chlebo Napisano 9 Maja 2013 Udostępnij Napisano 9 Maja 2013 (edytowane) Wychodzę z kompleksu sportowego na zewnątrz z budynku i poza teren gdzie znajdują się klatki wszędzie wokół z psami, one szczekają. zaniepokoiłem się bo część szczeków jest jakby zbyt silne czy demoniczne. Wcześniejszy jakby sen dotyczył tego że wypuściłem na domowników w moim domu demoniczne istoty takie małe jak ratlerek niczym insekty ginęły lecz to moim rodzicom się nie spodobało bo wypuściłem moje ulubione te szybkie. Widzę ich złe miny a się tłumaczę że lubię te małe i czemu musieli je pozabijać. <><><><><><><> Akcja zaczyna się gdy wracam właśnie na kompleks który kropka w kropke niemal przypomina ten prawdziwy blisko miejsca mojego zamieszkania. Z prawej strony z budynku jakby wbudowanej w nią klatki wychodzi lew i kieruje się na mnie Ja daje myka za budynek przedemną. Tam lew dopada orangutana który oddziela się rurą taką jakby od gazu, przed lwem i jakby czarna maż pomaga orangutonowi wcisnąć się w wąskie gardło utworzone przez ścianę i rurę. Zwierzęta są twarzą w twarz. Następnie zmierzam z orangutanem rozmawiając w stronę klatki gdzie był lew i z tamtego miejsca tylko od naszej lewej strony znajdują się ludzie w budynku. Dlatego domyslając się złych zamiarów orangutana i jego konszachtów z lwem, wykiwałem go poprzez zdobycie zaufania i rozbawienie go. Daje nura za jego plecami właśnie w stronę korytarza gdzie są dzwi a za nimi ludzie wszędzie. ((Te najważniejsze dzwi znajdują się w tej samej części budynku co lwia klatka. Stamtąd też wyszedłem we wcześniejszej części snu tak prznajmniej mi się wydaje)) Krzyczę LEW!!! ((tutaj zapomniałem o orangutanie dopiero gdy się przebudziłem zastanawiałem się co z nim...)) Ludzie się spierzchli z różnych stron zasuneli kratę oddzielają korytarz kratą niczym w klatce. Czuję się jakbym był w środku wszystkiego ale jakby z boku się przyglądał. Czuję jakby trwogę ludzi i poddenerwowanie i gotowość. Pojawia się lew kroczy w naszym kierunku od strony boiska gdzie co tydzień gram w piłkę nożną a znajdującego się po drugiej strony budynku stanowiącego tło dla akcji snu. Kroczy chyba korytarzem albo czymś co napewno można tak nazwać Edytowane 10 Maja 2013 przez chlebo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.