Skocz do zawartości

Obrzydliwy szczur, piękny motyl bez skrzydeł


monaco

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieje, że nikogo nie zniechęci objętość mojego wątku. Bardzo zależałoby mi na przeczytaniu jakiejkolwiek interpretacji, bardzo proszę.

 

Może zacznę od powiedzenia paru słów o sobie. Jestem w związku już prawie 4 lata. Mój ukochany będzie rozkręcał swoją firmę. Studiuję na 4 roku, kierunku zupełnie nie powiązanym z moim wcześniejszymi studiami. Same nowości i czasami dla mnie dość trudne rzeczy. W moim życiu pełno nowych ludzi, z którymi bardzo dobrze się dogaduje. Trochę kłótni miedzy mną i moim ukochany ostatnio było.

 

Przechodząc do snu... Składał się z 3 części. Pierwsza część bardzo zamglona w mojej pamięci, więc opis będzie bardzo niedokładny. W każdym razie płynęliśmy chyba na jakieś łodzi. Mój chłopak wspiął się na coś, co wynurzało się z tej łodzi do góry i jak to podniosło się prawie całkowicie do góry zleciał. Nie widziałam jak wlatywał do wody, ale w następnej scenie snu okrywałam go kocami, kołdrami, żeby było mu ciepło. Kolejna scena słyszę od kogoś, że umarł, że było mu za zimno, ale to było takie nierealne.

Następna scena znowu okrywam go kołdrami. Zdawałam sobie sprawę, że już to robiłam wcześniej, że ktoś mi powiedział, że umarł. Mówię do niego, żeby się nie odkrywał, bo umrze, że pójdę po kolejne koce. Wracam do niego mijam się w drzwiach ze swoją mama, o on odkryty. Zaczęłam się strasznie na niego wydzierać i przeklinać, że ma się wynosić skoro on siebie nie dba, to ja się nim nie będę przejmować, aż nie poznawałam samej siebie. Moja mama tylko stała i nic nie mówiła.

 

Zaraz znowu w innym miejscu. Siedziałam w moim pokoju z chłopakiem i poszłam po coś do pokoju obok (który jest u nas pusty, taki gościnny). Nie zapalałam światła, było dość ciemno, ale wszystko widziałam. Otworzyłam tam szafę i nagle z tej szafy coś wylazło, chodziło po drzwiach. Ja patrze a to mysz okropna mysz (boje się myszy). Zaczęłam krzyczeć, żeby ktoś przyszedł i ją zabił. Przypatrzyłam się dokładnie, a to nie była mysz tylko szczur z strasznie długim ogonem, bleee (szczurów też się boje). Przybiegła moja mama, chwilę później mój chłopak. Szczur zszedł z drzwiczek i zaczął chodzi po pokoju, po kubkach, moich kubkach w których miałam jakieś niedokończone napoje. Nie wiem czemu ociągali się z zabiciem go. Próbowałam w myślach znaleźć sposób jak mają zabić szczura, bo zdeptać by się go nie dało. Nagle mój chłopak wziął szczura w ręce. Bałam się, że go ugryzie i mówiłam żeby go zostawił.

Ciągle zastanawiałam się skąd wziął się tam ten szczur. Zaczęłam obwiniać brata, że to jego wina, bo w szafie zauważyłam jego rzeczy i do tego brud, pleśń. Nie mogłam uwierzyć jak mógł dopuścić do takiego syfu.

 

Kolejna scena. Znowu byłam w swoim pokoju z chłopakiem i poszłam do tego drugie pokoju, nie wiem po co. Znowu było tam dość ciemno. Otworzyłam po raz drugi tę samą szafę i nagle przypomniało mi się, że przecież był tu szczur, żeby nie dotykać niczego po czym ten szczur chodził. Nagle z szafy wypełzało coś ze straszna szybkością. Znowu się przestraszyłam. Przepełzło po ścianie bardzo szybko dookoła pokoju i w coś się zamieniło. Nagle stwierdziłam, że to była dżdżownica i przeobraziła się w motyla. To był piękny motyl. Z wielkimi przepięknymi skrzydłami w kolorze intensywnie żółtym, a po bokach miał czarne obramówki.

Chciałam iść szybko po chłopaka, żeby zobaczył tego pięknego motyla i wziąć aparat, żeby uwiecznić go na zdjęciu. Próbowałam wyjść z pokoju, tak by motyl nie wyleciał. Zamykałam za sobą szybko drzwi, ale motyl leciał zbyt szybko i był zbyt blisko. Wiedziałam, że jak zamknę te drzwi za sobą to go przytrzasnę, dlatego pozwoliłam mu wylecieć z pokoju. Motyl poleciał przed siebie w stronę okna zatrzymał się na firance przy oknie. Chciałam go przegonić z powrotem do pokoju, ale ten jakby się mnie nie słuchał i zleciał piętro niżej gdzie drzwi na ogród były otwarte. Tak strasznie nie chciałam, żeby wyleciał na dwór, zanim nie zrobię mu zdjęcia. Jakimś sposobem udało mi się go wziąć w ręce.

Motyl już nie był intensywnie żółty, ani nie miał obramówek czarnych. Miał kolor blado żółty i parę czarnych kropeczek, wyglądał jak cytrynek. Nagle odleciały mu tylne skrzydełka. Bardzo się przestraszyłam, że nie będzie mógł latać. Chciałam wybiec z nim szybko na ogród, żeby chociaż zobaczył jak jest na świeżym powietrzu, ale odpadły mu kolejne skrzydełka i zanim dobiegłam do drzwi obudziłam się.

 

Chciałam, żeby opis snu zajmował jak najmniej miejsca, żeby nie odstraszało swoją długością. Niestety nie wyszło :(

Edytowane przez monaco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Twój sen w pełni potwierdza tezę że w chaosie też jest jakiś porządek. Tylko jak go znaleść?

Zaczne chronlogicznie czyli od snu pierwszego.

Sen z łodzią to echo waszych kłótni i nieporozumień. Woda w snach jest symbolem miłości lub energii jak łatwo zgadnąć w twoim przypadku chodzi o to pierwsze. To że twój meżczyzna trafai do wody symbolizuje jakieś wasze nieporozumienia ten skok to symbol dezorjetacji i to prawdopodobnie jego osoby spowodowany twoją postawą. To że go wyciągasz z wody i otulasz kołdrami to symbol że dobra kłótnia kończy się dobrym sexem. W pierwszej wersji snu usmiercasz swojego chłopaka to symbol tego że miałaś wrażenie że wszytko ci wybaczył i sytuacja wróciła do normy ale pojawiają sie u ciebie wątpliwości i to symbolizuje druga wersja snu w tej w której chłopak przeżył. Śmierć w snach oznacza zakończeni sprawy, kłopotu, etapu życia czyli jak sama widzisz jęzeli po kłotni była zgoda to jest to obraz rzeczywisty zaś wersja druga ukazuje to że jak ty bys była na jego miejscu to byś miała poważne wątpliwości co do związku. Dlatego on nagminnie się rozkrywa mimo twoich zaleceń - jednym sowem sen drugi to twoje obawy. Twoja mama stojąca i obserwująca twoje poczynania to symbol tego że ona przypatruje się waszemu związkowi zaś milcznie jest potwierdzeniem tego co ci już kiedyś powiedziała o twoim mężczyźnie co to za opinia to wiesz tylko ty i ona.

Sen drugi z szafa jest bardzo podobny do snu z łodzią ale ubrany w inne symbole.

To że jesteś z chłopakiem w swoim pokoju symbolizuje wasz związek to że wychodzisz świadczy o tym że kłótnia mogła być z twojego powodu. Zwróć uwagę że on siedział jak wychodziłaś to postawa statyczna i w snach symbolizuje brak działania tak jakby to była kłotnia jednostronna to znaczy ty się kłócisz a on słucha.

Szafa w snach to symbol poukładania spraw w życiu. Dlaczego nie zapalasz światła wchodząc do drugiego pokoju? To symbol twojego zagubienia sama nie wiedziałaś co chcesz zrobic i co osiągnąć w ten sposób - i to włałśnie symbolizuje otwieranie szafy w ciemnościach - chciałbys coś zminić ale nie wiesz co! Szczur w snach jest symbolem szkodnika tak jak w życiu i zwróć uwagę zę wychodzi z twojej szafy czyli - szkodnik wdarł sie do twoich poukładanych spraw - jaki szkodnik - patrz sen pierwszy. W snie pojawia sie i mama i chłopak czyli sytuacja ze snu pierwszego z kołdrami tylko w wydaniu z innymi symbolami. Dlaczego nie chcieli zabic tego szczura? Bo to "twój szczur" twój problem, wychodowałaś go w swoim poukładanym życiu ( szafie).

Ostatnia cześć snu ta z motylem to też ciekawostka.

Szafa jak powyżej ale otwierasz drzwi a tu robak - robaki w snach to symbol czegoś co nas drąży od środka przeważnie są to uporczywe myśli. Zwróc uwagę że pamięć o szczurze była gdzieś dalej w twojej "sennej głowie" a uporczywe myśli przeistoczają się w motyla to symbol przemiany coś ochydnego w latający kwiat. Paradoksalnie najppiekniejszy symbol snu jest symbolem najbardziej złowróżbnym. Dzieci w Auschwitz idące do komór gazowych bardzo często rysowały motyle jako symbol przeistocznia, kolejnego etapu. Czyżbyś zastanawiała się nad przyszłością waszego związku? czy to własnie dlatego motyl ci ucieka a gdy już go załapiesz traci skrzydła i znaowu zaczyna wyglądać jak robak? Trzyamsz go w dłoniach to symbol że wszystko jest w twoich rękach.

Wracając do szafy i myśli o tym że szczura wychodował twój brat - brat w tym przyapdku jest symbolm meżczyzny w twoim życiu meżczyzna jako energia meska tak jakbyś za wszytkie nipowodzenia w związku obwiniała męski pierwiastek a przecież byłaś u ciebie w domu i to była twoja szafa zaś on tylko siedział na łóżku.

Patrząc na twój sen mam takie wrażenie że życie z tobą do nudnych nie należy bo twój mężczyzna nigdy nie wie kogo w domu zastanie i czego może się spodziewać no chyba że on ma "większe jaja" niż ty bo temperamentu odmówić ci nie można.

Pozdrawiam:

Sławomir

Edytowane przez Slawomir
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo, ale to bardzo dziękuję za interpretację, tak szczegółową i odnoszącą się do każdego elementu mojego snu. Naprawdę super :) Aż nie mogę uwierzyć, że ten chaos był ze sobą powiązany i jest tyle elementów łączących go ze sobą :) Wczytując się w Twoją interpretację, widzę bardzo duży związek z moją rzeczywistą sytuacją, niewiarygodne.

 

Tak masz rację, w bardzo wielu przypadkach obwiniam mojego chłopaka o wszystkie niepowodzenia w związku i zapominam, że wina nie leży tylko po jednej stronie.

 

Faktycznie moja mama bacznie obserwuje nasz związek, ale nigdy nie wyraziła swojej opinii, co do mojego chłopaka. I pewnie nie wyrazi, już taka jest, niewtrącająca się do moich czy brata wyborów.

 

Co do kłótni i tego, że ja wychodzę z pokoju, a on siedzi. Tu bym się nie do końca zgodziła kłótnie był spowodowane popełnianiem ciągle tych samych "błędów" przez chłopaka, które były "zapalnikiem" do kłótni. Zdawał sobie sprawę, że i później będą, a jednak nie powstrzymywał się przed tym zachowanie i postępował tak samo. Więc kłótnia wynika z jego bierność, ale stateczny zawsze za mną jest. Pełna trafność, że ja już do tej kłótni zostanie włączony "zapalnik" przez chłopaka to ja mówię, mówię i jeszcze raz mówię a on tylko słucha.

 

Całkowita nietrafność w końcówce "bo twój mężczyzna nigdy nie wie kogo w domu zastanie i czego może się spodziewać no chyba że on ma "większe jaja"" . W życiu, żadna zdrada, w życiu żaden inny mężczyzna nawet jeśli jesteśmy skłóceni. Zdradą i osobami zdradzających brzydzę się i potępiam. A co do pierwszej części zdania "Patrząc na twój sen mam takie wrażenie że życie z tobą do nudnych nie należy", to tak jeśli mamy na myśli moje pomysły na życie, na chwilę obecną i na nadchodzącą przyszłość. Trudno jest nadążyć mojemu chłopakowi i moim znajomym za moimi pomysłami.

 

"Czyżbyś zastanawiała się nad przyszłością waszego związku?" tak, ostatnio zastanawiałam się dość często. Zresztą my już od dłuższego czasu, wybiegamy daleko w przyszłość z naszym związkiem i planami na przyszłe życie, ale ostatnio zdarzyło mi się niedługo, ale gdzieś przebłyskiwała mi myśl czy na pewno umiemy się dogadać...

 

"Trzyamsz go w dłoniach to symbol że wszystko jest w twoich rękach." to chyba też prawda, ale w rękach mojego chłopaka chyba też, bo przecież od nas dwojga zależy czy będziemy razme i w jakim kierunku pójdzie nasz związek.

 

"chciałbys coś zminić ale nie wiesz co" - tak chciałabym zmienić parę rzeczy...

 

Hmm, chyba to już wszystko. Kolejny raz dziękuję :)

Edytowane przez monaco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowita nietrafność w końcówce "bo twój mężczyzna nigdy nie wie kogo w domu zastanie i czego może się spodziewać no chyba że on ma "większe jaja"" . W życiu, żadna zdrada, w życiu żaden inny mężczyzna nawet jeśli jesteśmy skłóceni. Zdradą i osobami zdradzających brzydzę się i potępiam.

 

Nie chodziło mi o innego meżczyznę tylko o nie przewidywalność twojej osoby. To miałem na myśli pisząc że on nie wiem kogo w domu zastanie, w jakim nastroju będziesz i czym się to skończy.

Pozdrawiam:

Sławomir

Edytowane przez Slawomir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...