Roximiuzik Napisano 9 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 (edytowane) Bardzo proszę o interpretacje snu Dzisiaj miałam bardzo dziwny sen snilo mi sie ze zaczełam bardzo ciężko chorowac najpierw zaczynałam slepnąc pózniej wysiadały mi inne narządy i na koniec miałam problem z sercem i zemdłalam w swoim domu a obudziłam się w szpitalu podlaczona do respiratora nagle przeniosłam się do domu gdzie okazało się ze moj pies jest umierajacy i uslyszalam glos diabla w ludzkiej postaci ktory powiedzial ze moj brat ktory nie lubi psa moze go i mnie uratowac kupujac mu sok do picia brat nie wierzyl w moje slowa ale tak zrobil pies wypil sok i wyzdrowielismy ale ja po chwili od nowa zemdlalam i znalazlam sie w domu mojej babci i tam rozmawialam z diablem w ludzkiej postaci ktory powiedzial ze tam mnie zostawi z innymi jego ofiarami ja sie zbuntowalam i do walki z nim stanely ze mna ptaki i postaci roznego rodzaju ktore zjadly diably i ja wraz z innymi ofiarami przez teleporter wracalismy do swoich domow w tej chwili sie obudzilam... pozniej mialam kolejny sen znowu w domu babci i tym razem wujek ktory tam mieszka robil remont domu ale rowniez znowu pojawil sie moj pies ktorego chcial zaatakowac inny duzy pies jednak go uratowalam i siedzialam z nim w domu Co taki sen moze oznaczac ?? Edytowane 17 Kwietnia 2013 przez opak entery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OazaSpokoju Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 cześć, żebym mogła interpretować musisz najpierw poprawić posta. Jeżeli nie masz możliwości użycia polskich znaków to trudno, ale kropki i przecinki dodaj, plus podziel tekst na akapity. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.