Marta87 Napisano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 (edytowane) Wychodzę na balkon, większy niż w rzeczywistości i jakiś bardziej obudowany, i widzę normalnie chodzących ludzi po chodniku. Zza bloków wyłania się duże stado kruków. Nagle zniżają swój lot i zadziobują przechodniów na śmierć. Oczywiście na mnie też się jeden rzucił, ale szybko umknęłam do mieszkania. Od tego momentu te ataki są dość częste. Wszyscy mieszkańcy starają się wychodzić na zewnątrz jak najrzadziej. Najczęściej po takim przelocie kruków przed osiedle wychodzą masowo. jestem świadkiem wielu mordów przez kruki oraz pożerania przez nich swoich ofiar. Czułam przerażenie i niemoc. Był też człowiek nadludzko zwinny z bloku obok, wyglądał jak rozbitek - długie, puszyste włosy, brudny. Zwinnymi skokami dostał się na mój balkon podczas jednej z inwazji, by zapytać po raz kolejny, czy ulegnę jego adoracjom. Jak zawsze odmówiłam. Młody mężczyzna więc podobnie zwinnymi ruchami wrócił do swojego mieszkania. Gdy już miasto zostało zdziesiątkowane, a kruki zaczęły dobierać się do domostw rozdziobując okna, widzę z sąsiadami czołgających się ludzi jak szczury - jest to podobno sposób, by kruki ich nie tknęły. Dołączamy i czołgamy się tak do kościoła w pobliskiej wsi. Zamiast kruków, naszymi wrogami stał się teraz uzbrojony oddział specjalny. Siedzieliśmy w tym kościele zdesperowani. W nocy, gdy oddział odjechał swoimi samochodami na nocleg do miasta, przedostaliśmy się z kościoła do piwnicy domu naprzeciwko. I tam obserwowaliśmy w ciszy oddział następnego dnia. Sen się skończył żołnierzem podchodzącym do piwnicznego okna opuszczonego domu, w celu zajrzenia do środka. Kuliłam się więc do ściany pod oknem, by mnie nie zauważył. Bałam się ogromnie, by nie dostrzegł skrawka mojego ubrania.. Proszę bardzo o interpretację. Edytowane 16 Stycznia 2009 przez Marta87 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dama Trefl Napisano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2009 Balkon to zawsze widok przyszłości, zabudowan oznacza,że cenisz sobie bzpieczeństwo. Widok normalnych ludzi,a następnie zadziobanie ich przez czarne kruki mogą oznaczać Twoje problemy z nawiązaniem kontaktów z innymi ludźmi. Rozumiem,że byli to obcy ludzie,których nie znałaś? To także postrzeganie obecnej sytuacji w jakej się znajdujesz, wyczuwam depresję. Naruszanie przez ptactwo domy,w których mieszkają ludzie problemy,z którymi jesteś jakoś powiązana. To także utrata bezpieczeństwa,. Ciekawy jest opis tego mężczyzny,co skacze do /ciebie,czy tak jest w "Realu" też coś czuje do Ciebie? Wojsko to walka samej ze sobą, z swoimi emocjami, z swoimi wadami. Coraz bardziej pogrążasz się w lęki i depresję,co wosjko może oznaczac jako misja ratunkową,którą ty odrzucasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marta87 Napisano 18 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Hm.. w rzeczywistości mam tylko jednego, stałego adoratora - narzeczonego Ale reszta interpretacji zaskakująco trafna i daje do myślenia.. Dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi