Skocz do zawartości

Diamenty i ptaki


Tenebris-wolf

Rekomendowane odpowiedzi

Śniło mi się, że była zima, a na ziemi leżały duże zaspy śniegu. Chodziłam po swoim podwórku i czegoś szukałam. Co jakiś czas zbierałam z ziemi 'diamenty' - które nie przypominały kryształu, ale raczej odłamki grubego szkła. Rzadko były przezroczyste, czyli takie jak powinny być prawdziwe diamenty. Były duże, spłaszczone z dwóch stron i miały różne kolory. Najrzadziej spotykałam czerwone i niebieskie okazy. Najbardziej mi się one podobały. Za bezwartościowe uważałam diamenty dające żółty i pomarańczowy odblask. Tylko raz znalazłam biały - ale odłożyłam go z powrotem tam, gdzie go znalazłam. Nie podobał mi się, bo zbyt bardzo przypominał szkło.

 

Nie wiem, po co to zbierałam, ale chciałam mieć ich jak najwięcej, brałam je garściami i odkładałam w jedno miejsce. Chyba zbierałam kryształy tylko po to, żeby cieszyć się ich pięknem i samym ich posiadaniem, a nie np. sprzedać za pieniądze czy się nimi komuś chwalić.

 

Chodziłam po podwórku i rozglądałam się. Rzadko leżały one na gołej ziemi, częściej pod zaspami śniegu. Śnieg był wszędzie, więc ciężko je było znaleźć. W jednym miejscu nie było ich wcale, w innym bardzo dużo.

 

Gdy tylko wyciągnęłam jakiś okaz, ludzie którzy przechodzili obok patrzyli się na mnie, jakby chcieli mnie zabić. Nienawidzili mnie i zazdrościli mi.

Po jakimś czasie zobaczyłam, że krąży nade mną jakiś kolorowy ptak, był mniej więcej wielkości kosa, może większy. Kolorowy jak papuga, ale na pewno nią nie był. Miał długi ogon i różne kolory - żółte, niebieskie, czerwone i fioletowe upierzenie... Poszłam do domu i przeczytałam w książce o ptakach o pewnym ciekawym gatunku. Dowiedziałam się, że ten ptak zajmuje się głównie zbieraniem diamentów i innych pięknych rzeczy. Wyczuwa je na odległość i kopie w miejscu, gdzie czuje ich zapach, później zabiera je do gniazda.

 

Skojarzyłam go z osobnikiem, który nade mną latał. Pomyślałam, że mógłby mi pomóc znaleźć miejsce pełne diamentów. Wyszłam na podwórko i zobaczyłam, jak latał w powietrzu, po czym wylądował na śniegu i zaczął rozgarniać do dziobem, później pazurkami. Na nic, śniegu było zbyt dużo - odleciał. Poszłam w to miejsce i wykopałam dół. Przy ziemi lśniły różnokolorowe diamenty. Zabrałam wszystkie, zostawiłam tylko jeden - żółty, czy tam pomarańczowy - nie pamiętam. Uniosłam go w górę, a piękny ptak przyleciał, chwycił go w łapy i poleciał do gniazda. Zaczęliśmy współpracę - on pokazywał mi miejsce, gdzie mam kopać. Zostawiałam mu trochę diamentów, a resztę brałam dla siebie. Sen zakończył się tym, że poszłam do jego gniazda - tam latało dużo identycznych ptaków. Wtedy przemówił on ludzkim głosem. Chwilę rozmawialiśmy nie pamiętam, o czym. Później zapytałam ptaka o to, po co potrzebne mu są diamenty. Powiedział, że musi je zbierać i zostawiać w gnieździe, aby być bezpiecznym i niewidocznym dla ludzi. Im więcej ich zbierze, tym lepszą ma ochronę on i jego pisklęta. Powiedział mi jeszcze, żebym uważała na ludzi, bo są zdolni mi ukraść diamenty, które posiadam albo zrobić jeszcze gorsze rzeczy. Wtedy sen się skończył.

 

Wiem, że to jak opowiadanie, ale proszę was o interpretację, bo nie wiem, co to może oznaczać. Jeśli nie rozumiecie wszystkiego - powiedzcie to, czego się domyślacie, byłabym wdzięczna. Dodam, że to mój drugi sen tego typu.

Edytowane przez OazaSpokoju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...