Skocz do zawartości

matka, samochód, wypadek


off

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. :usmiech: Mój pierwszy post pojawia się tu ze względu na dzisiejszy sen - nie mogę poradzić sobie z jego interpretacją i proszę o pomoc.

 

Jechałam samochodem z moją matką, siedziałam z tyłu, za siedzeniem pasażera - ona prowadziła, choć w rzeczywistości nigdy tego nie robi, nie ma prawa jazdy. Jechałyśmy nocą jakąś pustą ulicą, wokół było trochę drzew, zapalone latarnie. Wyglądałam za okno, kiedy obraz zaczął spowalniać, samochód wpadł w poślizg (droga nie była oblodzona, nie było śniegu itd.), a ja rejestrowałam to wszystko bardzo powoli, pełny obrót samochodu trwał i trwał, i trwał, a ja nie wiedziałam co się dzieje, widziałam oddalające się barierki z pobocza i tylko te żółte latarnie. Nagle wszystko wróciło do normy, czas zaczął płynąć normalnie, zorientowałam się, że wpadłyśmy w poślizg. Wtedy też zobaczyłam, że mojej matki wcale nie ma za kierownicą, chwilę wcześniej wskoczyła na tylne siedzenie, coś mówiła ale nic z tego nie zrozumiałam, wszystko działo się bardzo szybko. Pamiętam moje zaskoczenie, złość i rozczarowanie. Podniosłam się i usiłowałam zapanować nad kierownicą, udało się. Jechałyśmy już "spokojnie", ale wtedy samochód zaczął bardzo przyspieszać, wskoczyłam na siedzenie kierowcy i próbowałam zwolnić, mama krzyczała coś do mnie, może chciała mi pomóc, ale ja nie słyszałam co mówi, nie mogłam znaleźć hamulca, nie wiedziałam dlaczego samochód jedzie tak szybko i w panice próbowałam nad nim zapanować, krzyczałam. Nie udało mi się to, obudziłam się - jak myślę - tuż przed wypadkiem, bo jedną z ostatnich wyraźnych rzeczy jakie pamiętam ze snu jest ciepłe światło płomieni gdzieś przed nami.

 

 

Ważnym jest to, że na jawie moja matka bardzo mi pomaga: jestem uzależniona od narkotyków i niebawem zaczynam terapię w ośrodku stacjonarnym ("zamkniętym"), ona mnie wspiera, ale działa po omacku. Nasze kontakty są dobre, jest skłonna do dużych poświęceń - a we śnie zrezygnowała z prowadzenia samochodu i to w najgorszym momencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość PannaDorotka

off

 

Mam wrażenie, że Twój sen pokazuje Twoje obecne obawy- czujesz, że tracisz panowanie nad swoim życiem, że nie kierujesz nim właściwie,że wszystko zmierza do katastrofy. Być może podświadomie czujesz, że mimo iż mama Cie wspiera, czas samemu przejąć stery, przejąć kontrolę, a mama powinna ustąpić bo nie będzie zawsze przy Tobie. Wbrew pozorom uważam, że to dobry sen- pokazuje Twój przełom, wewnętrzną potrzebę dojrzewania i stawania się samodzielną, odpowiedzialną samą za siebie. To dobrze, że możesz liczyć na mamę i masz tę świadomość, że daje ci wsparcie, ale być może w tej kwestii ona nie jest w stanie Ci pomóc- musisz sobie teraz poradzić sama i przejść przez to sama.

 

Pewnie obawiasz się, czy dasz sobie radę bez niej. Może czujesz, że nie zawsze w pełni korzystasz z jej rad, nie zawsze "słyszysz", co chce Ci przekazać. Możliwe, że zwyczajnie martwisz się o to, czy uda Ci się na tym odwyku poradzić sobie samej bez jej wsparcia i bez jej pomocy. Oczywiście sen może pokazywać jedynie Twoje obawy, a nie faktycznie Twoje niepowodzenie w walce z nałogiem.

 

Może właśnie to ten moment, w którym pora zacząć samej prowadzić i pozwolić mamie przejść na siedzenie pasażera.

 

Powodzenia i trzymam kciuki, aby Ci się udało :)

Edytowane przez PannaDorotka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...