Skocz do zawartości

Wizyta u jasnowidza, duchy, żołnierze, lesbijka, kot i mysz.


LauraGrey

Rekomendowane odpowiedzi

Szalenie dziwny sen. Kompletnie nie wiem jak go zinterpretować.

Ja, moja mama, ciocia i dziewczyna mojego kuzyna poszłyśmy do jasnowidza/wróżbity.. nie wiem jak go nazwać. Był to mężczyzna. Zajmował się wywoływaniem duchów- dusz osób, które się do niego zgłosiły z prośba o przepowiednie. Pokój w którym się to odbywało był w jasnym kolorze, na suficie powieszone były jakież różne wisiorki, amulety, lampiony. Nie pamiętam co mówił mojej mamie, która była pierwsza i mojej cioci, która była ostatnia. Pamiętam tylko, że dziewczynie mojej kuzyna powiedział, że znajdzie swoją miłość i będzie to kobieta. Ja byłam przedostatnia. Od początku byłam do tego sceptycznie nastawiona, mówiłam, że to grzech i bujda. Kiedy nadeszła moja kolej, wywołał moją duszę, oczywiście ciemność, a pierdoły, które miał uwieszone pod sufitem zaczęły szaleć, jakby poruszane przez nagły zryw wiatru. Wśród nich, zaraz pod sufitem zaczęła krążyć moja dusza, ciemna, prawie czarna, lekko przezroczysta, wyglądała jak wielki poszarpany kawał materiału. Opadła mi na ramiona i było to dość nieprzyjemne uczucie. Później zniknęła. A ten "fachowiec" powiedział mi, że niebawem znajdę kobietę swojego życia. :D haha.

Co jest dziwne, bo niezbyt interesuję się kobietami.. delikatnie mówiąc.. W styczniu rozstałam się z chłopakiem po 3 latach związku. Teraz czekam, aż pojawi się ktoś odpowiedni dla mnie. Ale w tych wyczekiwaniach nie biorę pod uwagę osób tej samej płci...

Powiedział mi jeszcze więcej rzeczy, ale nie zapamiętałam, bo ta jedna informacja wywołała u mnie wstrząs. Kiedy zaczęłam go wypytywać skąd ten pomysł, itd. Powiedział mi, żebym przypomniała sobie co się działo w 2003 roku, co nazywa się snem z pułkownikiem. A w 2003 roku miałam.. 6 lat.

Ale pojechałam do stacji wojskowej, żeby się dowiedzieć o co chodzi. Nie wiem gdzie to było, jakaś nieistniejąca w moim mieście stacja wojskowa w lesie. Spotkałam dwóch żołnierzy i zapytałam ich, co oznacza 'sen z pułkownikiem", co ma związek z 2003 rokiem. Wyjaśnili mi, że sprowadzano dziewczyny do żołnierzy, żeby ci się mogli spełnić seksualnie po długiej służbie. Kiedy wracałam do domu, podbiegła do mnie dziewczyna i powiedziała, że ona własnie teraz uciekła przed tym całym "snem pułkownika". Rozmawiałyśmy długo, później się pocałowałyśmy (total misunderstanding) i nagle jej twarz zaczęła przybierać kształt kociej, a oczy poczerniały i po chwili żeżarła mysz, którą jak się okazało miałam na ramieniu. Później znowu wyglądała normalnie. Jakos sie rozstałyśmy, ale nie pamiętam w jakich okolicznościach. Miałam biała koszulkę, po powrocie do domu obejrzałam się w lustrze, a na plecach miałam pełno śladów krwi.

Później się obudziłam. Kompletnie nie trzyma się to kupy, ale jest to mega dziwaczne. Czy da się to jakkolwiek zinterpretować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizyta u jasnowidza sugeruje, że szukasz informacji dotyczących spraw pozostających poza twoim zasięgiem. Idziesz tam z kobietami z rodziny więc zapewne obawiasz się usłyszeć odpowiedź i liczysz na ich wsparcie. W grupie weselej. Dlatego to nieistotne, co im powiedział jasnowidz.

 

Informacje o tym czego potrzebujesz się dowiedzieć ma twoja podświadomość symbolizowana we śnie przez duszę. Podświadomość ma wiele wspólnego z ciemnością stąd zapewne dusza jest czarna. Rozmowy z tą ciemnością w nas nie należą do bezpiecznych, stąd jasnowidz ma lampiony i amulety. Zapewne jest on jakimś pośrednikiem między światem świadomości, a mrokiem podświadomości. Zresztą sama napisałaś, że uważasz tą całą akcję za grzech. Nawiasem mówiąc, pojawienie się grzechu może sugerować, że w grę wchodzi problem dotyczący moralności.

 

Ty i kuzynka słyszycie podobną przepowiednię. Podejrzewam, że kuzynka jest tak naprawdę tobą i sen dwa razu powtórzył coś, co wydawało mu się ważne.

Twoja dusza pojawia się ewidentnie jako niespokojna, czarna i wietrzna istota. Chyba nie do końca ufasz samej sobie, skoro tak widzisz podstawę swojego istnienia. Nawet jej dotyk na ramionach cię odrzuca. To nie jest zwykły obraz duszy jaki zwykle znamy. Albo jej się boisz, albo nie ufasz jej, albo ona wie coś czego nie chcesz wiedzieć ty.

 

Żeby nie było, sen sugerujący zainteresowanie kobietami nie musi oznaczać, że śniący jest lesbijką. Natomiast z zasady wszystkie lub prawie wszystkie kobiety są do pewnego stopnia biseksualne. I znów to nie znaczy, że każda kobieta będzie szukać i mężczyzn i kobiet, ale że nie czułaby wstrętu w kontaktach ani z jednymi ani z drugimi. Większość mężczyzn wręcz panicznie reaguje na wszelkie tematy gejowskie, kobiety są jakby bardziej otwarte w tej kwestii.

 

Napisałaś, że nie interesujesz się kobietami i dodałaś „delikatnie mówiąc”. Co to oznacza? Że tak naprawdę odrzucają cię? Być może nie to chciałaś napisać, ale językowo tak właśnie brzmi wypowiedź. Rzecz jasna sen nie oznacza, że teraz na pewno musisz zakochać się w kobiecie. Ale z jakiegoś powodu sen zasugerował, że masz taką możliwość i w dodatku zasugerował, że może raczej chodzić o ucieczkę od mężczyzn niż pociąg do kobiet.

Zrobił ci interesujący odnośnik do snu z pułkownikiem z 2003 roku. Pułkownik to reprezentant męskiego autorytetu. Żołnierz, a więc możliwe, że brutalny. Oficer więc zapewne wydający rozkazy i nie znoszący sprzeciwu, być może pedantyczny. Jak sama mówisz w 2003 roku pojawia się ten sen.

 

Wojskowi tłumaczą, że chodzi o sprowadzanie dziewczyn do żołnierzy i że były one wykorzystane seksualnie, żeby oni mogli się rozładować po służbie. Czyli w grę wchodzi traktowanie kobiety jak przedmiotu. W dodatku spotykasz dziewczynę, która mówi, że ucieka przed tym snem i to ona cię pocałowała. Dziewczyna jest twoim cieniem, twoim odrzuconym kawałkiem, zbudowanym z cech, których u siebie nie lubisz. Powiedziałabym, że to ona jest lesbijką, najprawdopodobniej z powodu jakiejś urazy do mężczyzn. Obawiasz się jej, wyraźnie widać, że zmienia się w zwierzę, jest dzika i nie kontrolowana. Zjada mysz, która siedziała na twoim ramieniu.

Być może ty wolisz być myszką, spokojną i ułożoną, a ona by zaszalała i w dodatku jest otwarta na opcję kobiecą, którą ty nie jesteś zachwycona.

 

Teraz pytanie czemu twój cień nie lubi mężczyzn. Sen o pułkowniku jest przyczyną, ale pytanie czemu to się nazywa „Sen o pułkowniku” a nie pułkownik? Słowo sen ma sporą wagę, sugeruje, że kwestia odbywa się w umyśle, może poza świadomością. Sen odsyła nas do czasu dzieciństwa, kiedy kształtuje się model mężczyzny jaki widzimy.

 

Kiedy powiem „mężczyzna” – co zobaczysz? Jakie będzie twoje pierwsze skojarzenie? Jak będzie wyglądał, jak zachowywał?

 

Być może jakiś męski autorytet zawiódł twoje zaufanie, zbyt wiele od ciebie wymagał, oszukał cię, albo uderzył, traktował niesprawiedliwie? Jest wiele sposobów na zawiedzenie zaufania dziecka. A wtedy na każdego mężczyznę patrzymy podejrzliwie i nasz cień może uznać, że zaufa już tylko kobiecie. Co oczywiście może być kłopotliwe, jeżeli nie ciągną cię kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za odpowiedź. I podaję parę szczegółów.

 

Napisałam, że nie interesuję sie kobietami delikatnie mówiąc- miałam na mysli, że nie widzę się w związku z kobietą. Nie odrzucają mnie, ale jakoś nie potrafię się z nimi dogadać. Mam niewiele koleżanek. Lepiej dogaduję się z facetami i mam mnóstwo przyjaciół płci przeciwnej.

 

Zdarzenie z 2003 roku, tak nazwał je ten jasnowidz. Później dowiedziałam się, że chodzi o sen z pułkownikiem. nigdy wczesniej nie miałam takiego snu, więc musialam wczesniej napisac coś niezrozumiale. Ale jakoś wtedy, kiedy miałam 5-6 lat widziałam jak tata bije moją mamę. I to jest moje jedyne wspomnienie z tamtego okresu. Jak byłam starsza tez mnie już nie oszczędzał. Był bardzo porywczy i wybuchowy, tzn. jest. Dwa lata temu wyprowadził się od nas, pół roku po rozwodzie z mamą. Nie utrzymujemy żadnego kontaktu, oprocz comiesięcznych przelewów, które wysyła mi na studia.

 

Ja jestem osobą bardzo wygadaną, również porywcza. Jestem trochę szalona, jeśli chodzi o lekkie kwestie. Kiedy sytuacja wymaga jestem rozsądna i opanowana. Ale wszędzie mnie pełno, lubię być w centrum uwagi. Byc może dlatego, że jestem jedynaczką, a może dlatego, że rodzice nie poswięcali mi zbyt mało czasu, kiedy tego potrzebowałam.

 

Na słowo „mężczyzna” – odczuwam lekki niepokój, ale jednocześnie pozytywne poczucie stałości, rodzina (?). Jako pierwsze przychodzące mi na myśl cechy, którymi powinien się wykazywać: stanowczy, troskliwy, czuły, inteligentny, z poczuciem humoru, potrafiący zapewnić bezpieczeństwo, a nie zagrazać mu.

 

Aha i jeszcze mi się przypomniało, że to nie kuzynka, tylko dziewczyna/partnerka mojego kuzyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...