szczury, książki, zabijanie

Witam was wszystkich.

Zanim opowiem o śnie chciałem dodać, że dzień przed tym snem zabiłem wielkiego szczura. Poza tym uczę się szermierki dawnej, więc "zabijanie" jest ze mną poniekąd związane.

Sen wyglądał tak:

Od przestraszonych sióstr dowiedziałem się, że na górnym piętrze są szczury, których się boją więc mam coś zrobić. Bez zawahania ruszyłem ku mojemu pokojowi bo wiedziałem, że akurat tam siedzą. Złapałem za najostrzejszy bagnet, który wisi na mojej ścianie. Podszedłem do półki na książki. Wiedziałem, że moi przeciwnicy są między moimi ulubionymi książkami.

Nastąpiła chwila zachwiania i lekki dreszcz- taki jak w realu dnia poprzedniego. W końcu zrobiłem to. Kilka pewnych sztychów powędrowało ku głębokim szparom książek. Szczury wyskoczyły. Przestraszyłem się, co dodało mi jeszcze większej furii podczas wyrzynania przeciwnika. Gdy padły wszystkie czyli ok. 3-4 poczułem takie dziwne uczucie, jakie czuje się po wygranej bitwie.

Co to może oznaczać? Proszę o pomoc.

Skojarzyło mi się ze sceną, w której Hamlet zabija Poloniusza mówiąc, że zabił szczura

Przede wszystkim - dom często symbolizuje umysł, siostry tu są twoją duszą, którą zaniepokoiło coś co dzieje się na górze. Góra, strych, dach to głowa. Coś się w niej dzieje, co zakłóciło spokój. Zwłaszcza wskazuje na to fakt, że szczury grasują w twoim pokoju. Pomiędzy książkami - coś zagraża twojemu opartemu na wiedzy doświadczeniu.

Ze szczurami walczysz bronią białą, w Tarocie miecze właśnie są przyporządkowane do umysłu i powietrza, myśli. Powiedziałabym, że coś cię zaniepokoiło i zbijałeś to logicznymi argumentami, żeby przywrócić sobie równowagę umysłu.