samara49 Napisano 12 Maja 2013 Udostępnij Napisano 12 Maja 2013 (edytowane) Witam. Miałam dzisiaj dziwny sen i nie bardzo wiem jak mam go zinterpretować. U mnie w mieszkaniu była zorganizowana impreza urodzinowa. Byli wszyscy moi znajomy. Siedzieliśmy przed komputerem i oglądaliśmy film i w pewnym momencie znajomy, z którym nie mam kontaktu od ponad 9 miesięcy trzymał mnie za rękę i w pewnym momencie pocałował mnie namiętnie. Wszyscy patrzyli na nas, ale nie przeszkadzało to im. Następnie znalazłam się przy drzwiach wyjściowych i moja mama zaczęła wyprowadzać moją zmarłą od paru miesięcy babcię. Moja mama cały czas mówiła do babci, że "Musicie już iść, musicie już iść" a moja babcia nie wiedziała, co się dzieje, ale nie była sobą. Wiedziałam, że już nie żyje, ale również wiedziałam, że są w niej jakieś inne dusze. Było mi przykro, że moja babcia nie żyje i przytuliłam się do tego kolegi, co wcześniej całowałam i opowiedziałam, jak moja babcia umarła. Następnie ten kolega musiał już iść, ale powiedział, że spotkamy się jeszcze, a ja bardzo za nim tęskniłam i poprosiłam moją przyjaciółkę, żeby ze mną pojechała do niego. Więc pobiegłyśmy na autobus, ale przyjechał nie ten, co chciałam, więc czekałyśmy na kolejny. W między czasie widziałam rozbite autobusy, które były wiezione na lawetach, ale samego wypadku nie widziałam tylko skutki. W końcu pojechałyśmy za tym kolegą na jakieś pole. Widziałam, jak odprawia jakiś rytuał i uprawia seks z kobietą. Moja przyjaciółka powiedziała, że on to robił specjalnie, ale ja czułam, że nie chciała już tego rytuału odprawiać. Proszę o pomoc w zinterpretowaniu mojego snu, jeżeli w ogóle się da to zrobić… Edytowane 13 Maja 2013 przez OazaSpokoju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.