Skocz do zawartości

Niby śmierć ale...


eng

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

 

Dziś miałem dziwny sen. Zapamiętałem tylko jego część, po której już nie było spania...

Siedziałem w ławce ( nie wiem, kościół czy podobne miejsce), odwracam się do tyłu.

Za mną siedzi postać w czarnej szacie, twarz również zakryta na czarno. Patrzyła na mnie.

Przeszły mnie dreszcze. wiedziałem że to śmierć a jednak bałem się odwrócić ponownie.

Kiedy to wreszcie zrobiłem - nie było jej tam już. W ogóle to od jakiegoś pół roku zaczynam

mieć bardzo dziwne sny, ale ten dzisiejszy zrobił na mnie naprawdę mocne wrażenie.

Jak to zinterpretować?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za szybką odpowiedź. Ciekawe podejście jak sądzę, nie brałem tego pod uwagę do tej pory.

 

Chciałbym zapytać jeszcze korzystając z okazji o znaczenie jeszcze dwóch ciekawych snów.

Chronologicznie:

 

- sen pierwszy - wsiadam do autobusu. O dziwo, to ja jestem kierowcą tego autobusu ! Jadę, zatrzymuję sięna przystankach, zabieram pasażerów, sprzedaję bilety, załatwiam jakąś pyskówkę z niemiłą kobietą. W końcu dojeżdżam do zajezdni. Wyłączam silnik i wysiadam.

Mam poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Czuję jakąś dziwną ulgę... Nigdy nie jeździłem autobusem, dziwne.

 

- sen drugi - otwieram drzwi swojego samochodu. To dziwne, ale moje stopy są bose. Podbiegają do mnie koty i zanim zdążę wysiąść liżą mi stopy.

 

Te sny o których piszę zaczęły się z początkiem roku. Ten rok jest moim najgorszym w moim życiu. Nie ma tu ani grama przesady. Do niedawna śniły mi się tylko takie rzeczy że latam, lewituję itp. przyjemności albo po prostu po przebudzeniu natychmiast o swoich snach zapominałem. Teraz miewam takie, że czasami aż boję się o nich pomyśleć.

 

Z ciekawością oczekuję na interpretację, szczególnie snu z kotami w roli głównej.

 

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen pierwszy odzwierciedla sytuację, w której doprowadzasz pewną grupę zależnych od Ciebie osób - do celu. Jesteś kierowcą, sprzedajesz bilety, karcisz kobietę - wszystko w Twoich rękach. Czy nie jest przypadkiem tak, że w pracy zawodowej pełnisz funkcję kierowniczą?

Jeśli trafiłam plus jeżeli praca daje Ci satysfakcję - sen dokładnie odnosi się do tego obszaru Twojego funkcjonowania. Jego przesłanie jest jak najbardziej pozytywne.

 

Nie, nie mam kierowniczego stanowiska, wręcz przeciwnie. Ale praca sprawiała i sprawia mi przyjemność i satysfakcję. Tym bardziej że to praca na rzecz innych i dla innych.

 

Sen drugi natomiast w opozycji do pierwszego - pokazuje Twoje słabsze strony. Wspomniałeś, że ostatnimi czasy nie jest dobrze, a sen zobrazował Twój stan psycho-motoryczny poprzez bose stopy. To tak jakbyś w tych niesprzyjających okolicznościach - był w dużym stopniu bezbronny (bo nie-obuty, najlepiej mieć w snach wygodne, odpowiednie obuwie), narażony na urazy (nie każda droga jest ubita, żeby szło się gładko).

Natomiast co do kotów, to pierwszy raz spotykam się z taką zbitką symboli. To co robią kojarzy mi się z przynoszeniem Ci ulgi, może trochę z zachowaniami wiernopoddańczymi osób, które Cię otaczają. Coś w ten deseń.

 

Hmm, ten sen jest dla mnie wciąż zagadką. Faktem jest że we wszystkich swoich działaniach jestem osamotniony i tylko od czasu do czasu ktoś wyciągnie pomocną dłoń. Ale powoduje to że znów staję na

nogi i mam więcej energii żeby działać. Może ten sen należało by tak zinterpretować.

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...