Skocz do zawartości

sąd, sukienka, winogron,


Tegla

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny mój sen - jeden ale tak jakby dzielący się na kilka fragmentów, bywając w różnych miejscach.

 

Ciągle mnie prześladują, osoby mi nieznane. Byliśmy na jakiejś dziwnej sali, na której miała odbywać się rozprawa sądowa.Ja dostałam tak jakby rolę obrońcy - lecz sprawy w zupełności nie znałam, nie wiedziałam o co chodzi a poza tym nigdy nie miałam doczynienia z prawem ani tym się nie interesuję .

W śnie byłam ubrana w sukienkę bez pleców - czarną ( w rzeczywistości sukienka jeszcze ze studniówki, na krynolinach, w kolano, ręcznie zdobiona, do dziś wisi w szafie) i do tego miałam szpilki w których bardzo było ciężko chodzić, wręcz się ślizgałam ( hmmm buty jak buty, do obcasów sie już przyzwyczaiłam, lata praktyki w pracy wiec nie sprawia mi to trudności). Zarządzono przerwę wiec nie musiałam zabierać głosu, poszliśmy wszyscy na jakiś bankiet.

 

Ten bankiet był dość dziwny, nikogo nie znałam oprócz jednej dziewczyny ( której sympatią zbytnią w rzeczywistości nie darzę.) Ona pytała mnie o francuski alkohol, czy znam bo pokazała mi rachunek i była przerażona że zapłaciła za niego aż 84 euro. Powiedziałam że owszem, jest to wódka ale podawana z deską serów (skąd taki mój wymysł nie wiem !!)

 

Po przerwie-bankiecie wróciliśmy na sale, ja byłam przebrana w inna czarną sukienkę ale tym razem z białym kołnierzykiem, z długim rękawem. Szpilki niestety zostały, zabrałam głos na sali mówiąc " sprzeciw, niemoralne zachowanie oskarżonych" - (siedziało na przeciwko kilkanaście młodych mężczyzn w białych koszulach, z bordowymi krawatami którzy bardzo krzyczeli), później dopowiedziałam iż "mężczyzna nie może być kobietą"

wyszłam z sali na papierosa.

Stojąc pod budynkiem była, zima, podjechał biały samochód i znów jakiś młody mężczyzna, miał włączoną bardzo głośno muzykę, wiedziałam że był jakimś rajdowcem, ale się nie odezwałam.

 

Następnie znalazłam się w swoim ogrodzie lecz był nieco zmieniony, było lato.

Tam gdzie rosną cisy, przeplatał się winogron. Na liściach winogronu miałam napisany tak jakby plan dnia na czwartek i piątek. Jadłam ten winogron, był bardzo słodki, duży, soczysty.

Weszłam na chwilę do domu ( nie pamiętam niestety po co) i gdy wróciłam nie mogłam znaleźć planu na piątek. Podeszło do mnie młode małżeństwo i powiedziało iż muszę szukać na S241. Ja zastanawiałam sie o co chodzi z tym S241, oni wytłumaczyli że muszę liczyć od początku ogrodzenia przy 241 sztachecie na cisie jest winogron z moim planem ( w rzeczywistości żywopłot z cisów mamy odgrodzony drewnianymi sztachetami od sąsiadów). Gdy zaczęłam liczyć zobaczyłam kiści winogron ale również i gruszek i niestety się obudziłam .

 

 

Ciekawi mnie czy kolejny sen mówi również tak wiele o mnie .

Proszę kogoś chętnego o interpretację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...