sklep, sprzedawczyni, kartofle

Znalazłem się w sklepie spożywczym, w którym regularnie robię zakupy. Nie wiem czemu, ale w śnie był wielki niczym supermarket. Stałem tak jakby przy jednym stoisku. Przywitałem znajomą sprzedawczynię, po czym poprosiłem o kartofle. Nie powiedziałem ile, tak na oko. Pamiętam, że nadstawiłem gar do zupy z wodą, który był dosyć ciężki, a kobitka zaczęła do niego wrzucać obrane i pokrojone kartofle. W pewnym momencie powiedziałem, że już wystarczy i żeby teraz dała mi takich całych. Odpowiedziała, że za chwilę, po czym się obudziłem.

Niby nic nadzwyczajnego, ale zastanawiam się o co chodziło z tym garnkiem i pokrojonymi kartoflami.

Witaj

Nie znalazłem Twojego snu o którym pisałeś. Dostałem wiadomość 6 dni temu dzisiaj ją odczytałem. Napiszę o tym:

wg mnie: sklep ze snu symbolizuję Źródło które stale Cię zaopatruję (nie tylko w rzeczy potrzebne do przeżycia w świecie fizycznym, jedzenie, dom, pieniądze, lecz także w ideę, pomysły - na przykład zrób to, idź tam albo kup to). Sklep ten we śnie był większy niż w rzeczywistości gdyż działanie Źródła jest większe niż Tobie się wydaje. W pełni go sobie nie uświadamiasz (ja zresztą też nie i znam osobiście żadnej osoby która jest w pełni tego świadoma).

Sprzedawczyni która za Ciebie kroi ziemniaki do Twojej zupy (zupa to symbol Twojego życia) to także Źródło które "za Ciebie" (a raczej dla Ciebie) podsyła właściwe pomysły, ludzi, słowem wszystko to co jest Ci w tym momencie potrzebne.

To, że prosisz o małe (ziemniaki) a sprzedawczyni (Źródło) mówi, że za chwilę, to także wskazuję że Źródło wie czego Ci teraz potrzeba i to właśnie Ci daję.

Jezus powiedział, że jest czas siania i czas zbierania: czyli wszystko dostaje się we właściwej kolejności. Źródło zna tę kolejność, my nie musimy.

pozdrawiam Cię

Ziemniaki mogą też stanowić wskazówkę, że źródło "pokarmu" pochodzi z ziemi i warto utrzymywać kontakt z tą sferą. Współcześni ludzie często tracą kontakt z ziemią i naturą, co może prowadzić do osłabienia pewności siebie i poczucia niepokoju, czasem nawet do problemów zdrowotnych.

Jacek, tu masz ten sen, o którym Ci pisałem -> http://www.ezoforum.pl/prosby-o-interpretacje-snu/69120-rower-wypadek-kiosk-sasiedzi.html

Znalazłem się w sklepie spożywczym, w którym regularnie robię zakupy. Nie wiem czemu, ale w śnie był wielki niczym supermarket. Stałem tak jakby przy jednym stoisku. Przywitałem znajomą sprzedawczynię, po czym poprosiłem o kartofle. Nie powiedziałem ile, tak na oko. Pamiętam, że nadstawiłem gar do zupy z wodą, który był dosyć ciężki, a kobitka zaczęła do niego wrzucać obrane i pokrojone kartofle. W pewnym momencie powiedziałem, że już wystarczy i żeby teraz dała mi takich całych. Odpowiedziała, że za chwilę, po czym się obudziłem

Moim zdaniem, sen mówi o Tobie i Twoim życiu. Idziesz przez życie niby z wyznaczonym celem, ale jakoś nagród i korzyści za bardzo nie masz, . Prawdopodobnie teraz marzysz i oczekujesz jakiejś pochwały, nagrody. Otrzymasz ją ale nie taką, na jaką liczyłeś. Ktoś inny zgarnie Ci ją z przed nosa a Ty dostaniesz coś w rodzaju pocieszenia.