Skocz do zawartości

Piekielna zazdrość, ukochany podążający za inną


monaco

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem już 4 lata z moim chłopakiem. Oboje o sobie myślimy poważnie i poza sobą świata nie widzimy. Mieszkam w dość sporym mieszkaniu studenckim.

 

W moim śnie wprowadziły się do tego mieszkania dwie nowe dziewczyny. Bardzo się zakolegowały i na zmianę siedziały razem w pokoju, raz u jednej, raz u drugiej. Ja się spieszyłam na zajęcia, nie wiem czemu do liceum, na znienawidzony z tamtego czasu przeze mnie przedmiot język francuski. Mimo, że za czasów liceum nie znałam jeszcze mojego ukochanego miał iść ze mną do szkoły. Dziewczyny chodziły dość skąpo ubrane. Zbierałam jakieś rzeczy do torebki z mojego dość ciemnego w tym śnie pokoju i mówię do mojego chłopaka, żeby się pośpieszył, bo zaraz się spóźnimy. Odpowiadał mi słodko, że już wychodzimy.

 

Chwile przed wyjściem jedna z dziewczyn zagadała do niego z jakimś problemem związanym z komputerem, internetem. On od razu do nich poszedł. Więcej o komputerach to ja wiem od niego... Usiadł między nimi na łóżku i zaczął coś grzebać w laptopie. Czekam i czekam na niego, rozmawiam coś z przyjaciółka, że już środek semestru i uzmysławiam sobie, że nie było mnie już na tylu zajęciach z francuskiego, że będziemy miały problem (dość często w czasach licealnych uciekałyśmy z francuskiego). Idę do niego, żeby go pośpieszyć, a on coś mówi dziewczynom o jakiś wirusach, siedząc zbyt blisko jednej z nich. Poczułam ukucie zazdrości, ale zignorowałam je. Mówię, że musimy iść, a on żebym szła sama, że dojdzie do mnie musi tutaj się zająć laptopem. Bardzo mnie to zdenerwował, jak on musi zostać z nimi przecież miał iść ze mną obiecał, woli robić coś co mógłby później dokończyć?

 

Kolejna scena podjeżdża na przystanek autobus wsiadam z moim ukochanym i i jedną z tych dziewczyn. Siadamy w 3 na podwójny siedzeniu. Mój chłopak totalnie mnie ignoruje. Cały czas rozmawia z tą dziewczyną, nie odrywa od niej ani na chwile wzroku. Złość we mnie wzbiera. Mówię, że to nasz przystanek, że wysiadamy. Ja idę to tylnych drzwi, ona do przednich i ku mojemu zaskoczeniu on za nią. Staje na przystanku zerkając za autobusem, do którego powinniśmy się przesiąść, a on oznajmia mi, że idzie odprowadzić gdzieś tu niedaleko tę dziewczynę. Strasznie jest radosny pogodny.

 

Mówię do niego, że chyba sobie żartuje. Zostawia mnie samą, żeby odprowadzić obcą gdzieś dziewczynę? Nie rozumie o co mi chodzi idzie za nią i z uśmiechem na twarzy, powtarza, że zaraz będzie. Wkurzenie i mega zazdrość we mnie buzuje! Patrze jak idzie wpatrzony w nią, podażą posłusznie za nią. Krzyczę do niego, że ma się w tej chwili do mnie odwrócić. Odwraca z uśmiechem na twarzy nie wie o co mi chodzi. Strasznie władczym głosem wykrzykuję, że jeśli pójdzie z nią może o nas zapomnieć. Wraca się do mnie, ale czuje i widzę, że po prostu nie jest zainteresowany moją osobą, że gdzieś jego żarliwe uczucie do mnie w jednej chwili się ulotniło, że chce być przy niej a nie przy mnie. Budzę się bardzo zła i smutna.

 

Będę bardzo wdzięczna za interpretację.

Bardzo zadziwiła mnie intensywność moich uczuć gniew, złość, zazdrość w śnie i po przebudzeniu się.

Edytowane przez opak
czy ty się boisz enterów?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...