Skocz do zawartości

drzwi, ogon, żmija


syrenka27

Rekomendowane odpowiedzi

Wysiadałam z windy (klatka przypominała klatkę u moich rodziców, z którymi juz nie mieszkam) i w trakcie przechodzenia do drzwi do mieszkania zauważyłam jakiś ruch. Odwróciłam się i powtórzyłam otwieranie drzwi wtedy dostrzegłam ogonek chowający się w konstrukcję/ ozdobę drzwi, które miały od strony zew- czyli klatki przyczepione kwadratowe ok. 12x12 drewniane panele przypominające stare kredensy zamiast jednego takiego panelu w drzwiach była dziura i w tę dziurę coś weszło, widziałam merdający ogonek, który uciekł. Sytuacja powtarzała się kilkakrotnie przy trzaskach drzwi windy na innym piętrze, coś uciekało i chowało się w drzwiach/na drzwiach do mojego mieszkania ( ale nie tego obecnego- tylko we śnie czułam, że to mój dom i tam mieszkam).

 

W końcu zamiast jednego widziałam dwa ogonki- jeden zupełnie uciekł i się schował drugi merdał- potem byłam w mieszkaniu, ale bałam się, że to coś wejdzie mi do mieszkania i był chyba wieczór, na klatce paliło się światło lub gasło i było ciemno, więc wyszłam żeby się tego pozbyć. To nie było jakieś wielkie przerażenie, raczej obawa, że wejdzie mi do mieszkania i niechęć, może nawet obrzydzenie nie pamiętam dokładnie tego uczucia. Wyszłam z mieszkania i obserwowałam.

 

Powtórzyła się sytuacja hałas- spowodował ruch i chowanie się czegoś w moje drzwi, ale.. tym razem ogonek zawisł i po jakimś czasie zaczął się wysuwać z powrotem na dół. Po chwili okazało się, że ten ogonek to jakiś gad- ( poprzebudzeniu myślałam, że żmije mi się śniły) wąż/albo żmija- pamiętam , że było długie na około 40 cm, szaro-czarne i miało jakieś prążki- zygzaki przypominające prążkowanie jak u szarego kota dachowca, więc na początku myslałam, że w drzwiach zwisa ogon kota, ale kota bym się nie bała. Najdziwniejsze, że wysuwający się ogon okazał się nagle głową tego gada- zrobił się lekko zaokrąglony ( może widziałam jezyczek, oczu na pewno nie) i szedł prawie prosto ale jednak tym swoim ślizgiem w moją stronę...

 

Następne co pamiętam, że usiłowałam się tego gada/weża/zmiji pozbyć wyrzucając przez balkon, ale nie do końca wiedziałam jak, wiem, że się zawahałam, że spadnie komuś na głowę. Stałam na balkonie i tu uwaga był dzień i było jasno- trzymając gada na kiju ( nie wiem skąd go w mieszkaniu na którymś piętrze wzięłam) na wyciągniętej jak najdalej ode mnie ręce i chyba go ostatecznie rzuciłam w powietrze gdzieś poza balkon- pewna nie jestem

 

Co z drugim i pozostałymi gadami się stało nie wiem- we śnie potem myślałam i zajmowałam się już tylko tym jednym gadem i nie umiałam go zabić, ze złapaniem widocznie nie było problemu, nie kąsał mnie.

 

Drzwi do mieszkania-stare, ciemno brązowe-tak bogato zdobione, że przypominające bardziej drzwi historyczne zamkowe niż antywłamaniowe do mieszkania. Zdobienia w kwadraty opisałam- Dziura , w którą się chowały żmije (jestem pewna, że było ich więcej) nie była na wylot ani nie było to uszkodzenie- raczej jakiś zakamarek w zdobieniach. Wchodząc do domu nie używałam klucza- po prostu nacisnęłam klamkę wewnątrz z obawy zamknęłam się na zamek.

 

Drzwi z windy- typowe w wielkiej płycie metalowe malowane na średni odcień szarości- świeżo malowane.

 

Z góry dziękuję za podpowiedź. Wyczytałam już że to są symbole seksualne/wyborów/zmian. W rzeczywistości podjęłam decyzję o zakończeniu pewnej relacji, akurat przed zaśnięciem.

Edytowane przez syrenka27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój dom jest twoim umysłem, a umysł jest skomplikowany, stąd te panele-kredensy. Użyłaś windy więc zapewne wjechałaś na górę, co oznacza wyże formy umysłu – myślenie, porządkowanie, rozumienie. Kredensy to też miejsce na trzymanie myśli i sortowanie ich. Ale nie nad całym naszym umysłem – domem mamy kontrolę, są też dolne piętra, z których przychodzą rzeczy: myśli i idee, z których niekoniecznie chcielibyśmy sobie zdawać sprawę. To twój wąż.

 

Węże są zwierzętami związanymi z ziemią i kojarzącymi się z robakami. Nie maja biedaki najlepszegoPR-u. Ten wąż, którego nie możesz uchwycić to coś co przyszło z głębi podświadomości i nie powinni według zasad świadomości w ogóle przebywać na wyższych piętrach. Wąż łamiący zakaz kojarzy się w istocie z grzechem, ale ten tu jest maleńki, co może wskazywać na niedocenianie jego znaczenia podczas gdy oryginalny wąż był duży, cokolwiek wtargnęło do twoich myśli z podświadomości, nie będzie łatwym przeciwnikiem. Węże są też symbolem nieśmiertelności ze względu na zrzucaną skórę (po linieniu wydawały się ludziom odmłodzone), więc jakkolwiek się go nie pozbędziesz to może zawsze powrócić.

 

Nie chcesz go wpuścić do mieszkania, bo zwierzęce instynkty węża w logicznie rozumującym umyśle mogą wyrwać całość z pod kontroli i wprowadzić chaos w życiu. Wąż wzywa wsparcie najwyraźniej, bo pojawia się jego kolega, albo on jeden tak się dwoi i troi. Ogonek znikający w dziurze przypomina trochę ogonek plemnika znikający w komórce jajowej, może właśnie dlatego te węże są tak małe. To oznaczałoby, że pobyt węża w domu poskutkuje trwałymi zmianami w trybie myślenia. Ale też możliwe, że napływem nowej energii do życia, nowej ale obcej więc wzbudzającej strach.

W dodatku we śnie jest wieczór, pora kiedy rozum i logika mają mniejszą władzę a uczucia i instynkty większą. Człowiek wieczorem robi się irracjonalny, najwięcej lęków i czarnych myśli przychodzi wieczorem. Wyszłaś na zewnątrz, żeby obserwować – to pierwsza reakcja logiki – zobaczmy na czym stoimy i wtedy będziemy myśleć dalej.

Twoje wycofanie uspokoiło cię na tyle, że gad poczuł się pewnie i wypełzł. Jego ogon okazał się głową, co może być odwołaniem do symbolu legendarnego węża Uroborosa. To wąż, który zjada własny ogon więc i u niego rozgraniczenie końców węża jest też rozmyte. Uroboros jest symbolem pierwotnej, ciemnej materii, z której wszystko się wyłoniło. To siła sprawcza, ale nieprawdopodobnie pierwotna. Nic dziwnego, że może wzbudzać strach zwłaszcza jeżeli pełznie w twoją stronę.

 

Wyjście na balkon to opuszczenie umysłu, wycofanie się na ,jak sądzisz, bezpieczną pozycję, gdzie świat jest normalny, są ludzie i jest światło. Uciekasz przed ciemnością pochodzącą z głębi duszy na światło świata zewnętrznego i wyrzucasz gada. Ale ciemność jest zawsze w nas i to jej właściwe miejsce. Ona dała nam początek i chociaż jest straszna to nie mamy wyboru innego niż z nią żyć. Gada mogłaś wyrzucić, ale on i tak jest w domu przez cały czas, bo nie obowiązują go prawa fizyki.

 

Warto poobserwować siebie i sprawdzić na ile akceptujemy niekontrolowane w naszym życiu. Na ile boimy się uczuć, a na ile może wytrącić nas z równowagi strach. Zaakceptowanie faktu tego, że wąż mieszka w nas może być bardzo korzystne dla nas, bo on niesie masę siły i energii ze sobą, a odrzucenie go oznacza odcinanie się od własnej siły i podstawy.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...