ktoska Napisano 31 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2013 (edytowane) hej, prosiłabym o interpretację snu Wczoraj śniło mi się, że byłam w swoim rodzinnym domu. Stałam w korytarzu po którym chodził szczur. Był olbrzymi. Mój kot chciał go zaatakować, ale po nieudanej bardzo szybkiej próbie uciekł. Pojawił się drugi szczur i zagryzł tego pierwszego. Na środku korytarza 'siedział' martwy szczur. Pamiętam, że tamten przegryzł mu gardło, bo głowa mu opadła i było nieco czerwonej krwi. Stałam i przyglądałam się niemu, ale z ciut dalszej perspektywy. Tak jakbym stała na progu swojego pokoju i spoglądała na całą akcje. Szczur-morderca usiadł koło martwego ciała i też się przyglądał. Tak w bezruchu tkwiliśmy przez dłuższą chwilę, bo bardzo dobrze nawet teraz wieczorem pamiętam tą scenę. Nagle jestem u siebie w pokoju w łóżku. Jest noc. Coś białego szybko przeszło/przebiegło/pojawiło się koło mojego łóżka. W tym momencie na wpół już przytomna zaczęłam wołać swoją Mamę. Obudziłam się i straciłam nieco orientację - nie mieszkam z Mamą i nie jest to mój rodzinny dom. O co tu może chodzić? Co znaczą te szczury? I czemu wołałam Mamę? Patrząc na senniki online to sam szczur zwiastuje coś niedobrego, jestem otoczona nieżyczliwymi osobami... "zrujnowanie sił witalnych" - ok, jestem przeziębiona i bardzo osłabiona. Biegnący szczur - jestem przez kogoś kochana - w sumie to biedak chyba przebiegł się koło łóżka - na chwilę się pojawił Martwy - moja autonomia zostanie zagrożona - ale on został zabity przez innego szczura... Nieco to się komplikuje... Edytowane 31 Stycznia 2013 przez ktoska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OazaSpokoju Napisano 31 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2013 Moim zdaniem - pierwszy szczur to problem, z którym chciałaś sobie prosto poradzić, ale ci się nie udało, wycofałaś się na bezpieczną pozycję, bo nie starczyło ci odwagi. Drugi szczur to coś co miałaś nadzieję, że zadziała, ale co tylko skomplikowało sprawę. Mamę wołałaś, bo każdy kiedy się go postawi w obliczu trudności, lubi cofać się do czasów kiedy był bezpieczny jako dziecko u matki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Daffne Napisano 2 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2013 a czy nie kręcą się wokół Ciebie dwaj przebiegli Panowie? (dwa szczury) Silniejszy może zwalczyć drugiego Pana...i reszta może oznaczać zgryzoty z tego powodu...i chęć wyjścia z trudnej sytuacji. Szczury na ogół oznaczają osoby przebiegłe, ale też...zdradliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ktoska Napisano 2 Lutego 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Lutego 2013 Intensywnie nad tym myślałam i nie mogę tych przebiegłych panów nigdzie znaleźć. Już prędzej mogłabym się spodziewać zdrady, dogryzania. Hmm... ogólnie muszę uważać na ludzi, którzy mnie otaczają. Dzięki!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Daffne Napisano 2 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2013 Intensywnie nad tym myślałam i nie mogę tych przebiegłych panów nigdzie znaleźć. Już prędzej mogłabym się spodziewać zdrady, dogryzania. Hmm... ogólnie muszę uważać na ludzi, którzy mnie otaczają. Dzięki!!! Zdrady i dogryzania...a czy to nie przebiegłość? Szczury mają to do siebie, że postępują tak jak dla nich najlepiej, a ratując siebie z opresji potrafią czynić to kosztem innych . Powinnaś uważać na mężczyzn, zwłaszcza na jednego Pana, który budzi Twój lęk, ale i zaciekawienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lilith Napisano 2 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2013 (edytowane) Wczoraj śniło mi się, że byłam w swoim rodzinnym domu. Stałam w korytarzu po którym chodził szczur. Był olbrzymi. Mój kot chciał go zaatakować, ale po nieudanej bardzo szybkiej próbie uciekł. Pojawił się drugi szczur i zagryzł tego pierwszego. Na środku korytarza 'siedział' martwy szczur. Pamiętam, że tamten przegryzł mu gardło, bo głowa mu opadła i było nieco czerwonej krwi. Stałam i przyglądałam się niemu, ale z ciut dalszej perspektywy. Tak jakbym stała na progu swojego pokoju i spoglądała na całą akcje. Szczur-morderca usiadł koło martwego ciała i też się przyglądał. Tak w bezruchu tkwiliśmy przez dłuższą chwilę, bo bardzo dobrze nawet teraz wieczorem pamiętam tą scenę. Nagle jestem u siebie w pokoju w łóżku. Jest noc. Coś białego szybko przeszło/przebiegło/pojawiło się koło mojego łóżka. W tym momencie na wpół już przytomna zaczęłam wołać swoją Mamę. Obudziłam się i straciłam nieco orientację - nie mieszkam z Mamą i nie jest to mój rodzinny dom. Witam, Z zasady, szczury są złym i dość niepokojącym znakiem. Zwiastują choroby, zdradę, samotność, rozpacz... W tym śnie jednak, można znaleźć drugie oblicze. Bo nie szczury tutaj są problemem. Zacznę od tego, że cała sprawa, jakiej ten sen dotyczy - zadziała się za twoimi wyborami. Znalazłaś się w miejscu, w którym pozostaje ci tylko 'stać i patrzeć' na wydarzenia, które są efektem twoich działań. Rozchodzi się tu o problem, który gryzie cię, ale 'od wewnątrz' - tzn. jest to coś, co odpychasz od siebie, o czym nie rozmyślasz świadomie, ale gdzieś tam w środku, w twojej podświadomości, ten problem się ciągle żarzy. Pierwotny ból dopiero został zniwelowany przez 'lawinę' kolejnych. Ale to tutaj nie ma znaczenia. Liczy się to, co jest teraz. Pozostaje ci tak stać i patrzeć na to, z czym zostałaś. Pewnie odczuwasz niesmak, tzw. 'zgagę', co do tamtych chwil. Msz świadomość, że sprawa nie została pogrzebana i jeszcze wszystkie te problemy mogą wrócić. I chyba z tym pozostaje ci się zmierzyć. Jesteś pdychicznie osłabiona, narażona na ataki (nie mówię o tych atakach metafizycznych, a zwykłyvh - ludzkich). Postaraj się umocnić swoją psychikę, zajrzyj do swojego wnętrza, 'przerób' dawne bolączki, które ciągle w nim tkwią. Pozdrawiam. Edytowane 2 Lutego 2013 przez Lilith lit. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ktoska Napisano 2 Lutego 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Lutego 2013 czemu ja mam zawsze jakieś makabryczne sny? Jakiś czas temu jak poprosiłam o interpretację ciągu snów to się przeraziłam... teraz to... Faktycznie jestem w tym momencie w sytuacji w której muszę czekać na rozwój akcji. A jakiekolwiek działania jakie mogłabym wykonac jedynie zaszkodzą. Jest dokladnie jak napisałaś: "stać i patrzeć". nie lubię takiego stanu rzeczy. Dawne bolączki zostały już w większości przerobione. Została tylko jedna na którą wpływu nie mam, ale mnie pośrednio dotyczy. No, nic czas musi zrobić swoje.... Dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.