morganix Napisano 8 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 (edytowane) byłam z wysnionymi (normalnie nie istnieja) kolezankami na jakiejs zatopionej fabryce mialysmy sie tam zabawic. byłysmy w strojach kapielowych i byl fajny klimat. potem jedna z kolezanek zabil taki psychiczny morderca cos w stylu teksanskiej pily mechanicznej (ale nie ogladalam tego filmu z 6 lat). z tego co pamietam to zarznal ja siekiera , ja z druga kolezanka uciekalysmy ale pech chcial ze ja tez dopadl ten typ. ja ucieklam do wody i zaczelam plynac on zaczepil sie na takim wielkim lassie i zrobil okrag nad woda jakies 8 metrow w gore w powietrzu, ja zanurkowalam . on powiedzial ze za szybko sie rozchustal i jeszcze raz wolniej, i zobaczyl mnie pod ta woda puscil sie lassa i wskoczyl tuz kolomnie zaczelam znowu uciekac juz prawie mnie mial czulam jak dzielil nas raptem jeden krok i przyszedl moj znajomy z dawnego miasta gdzie mieszkalam i powiedzial uciekaj ja go zatrzymam , ja do mniego uciekaj on cie zabije , ale on zostal a ja ucieklam weszlam na szchodki prowadzace na brzeg wody odwrucilam sie i widzialam jak ten psychol robi miazge z niego. zaczelam uciekac i schowalam sie za rogiem budynku pod jakimis czesciami po drodze napotkalam dziewczyne bardzo podobna do mnie i tak jakby odzwierciedlenie we mnie samych meskich cech harakteru, lubila sie bic chodzila na silownie byla bardzo wysportowana i powiedziala ze mnie obroni ale szaleniec ja zobaczyl raz uderzyl i odleciala tak dziwnie na kilkanascie metrow i juz prawie mnie dorwal a ja go z wyskoku z obu nog (z królika) koplam w brzuch . i sie ubudzilam Edytowane 8 Czerwca 2013 przez OazaSpokoju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.