Lotnisko, grad w domu, niemowlę, telefon

Znów opiszę mój sen w jednym wątku, ponieważ doświadczyłam go tak jakby w jednym ciągu, miejsca zaś samoistnie się zmieniały.

Lotnisko:

Mój sen zaczyna się od obecności na lotnisku- bardzo dużym lecz posiadam w śnie poczucie iż lotnisko jest mi dość dobrze znane ( w rzeczywistości często podróżuje lecz tego lotniska nie przypominam sobie bym kiedykolwiek podobne odwiedzała) . Po odprawie, znalazłam się na holu, gdzie wiele grup ludzi oczekiwało tak jakby na opóźnione loty, na otwarcie ich bramek, jednak ja nie mogłam znaleźć swojej, był wieczór. Uznałam że zakupię mapę lotniska ale nie miałam drobnych do automatu. Podeszła do mnie dziewczyna czekająca w jednej z grup( koleżanka z którą już nie utrzymuje kontaktu) i dała mi 3 euro w jednej monecie. Byłam zdziwiona ponieważ wiedziałam iż nie ma takich monet po 3 euro ale włożyłam ją do automatu, zaczęłam naciskać przyciski jak na klawiaturze telefonu by to 3 euro się rozmieniło.

Dom:

Dalsza część mojego snu ma miejsce w domu, pogoda na zewnątrz jest straszna, zamieć śnieżna ale również bardzo duży deszcz i grad. Siedziałam z rodzicami, siostra w salonie (salon połączony z jadalnią). Zauważyłam że sufit w jadalni zaczyna przemakać, pękać, kapie woda. Nagle z mebli po prostu zleciał śnieg z gradem na płytki, tak jakby podmuch był, jakby fala przeszła. Wszyscy się przerazili jednak uznałam że sprawdzę na górze co się dzieje.

Weszłam na 1 pietro, skierowałam się do swojego pokoju, znów pojawił się mój były. Zapytał co się dzieje. Wyglądało na to że on tak jakby przyjechał, zatrzymał się u nas i pomieszkiwał u mnie w pokoju.Krzyknęłam że muszę dzwonić po ubezpieczyciela bo dom przemaka.

Niemowle:

Skierowałam się do kolejnego pokoju, tam było płaczące niemowle.

Nie znałam jego imienia, leżało tak jakby w foteliku samochodowym i bardzo płakało, uznałam że musze je przewinąć. Wzięłam je na ręce i próbowałam przypomnieć sobie imię schodząc po schodach na dół, kojarzyłam że to imię kogoś z dalekiej rodziny- uznałam że to Alicja.

Budka telefoniczna:

Następnie znalazłam się w znowu innym miejscu przy budce telefonicznej ale z telefonem komórkowym w ręku. Usiadłam na krawężniku przy tej budce i znów zaczęłam dzwonić do byłego, byliśmy tak jakby umówieni na telefon. Rozmawialiśmy o jakimś przyjeździe o spotkaniu.

Moje sny są dość poplątane dlatego też proszę o pomoc w interpretacji.

Lotnisko:

Lotnisko przypomina o podróży, podróży w której nie mamy wpływu na trasę, ale musimy zaufać umiejętnościom pilota. Jesteś w punkcie, w którym przed tobą było już wielu, szukasz swojej drogi rozwoju. Z lotniska wylatuje wiele samolotów. Pozwalają przekroczyć granicę i pokonywać duże odległości. Jest przed tobą wiele dróg, ale na razie nie orientujesz się jeszcze dokąd moga prowadzić. Nie jesteś w tym sama, bo wielu ludzi jest w podobnych sytuacjach. Nie możesz znaleźć swojej bramki, bo nie wybrałaś jeszcze dokąd chcesz się udać. Szukasz mapy – czyli rady, jak się zorientować w otoczeniu, która droga będzie najlepsza. Brak pieniędzy na mapę jest wymówką, która tłumaczy brak akcji, czujesz się zagubiona ale obawiasz się zainwestować w krok w przód. Nie mówię, tu o materialnej inwestycji ale o zaangażowaniu się w coś. 3 euro to nietypowa moneta, specyficzna, oznaczająca coś nieziemskiego – intuicję. Nie da się jej rozmienić i sprowadzić do normalności. Często intuicja jest jedynym przewodnikiem i nie da się wytłumaczyć niektórych wyborów.

Dom:

To bezpieczne schronienie, ale w tym wypadku coś jest z nim nie tak. Zamieć na zewnatrz to obawy przed wyjściem do świata, który jest zimny, pozbawiony uczuć i niebezpieczny. Jesteś z rodziną więc szukasz ciepła i bezpieczeństwa, ale niestety coś z zewnetrznego świata przenika do twojego uporządkowanego życia. Zmiany idą z góry wiec powiedziałaby, że chodzi o coś co dzieje się w twoich myślach. Coś cię niepokoi. Twój były we śnie jest twoją duszą, męską częścią ciebie i oczywiscie chce dotrzeć do sedna problemu. Ubezpieczenie, na które liczysz jest trochę jak mapa lotniska, to coś co masz nadzieję, że uporządkuje twoje życie i doporowadzi do powrotu spokoju.

Niemowle:

Małe dziecko to duża zmiana, wymagajaca reakcji i zaangażowania.Nowy projekt, lub decyzja, nowy, obowiązek, który na ciebie spada. Coś czym musisz się zająć.

Budka telefoniczna:

Dzwonisz do byłego, odwołując się do swojego głosu rozsądku, aby rozważyć sytuacje i rozwiązać problemy. Zabawne, że rozmawiasz przez komórkę, ale nie z domu tylko z budki telefonicznej. Powiedziałabym, że usiłujesz ukryć się z tymi rozważaniami przed samą sobą.

Lotnisko:

 

Lotnisko przypomina o podróży, podróży w której nie mamy wpływu na trasę, ale musimy zaufać umiejętnościom pilota. Jesteś w punkcie, w którym przed tobą było już wielu, szukasz swojej drogi rozwoju. Z lotniska wylatuje wiele samolotów. Pozwalają przekroczyć granicę i pokonywać duże odległości. Jest przed tobą wiele dróg, ale na razie nie orientujesz się jeszcze dokąd moga prowadzić. Nie jesteś w tym sama, bo wielu ludzi jest w podobnych sytuacjach. Nie możesz znaleźć swojej bramki, bo nie wybrałaś jeszcze dokąd chcesz się udać. Szukasz mapy – czyli rady, jak się zorientować w otoczeniu, która droga będzie najlepsza. Brak pieniędzy na mapę jest wymówką, która tłumaczy brak akcji, czujesz się zagubiona ale obawiasz się zainwestować w krok w przód. Nie mówię, tu o materialnej inwestycji ale o zaangażowaniu się w coś. 3 euro to nietypowa moneta, specyficzna, oznaczająca coś nieziemskiego – intuicję. Nie da się jej rozmienić i sprowadzić do normalności. Często intuicja jest jedynym przewodnikiem i nie da się wytłumaczyć niektórych wyborów.

 

 

hmm, przyznam się że jestem i czuję się trochę zagubiona ponieważ jest właśnie taki czas w moim życiu gdzie nadchodzi pora by dokonać wyborów, podjąć decyzje, zacząć działać.

Dom:

To bezpieczne schronienie, ale w tym wypadku coś jest z nim nie tak. Zamieć na zewnatrz to obawy przed wyjściem do świata, który jest zimny, pozbawiony uczuć i niebezpieczny. Jesteś z rodziną więc szukasz ciepła i bezpieczeństwa, ale niestety coś z zewnetrznego świata przenika do twojego uporządkowanego życia. Zmiany idą z góry wiec powiedziałaby, że chodzi o coś co dzieje się w twoich myślach. Coś cię niepokoi. Twój były we śnie jest twoją duszą, męską częścią ciebie i oczywiscie chce dotrzeć do sedna problemu. Ubezpieczenie, na które liczysz jest trochę jak mapa lotniska, to coś co masz nadzieję, że uporządkuje twoje życie i doporowadzi do powrotu spokoju.

 

Dom- ten rodzinny nie jest dla mnie w moim przypadku ostoją, miejscem do którego chce się wracać. Być może chodzi tu bardziej o kraj..o miejsce gdzie się wychowałam. Jest we mnie trochę niepokoju ponieważ czeka mnie wyprowadzka, zupełne zmiany, zupełnie inny kraj, jest w tym trochę strachu. Przeprowadzka celowa, jednak nie związana z przymusem wyjazdu do pracy a chęcią rozpoczęcia tak jakby życia od nowa.

Niemowle:

Małe dziecko to duża zmiana, wymagajaca reakcji i zaangażowania.Nowy projekt, lub decyzja, nowy, obowiązek, który na ciebie spada. Coś czym musisz się zająć.

oj, zmiany, zmiany, obowiązki, zdanie się na samą siebie.

Budka telefoniczna:

Dzwonisz do byłego, odwołując się do swojego głosu rozsądku, aby rozważyć sytuacje i rozwiązać problemy. Zabawne, że rozmawiasz przez komórkę, ale nie z domu tylko z budki telefonicznej. Powiedziałabym, że usiłujesz ukryć się z tymi rozważaniami przed samą sobą.

bardziej obawiam się niestety rodziny, gdyż wie ona o wyjeździe tymczasowym, lecz nie o "ucieczce" na stałe . Wszystko co następuje teraz niestety rozważam w mojej samotni bo wiem ze tej akurat sytuacji mogę liczyć tylko na siebie:)

Dziękuje ślicznie za interpretację.