chłopiec z domu dziecka

Zeszłej nocy śniło mi sie, że poznałam w sieci jakiegoś chłopaka. Pisaliśmy na czacie, potem sie okazało, że mamy ze sobą wiele wspólnego, jesteśmy bratnimi duszami, i rozumiemy sie bez słów. Nagle ten chłopak przestał pisać i zaczął mi zadawać pytania telepatycznie a ja wszystko słyszałam i w myślach mu odpwiadałam. Potem on powiedział, że jest z domu dziecka, jest samotny i nikt go nie chce adoptować ani odwiedzić, nawet poprosił mnie żebym przyszła więc zgodziłam się. Jak tam poszłam zobaczyłam, że ten chłopak to bardzo małe dziecko ok. 2-3 letnie, nie umiał jeszcze pisać, miał ogromne niebieskie oczy i włosy jasny brąz ale tak jakby jeszcze mu do końca nie wyrosły. Nic już nie mówił, nie rozmawialiśmy tylko siedziałam przy nim, on sie do mnie wtulał i poczułam, że jest jakby ode mnie uzależniony. Bardzo zależało mu na mojej obecności, bał sie zostać sam, ale potem zrobiło sie późno. Chciałam posiedzieć z nim jak najdłużej sie da no ale już nie mogłam dłużej. Wtedy on zaczął strasznie płakać, wpatrywał sie we mnie błagalnie, to zostałam. Usiadłam przy nim a on wział mojego kciuka i zaczął go ssać i sie uspokoił, potem sie obudziłam.

Co może znaczyć taki dziwny sen? W ogóle nie mam z czymś takim do czynienia tzn z dziećmi i z domem dziecka itp

Mala - litości - cały post jest jednym zdaniem? Weź to proszę podziel po ludzku, pamiętając o dużych literach.

już pozmieniałam mam nadzieje że teraz jest czytelny

No Od razu jest lepiej.