harderzz Napisano 29 Maja 2013 Udostępnij Napisano 29 Maja 2013 Witam, dziś o godzinie 4tej nad ranem zbudził mnie taki oto sen, mianowicie szedłem sobie chodnikiem z kostki brukowej, po lewej mialem staw, nagle dochodzę do wysepki, a tam widzę moją byłą dziewczynę z koleżanką (ktora zresztą w pewnym stopniu przyczyniła się do naszego rozstania). Policjant zakładał im kajdanki i oskarżał o kradzież - obie posadził na kamieniu przy wysepce. W głębi serca wiedziałem, że ona tej kradzieży nie popełniła, ale czułem, że zrobiła coś innego. Usłyszałem głos tej koleżanki mówiący "zwariowałaś? teraz nie możesz się wycofać", podszedłem do mojej byłej i nagle ukazała mi się szklanka wody, w której pływały niezaparzone ziarenka kawy, a przez tą szklankę widać było oczy mojej byłej - szeroko otwarte, przestraszone i rozbiegane na boki. Usiadłem obok i poprosiłem, żeby mi powiedziała co się stało, ona na to, że nie może, nagle wydukała z siebie coś takiego, jakby w skrócie, jakimś szyfrem "ja, Gabrysi, gorące" - wstałem i zacząłem się zastanawiać o co chodzi, ale niestety obudziłem się... Jest to ktoś w stanie mi wyjaśnić? Kompletnie nie rozumiem o co chodzi... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.