eile Napisano 19 Maja 2013 Udostępnij Napisano 19 Maja 2013 Prosze o interpretacje Bylam na klatce schodowej i wybieralam sie gdzies w dluzsza droge. Na chwile z niej zawrocilam aby cos sprawdzic (z reguly wybierajac sie gdzies, zawsze sprawdzam czy wszystko powylaczne i pozamykane.) wychodzilam po schodach. Miedzy pietrami spojrzalam w okno - bylo z niego widac czubki drzew i piekna zielen, skapana w poludniowym sloncu. Wracajac sie do mieszkania, ktore kiedys bylo moim rodzinnym domem, zauwazylam mezczyzne przy drzwiach. Wydawal sie byc moim znajomym. Byl mlody, mial ciemne wlosy i byl mily i spokojny. Mial ze soba jakies narzedzia, chyba pile, albo cos do ciecia. Sprawial wrazenie, ze jest stolarzem. Na dzwiach do mieszkania byl narysowany jakis schemat, dosc przejrzysty, ale zrozumialy tylko dla tego mezczyzny. Byl to plan wedlug ktorego mial sie dostac do srodka. Zrozumialam, ze chce sie wlamac tam. Mialam wrazenie jakbym juz drugi albo trzeci raz go na tym przylapala. Zwrocilam mu uwage aby tak nie robil, podeszlam do drzwi i je otworzylam. Ruchem reki zaprosilam go, ale on juz zniknal. Do mieszkania weszlam sama. W salonie na tapczanie bawilo sie dwoje dzieci - chlopiec i dziewczynka, mieli po 5 -7 lat. Na dlugosci calej kanapy lezaly borowki. Dzieci zajadaly sie nimi. Jedne jagody byly wieksze inne mniejsze. Nieliczne z nich byly pokryte plesnia, ale nie martwilam sie bo wiedzialam, ze dzieci ich nie zjedza, bo to madre dzieciaki z instynktem samozachowawczym. W tym momenci z mebloscianki wysunela sie szuflada wypakowana czyms po przegi. Jakimis brazowymi rupieciami i starociami. Szuflada byla bez dna bo z miejsca w ktorym ono powinno byc, zaczely wyspywac sie jasne koraliki/perelki. Mialy bialy/bialo-rozowy polyskliwy kolor. Wysypywaly sie przez dobra chwile calym "wodospadem". Patrzylam, podobal mi sie ten widok. Zastanawialam sie skad taka ilosc w szufladzie ze starymi rupieciami. Zgory dziekuje za interpretacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.