eile Napisano 20 Maja 2013 Udostępnij Napisano 20 Maja 2013 Prosze o interpretacje Znalazlam sie w Bibliotece, nie bardzo wiem jak do niej trafilam. Wiem, ze tuz po wejsciu zwrocilam sie do mlodego bibliotekarza po imieniu z prosba o pomoc. Zaprowadzil mnie on do malego pomieszczenia z ksiazkami dotyczacymi mojego zagadnienia. Podeszlismy do polkii - wyjal z niej ksiazke. W tym czasie moja uwage zwrocila inna ksiazka. Byl to jakis slownik w szarej okladce i duzego formatu. Slownik ten nawiazywal do Biblijnego Hioba, tak przynajmniej zorientowalam sie po tytule, ktorego nie potrafie przytoczyc bo brzmial dosc skomplikowanie. W kazdym razie zostawilam szara ksiazke na polce i przyjelam ta ktora wreczyl mi Bibliotekarz. Otworzyl on ksiazke -jakis podrecznik- na j stronie na ktorej byla tabelka. Szybko pokazal mi klucz jak uzupelnic tabelke, niewiele z tego zrozumialam. Bibliotekarz powiedzial, ze mam sie z tego przygotowac bo czeka mnie egzamin u panny Jadzi (?) - chyba byla katechetka - takie odnioslam wrazenie. Nie bardzo rozumialam co to za egzamin i po co mi on, ale tak jak mi kazano - poszlam sie przygotowac. Usiadlam na stojacym obo lozku. Wskoczylam pod koc/kape na nie narzucona - byla brunato-rudego koloru. Widac bylo, ze byla wysluzona, ale nie byla zniszczona. Uczylam sie choc nie pamietam czego i przysnelo mi sie. Po przebudzeniu poczulam, ze musze skorzystac z toalety. W glebi pomieszczenia w prawym kacie byly drzwi. Za nimi byla jak sie domyslalm toaleta. W srodku wszystko bylo brudne i plywalo w fekaliach. Ze wszystkich mozliwych miejsc wyplywaly extrementy zolto- zlotego koloru. Pod moimi nogami byla kratka odplywowa - z niej tez zaczelo wybijac odchody, a ja w nie weszlam. Nawet lutro wiszace na scianie wydawalo sie byc umazane i lekko zamglone na brzegach od tego wszystkiego. Z gory dziekuje za interpretacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OazaSpokoju Napisano 21 Maja 2013 Udostępnij Napisano 21 Maja 2013 Biblioteka powiedziałabym, jest twoja pamięcią. Bibliotekarz to twój Animus, męska część ciebie, mająca dostęp do informacji niedostępnych dla świadomości. Sądząc po tym, że znalazłaś książkę nawiązującą do Hioba, to prawdopodobnie szukasz w sobie odpowiedzi na odwieczne pytanie ludzkości - Za co? Jaki ma sens zło, które nas spotyka, czemu akurat nas, po co to wszystko? Od bibliotekarza dostałaś książkę z ćwiczeniem, co wskazuje na to, że pewne rzeczy trzeba opanować w praktyce, bo nie da się do nich dorobić teorii. Egzamin u katechetki to prawdopodobnie próba wyjaśnienia tej części ciebie, która wierzy w jakąś dobrą siłę, dlaczego właściwie istnieje zło. Jednocześnie chyba nie masz wielkiego zaufania do tej swojej poprawnej i głoszącej dobro części, skoro zrobiłaś ją katechetką. One jakoś kiepsko się kojarzą, zazwyczaj ze zmanierowanymi pannami. Koc sugeruje, że potrzebujesz ochrony i wytchnienia w bezpiecznym miejscu. Kierując się do toalety sprowadziłaś problem do poziomu wegetatywnego. Ekskrementy to psychiczny brud otaczający nas na co dzień, a lustro sugeruje, że powinnaś przyjrzeć się sobie w tej sytuacji. Weszłaś w te odchody, obok biblioteki pamięci masz w głowie również tę toaletę. Podobnie jak każdy. Nikt nie jest czysty, każdy trzyma w środku umysłu taki zapaskudzony kibelek. I to może być właśnie twoja odpowiedź i lekcja do nauczenia. Każdy umie czynić zło, ale lustro które to pokazuje jest zamglone i trudno to dostrzec w nim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.