Drop Napisano 1 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2013 Wczoraj w nocy śniło się mi, iż na świecie zapanował wirus niszczący wszelkie urządzenia elektroniczne - bez telewizora, on był wyjątkiem. Wirus ten pochodził z Chin i, o dziwo, do chyba 28 stycznia miał on zniknąć. Do tego czasu każdy obywatel mieszkał w nie wielkim pomieszczeniu, oddzielonym kotarą osobno dla każdych rodzin, aby nic mu nie groziło. Pamiętam, że zawsze zapominałam się i zapalałam to światło, to wchodziłam na komputer i wywoływałam eksplozję. Panował wirus a, prądu nie wyłączyli i wielu przy chwili zapomnienia przyczyniało się do eksplozji, które ani nie były potężne, ani nie robiły nikomu krzywdy. Jedynie niszczyły pomieszczenia oraz przedmioty jakie się w nim znajdywały. Na tym mniej więcej polegał mój sen. Może coś więcej się wydarzyło, to jednak ja tego już nie pamiętam. Mam nadzieję, że tyle w zupełności wystarczy do interpretacji. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekb Napisano 1 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2013 Cześć Drop wg mnie: sen powstały jako zbitek przeżyć dnia poprzedniego. Nic więcej tu nie wymyślę. Sam miałem podobny sen że wszyscy ludzie na ziemi wygineli i ja z kimś jako jedyni ocaleni biegaliśmy z łukiem i w ogóle. Na twoim miejscu nie interpretowałbym go. Załóż dziennik snów. pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.