starannie wybierasz swoją maskę, wiesz jak chciałabyś być widziana - to te niebieskie wymarzone buty ze snu, idealne do sukienki. Niestety w jakiś sposób ta maska nie pasuje do ciebie, taki błękitny, czysty, romantyczny ideał to nie ty. Dlatego twoja podświadomość mówi ci, że po pierwsze - nie stać cię = nie masz dość siły żeby udawać kogoś takiego i po drugie, nie wyglądasz w nich naturalnie = maska nie spełni swojej roli, a nienaturalna maska bardziej szkodzi niż pomaga. Odcina się wyraźnie, łatwiej zaakceptować ludziom to co naturalnie odstaje, niż to, co nienaturalnie próbuje się uładzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieźle :)))))))))))))

brakuje mi tu podpowiedzi kim jestem jeśli nie ideałem do tych butów no i dlaczego..

strach mi nie pozwala poprosić o tę podpowiedź... ;)))

bo po tym sumowaniu zapisałam się na terapię grupową, po następnym mogłabym bać się na nią pójść..

nie wiem co robić.. dziękować czy łyknąć co na spokojność :)))

... bo i pijak jestem! i łajza! :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj kea7

 

wg mnie Twój sen oznacza: nie przeszłaś przypadkowo obok tego stoiska we śnie, znalazłaś się tam celowo, to że byłaś ubrana w sbosób pasujący do butów które widziałaś oznacza że nie zdając sobie sprawy (bo wg mnie tego nie da się dostrzec) Wszechświat prowadzi Cię w taki sposób i przygotowuję do czegoś. Sam miałem podobny sen (tyle, że były trzy pary butów). Jesteś "dopasowywana" (z braku lepszego słowa) do wdarzeń które już istnieją i wkrótce się wydarzą w Twoim życiu. Buty są jedynie symbolem, same w sobie niczego nie znaczą.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacekb :)

Zupełnie nie spodziewałam się już na tym portalu przeczytać czegokolwiek, co nie byłoby "pomocą" w podnoszeniu po uprzednim skopaniu :), ani też zobaczyć tu wpis niezależny od towarzystwa wzajemnej adoracji ;).

Nie dokopujesz, nie rozbabrałeś mi bolących bebechów, nie sypiesz solą na krwawiące rany - zwyczajnie zinterpretowałeś tylko zgodnie ze swoją wiedzą sen; tylko, albo aż :). Bo w zasadzie o interpretację tegoż chodzi, nie interpretację wysiłku, możliwości, moralności i czego tam jeszcze - rozłożonych na całe życie człowieka, nie na jeden sen.

Tym większy szacunek dla Ciebie i podziękowanie.

Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję Jacek :)

p.s.

na razie tu jeszcze zostanę (byłam bliska skasowania profilu); chciała bym wiedzieć zupełnie poważnie i z góry przepraszam za naiwne pytanie: co jest bazą wiedzy dla osób tu pracujących, interpretujących sny? czy do tego potrzebne jest jakieś zawodowe przygotowanie? czy to kwestia wiedzy czerpanej z zainteresowań wyłącznie? i wiary w znaczenie snów? jaką macie satysfakcję z tej bezsprzecznej pomocy, kiedy zwykły szarak się trapi nie rozumiejąc znaczenia symboli, które mózg mu podsuwa w sennych historiach? jeśli macie.., bo jeśli się trafi na takiego upierdliwca sennego jak ja, który śpi mało i rzadko niestety, ale jeśli już.. to zwykle pracowicie :).

Pozdrawiam cały zespół :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hhmm..

KatiJo.. tylko gdzie widzisz głaski w wypowiedzi Jacka??????

ja ani głasków, ani kopów... wyłącznie wyjaśnienie symboli - nic osobistego i o tym napisałam wyżej... niejasno? wiem już, że trudno Ci to łyknąć.. a szkoda.

Z Twojej interpretacji dowiedziałam się w gorzkiej prawdzie :), że jestem na tyle beznadziejna, że przez pół wieku swego życia nie wpadłam na to, że by żyć godnie, szczęśliwie powinnam ruszyć tyłek i zacząć się wreszcie starać .................................. ;

z interpretacji Jacka natomiast dowiedziałam się o znaczeniu symbolu butów w śnie człowieka; ogólnie rzecz biorąc.. każdego człowieka - niezależnie od wieku, koloru skóry, wykształcenia, majątku, poziomu wrażliwości, wiedzy czy sympatii.. każdego zwykłego człowieka, który śni.

Porównaj te dwa sposoby interpretacji KatiJo :)

Życzenia pomyślności niekoniecznie muszą być ujęte w słowa; czasem głębiej do człowieka trafiają te zawarte w myślach, intencjach; w sercu jakie rozmówca ma dla ludzi. Dziękuję Ci już za pomoc :)

Pozdrawiam cały zespół.

p.s.

i jeszcze sobie myślę.. w kwestii potrzeby głasków..;

czasem pomagają ludziom, a czasem działają odwrotnie do zamierzeń - różnie ludzie je znoszą, bo każdy ma różne ulubienia, potrzeby, oczekiwania. I dobrze chyba.

Natomiast możliwość i chęć pomocy poprzez takie głaski - jeśli tylko pomóc by mogły - nie zaliczałabym do haniebnych metod czy procederów. Jeśli by kiedy komu na tym portalu na myśl przyszły..

Edytowane przez kea7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się jak przechodzę przypadkowo obok stoiska, na którym leżą ciuchy do sprzedaży; przeglądam wzrokiem i pobieżnie jakieś brązowo-kawowe spodnie i bluzy, które mi się bardzo podobają od zawsze. Ale mogę sobie pozwolić tylko na nie popatrzeć. Potem dostrzegam buty z rodzaju odkrytych sandałów; są na eleganckim, wysokim, jasnym koturnie i oprócz niego składają się jedynie z kilku cienkich, niebieskich paseczków. Ich zapinanie to też długie niebieskie rzemyki, które należy opleść na nodze. Rzadko chodzę w sukienkach, ale tego dnia mam na sobie lekką, niebieską sukienkę i paznokcie u nóg pomalowane na ładny, niebiesko-chabrowy kolor - jakbym wystroiła się umyślnie do tych butków. Mierzę te buty i mierzę długo, by móc o nich pomarzyć, bo nie stać mnie na nie, aż podchodzi zniecierpliwiona właścicielka i muszę podjąć decyzję. Szukam lustra w sklepie i widzę w nim nie dość, że bardzo grube łydki w tych rzemykach to jeszcze nie naturalnie zniekształconą w ramionach sylwetkę, barczysta jakąś, nie moją.

I mi przykro. A te butki są takie śliczne no i marzę o nich przecież od dawna..

 

Tylko mi nie piszcie, że pojadę w podróż wymarzoną... podobnie jak mi wróżyliście w temacie snu o wymarzonej adopcji ;(((. Jak się śni o czymś - często marzy się o tym, ale chciałoby się wiedzieć co taki sen oznacza realnie, kiedy spełnienie marzeń nie jest możliwe zwyczajnie... tak przy ziemi bardziej..

 

pozdrawiam - A.

 

Witam!

Kea twój sen jest pełny symboli i cały problempolega na tym że trzeba wyłowić ten najważniejszy. Długo myślałem nad nim i dopiero dzisziaj rano moim zdaniem znalazłem to miejsce od którego sen należałoby interpretować.

Najważniejszym symbolem w twoim snie jest lustro. Lustro to przeważnie symbol pokazujący nam jak sami sie widzimy, jak naszym zdaniem świat postrzega naszą osobę. Ty swój wizerunek w lustrze zniekształciłaś. Dadałaś sobie szerokie ramoina - symbol wielu niesionych spraw to tak jakbyś miała wrażenie że twoją osobę inni postrzegają przez pryzmat obowiązków, ograniczeń czegoś co stanowi istotne obciążenie w twoim życiu. Dodatkowo wymarzone buty nie pasują tak jakbyś chciała - łydka jest gruba i niekształtna. Nogi w śnie to symbol wileoznaczny - symbolizują motorykę, chęć zmian ale są również symbolem seksulanym - posatać od pasa w dół ukazuje nam naszą "zwierzęcą" naturę, nasz świat życia intymnego. Ty Swoje nogi powiązałaś paskami sendałów to też ciekawy symbol - najpierw je znikształciłaś (masz wrażenie nie atrakcyjności)a później związałaś - to taki symbol wewnetrznych ograniczeń, jakichś psychicznych więzów w swerze seksualnej.

Teraz spójrzmy na całą postać masywna góra i masywny dół. Twardo stąpasz po ziemi co daje ci siłę do poknywania trudności ale przez to brak ci poczucia kobiecego wdzięku taka duchowa deformacja - wątła kobieta z silnym wnętrzem mogącym znieść prawie wszytko. To tak jakby w małe ciło wątłe i kruche wsadzić duszę herosa - który chce nieść pomoc całemu światu.

Teraz przejdzimy do ubioru - staranne przygotowania - paznokcie, sukienka. Wszystko to po to aby kupić buty - symbol zmian, nowej drogi. Ale dalczego sandały a nie solidne buty do długiej podróży? Moim zdaniem sandały są symbolem zwiwności, lekości chęci czucia cełego swiata, braku ograniczeń - stpa niby w bucie ale "odbiera świat" każdą komórką skóry. To twoje marzenia. Dlaczego tak długo przymierzasz te buty? Moim zdaniem to symbol bardzo wielu przemyślen odnośnie tego jakbys chciała aby twój świat wyglądał. wsakzuje na to to że do przymiarki butów należy sie pochylić - pochylić nad problemem, myślą chęcią zmiany.

Dochodzimy do pocżątku snu czyli do stoisak z ubraniami - to symbol tego jak widzisz świat - jest piękny i kolorowy (wile rzeczy na stoisku ci sie podoba) ale wiesz że nie możesz sobie na to pozwolić bo cię niestać. Brkuje ci pieniedzy - pieniądze w snach to symbol energetyczny - ty masz siadomość swoich ograniczeń energetycznych jakich sama wiesz najlepiej. Czy taka swiadomość coś zmienia w twoim życiu? Tak bo tu należy wrocić do tego jak sie ubrałaś i dodatkowo umalowalaś paznokcie - świadczy to o tym że mimo ograniczęń chcesz czuć i wyglądać jak prawdziwa kobieta (pomalowane paznokcie) ale swój wizerunek psujesz tylko i wyłącznie ty Bo czy sprzedawxzyni powiedziała ci żę masz za grube łydki? Nie to ty zobaczyłaś to w lustrze - czyli w samej sobie. Nasuwa mi się tutaj taki przyakład jak to młoda kobieta ubiera się wystrzałowo na spotkanie z ukochanym - promienieje pięknem i wdziękim - on jest zachwycony i "zjada" ją wzrokiem i każdy szczegół jej postaci a gdy ona idzie do łazinki przypudrować nosek zauważa że poszło jej oczko w rajstopie takie od palców nogi aż do ............ i cały czar prysł, poczuła się niepewnie i pojawiła się myśl czy on i jego spojrzenie to przyapdkiem nie była drwina z jej manakamentu? Czy wogóle wrocić d oniego czy po cichu uciec ze spotkania? Tak wygladasz ty codzinnie idziesz do przodu mimo trudności czujesz się pewnie i znasz swoje ograniczenia. Ale czy inni również je znają? Czy na pierwszy rzut oka widać to co ty widzisz w "lustrze"?

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek........................................

mój mózg ma niewielkie możliwości logicznego myślenia w tej chwili..., bo musi dojść do siebie po tym co tu przeczytał ;); no i nie będę ściemniać - trochę zatkało gadułę ;).

By się jakoś "zachować" na tę chwilę napiszę tylko o ostatniej Twojej myśli.. .

 

To co widziałam w lustrze, to nie tyle niezgrabne, grube, postawne łydki i ramiona - choć też; to też deformacja jakaś dziwna, nienaturalna tych części. Nie opisałam tego pewno dość jasno kiedy pisałam o śnie - często brakuje mi słów adekwatnych do myśli, ot - ubóstwo słownika. Zatem brzydota, a-kobiecość, ale przy tym deformacja dziwna.. .

Ale..... co jest porażającą mnie :) istotą Twoich przemyśleń: widzę to w lustrze - ja; nikt nigdy nie powiedział tak o mnie; a przeciwnie i owszem. Ponoć umiem być kobiecą kokietką.

 

Chciałam napisać o tym wcześniej, w wyjaśnieniach do interpretacji pań powyżej, ale jakoś zabrakło mi siły i chęci wygrzebywać się z tej szuflady, w której wylądowałam w tamtych dziwnych rozmowach. I sensu nie widziałam.

Tutaj.. winna Ci jestem potwierdzenie trafności.. chyba od początku do końca... i to jakiej trafności..

A oczko w pończosze - choć nie z mojego snu, ale jako Twój przykład zachowań, sposobu postrzegania świata i ludzi, ich stosunku do mnie.. ; takie odkrycia zdarzają mi tak często..tak często.. ; i niedługo się wtedy zastanawiam - spieprzam wprost - nie uciekam - najdalej, najgłębiej jak się da.

 

Tymczasem jednak muszę lecieć; raz już zerknęłam pobieżnie na łóżko, czy się gdzieś cudem jakimś nie podpiąłeś do mojego mózgu, ale chcę sprawdzić jeszcze raz, jak przytomność mi wróciła :))); ( łóżko - czyli miejsce moich "sennych przypadków" na Boga! :))).

No i buzię wypadało by domknąć, co mi się otwarła ze zdumienia :).

 

Bardzo dziękuję Sławek :)

Edytowane przez kea7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Jak widzisz sny są proste jak działanie cepa, ja nie szukam ukrytych znaczeń ale staram się odgadnąć znaczenie symboli takie najprostsze, zawsze mam w pamieci moje sny i to jak życie z czasem pokazywało mi ich znaczenie i to staram się znaleść w snach innych osób ale najważniejszy jest ten trop emocjonalny a w twoich wypowiedziach emocje aż kapały, złość, zażenowanie, drwina i to jest własnie ta nić energetyczna miedzy śniącym a interpretatorem - odkryłaś się, zastawiajać swoje emocje dzieś w przestrzeni (internet to potęga) a ja jak pająk krzyżak sprytnie je połapałem i wyssałem z nich soki - także uważaj na emocje bo co poniektórzy potrafią tą drogą wedrzeć się do twojego wnętrza i nie zawsze po to aby ziterpretować sen. Czy ja to potrafię? Nie wiem ale czasem mam wrażenie jakby to był mój sen i moje emocje stąd czasem moje interpretacje są trafne.

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...