Skocz do zawartości

Błagam o interpretacje!!


Gość MoonChild

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MoonChild

Zwracam się z prośbą o przetłumaczenie mojego snu. Mial on miejsce okolo dnia przed sylwestrem...

 

 

Jestem u babci, zniszczyłem tam pare rzeczy lecz je naprawiłem. Posiadam pasywną moc ( o ile można tak nazwać deja vi i silną intuicję <- tak jak w zyciu codziennym ). Muszę osiągnąć jakiś cel za parę dni... Przez kilka dni zwalczałem zło np. zabijałem jakieś potwory. Gdy wstaje pewnego dnia lozko jest na srodku pokoju, reszta tak jak normalnie. Zauważyłem babcie na fotelu an przeciwko mnie ( chyba obierała ziemniaki ) i szczęśliwą mame, która powiedziała:

-Patrz paweł ile roślinek dostałam - powiedziała uśmiechając się, patrząc na akwarium i na mnie.

Wstaję z łóżka i nadepłem na psiaka, a to samo działo się "wczoraj" i mówie do babci, że to już było z tym psiakiem, następnie spytałem się:

-Który dzisiaj?

Odpowiedziała mi datą sprzed kilku dni. Trochę się ucieszyłem, że miałem deja vi... Nie wiem czemu, ale spytałem o rok. Odpowiedzieli ( mama, babcia, dziadek, woj ), że 19XX ( - nie pamietam dokladnie ). Bardzo się w tedy rozżaliłem nad sobą i prawie rozbeczałem jak małe dziecko. Biegnę do kuchni, do kalendarz i okazuje się, że mówili prawdę... BECZĘ ( z myślą znowu trzeba będzie tyle przeżyć )!!!! Wybiegam na dwór, ale jakoś po drodze pytam mamy kto jest moim ojcem. Ona mi odpowiada, ze sasiad babci ( on, jego dwoje dzieci, zona naprawde mieszkaja na przeciwko babci i istnieja w rzeczywistosci. W snie bylo tak samo... ). Gdy uciekam na dwór on "wchodzi" do sieni ( wchodzi - w domu zmienia sie w piasek, przelatuje pod drzwiami, w sieni z piasku zmienia sie w czlowieka ), chciał mnie uścisnąć. Ja rycze i uciekam na dwór. W między czasie przychodzi moja kol z klasy ( rzeczywiscie uczy sie u mnei w klasie, wyglada tak jak w rzeczywistosci, chyba jadla pestki ), tez mowi mi cos o tym 'ktory dzisaj jest'. Gdy powiedziała udała się do mieszkania babci. A ja zmieniam się w piasek i pod łazienką 'mojego ojca' ląduje ( wtedy widzę, że mieszkanie jest jak w rzeczywistosci, ma taka sama corke, zone, syna ), w tej lazience jest jakas dziewczyna, ktora prosze by nauczyła mnie władać ogniem. Bez skutku... Już miałem tam wejść, ale w bramie zaczął atakować... - JA SAM!!!!!! Wyglądałem jak w normalnym zyciu, z reszta obie moej postacie byly do siebie bardzo podobne, jak blizniaki. Od razu walczę ze sobą, ale przychodzi jakiś wielki potwór i nas atakuje. Próbuję zaatakować tego potwora z ognia, ale bez skutku... Od tego potwora leci kula we mnie, chylę się, lecz prawie oberwałem. Byłem pewny, że zaraz zginę. Jednak ten "Ja co pojawił się w bramie" ochronił mnie, ginie z uśmiechem na twarzy, ze mnie uratowal. Wtedy atakuje potwora z wody. On ginie, ja od babci dowiaduje się, że mnie z datą oszukali. Rozpłakuje się i mówie całej rodzinie ze strony mamy, co tam była i tej kolezance z klasy, że ich nienawidzę i nie chcę być z nimi. Oni się zmieszali, ja wychodzę i....

..... i przebudziłem się z łzami w oczach, serce mi mocno biło, chwyciłem za kredke, zeszyt i spisałem ten sen.

 

Jezeli to w czyms pomoze to jestem zodiakalnym rakiem, mam jeszcze 14 lat.

 

To moze o osobach tam wystepujacych.

Babcia - kiedys mowilem do niej mama, bo sie mna opeikowala, meiszkalem u niej podjaze 4 lata, kocham ja ^^

Mama - uwazam ja za nieporadna zyciowo, nie umie wyciagac konsekwancji, czasami nie pomysli, tez ja kocham

Reszta rodziny - tutaj nic nadzwyczajnego...

Kolezanka - lubimy sie, nic poza tym nas nei laczy. Nasze kontakty koncza sie w sql.

Ja(on)- czuję jakąś więź, ale wiem, ze musze go zniszczyc, po jego smierci, czuje jakis brak

'tata' - ehhh do sasiada nic nie czuje xD

rodzina sasiada - pustka emocjonalna

Edytowane przez MoonChild
brak opisu uczuc do osob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ojejciu...

co do mnie to nie mam pojęcia.....

trudny sen.... przydałby się psycholog....

chociaż piasek to przeciwności losu, albo plotki....

a reszta to nic złego raczej....

 

chociaż mi się osobiście wydaje, że powodem jest wkraczanie przez ciebie w dorosłość...

w twoim życiu następuje wiele zmian, dorastasz a takie sny są po prostu rozładowaniem napięć związanych z tym trudnym okresem....

na twoim miejscu nie przejmowałabym się tym snem tak bardzo...

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...