kobieta z brzeszczotem, koty, ciągłe wstawanie

Witam!

Dzisiaj w nocy śnił mi się dziwny sen. Na początku stałem w swoim pokoju (w moim pokoju uderza żółty kolor ścian i kolor jasnego drewna mebli) naprzeciwko okna (w oknie mojego pokoju zawsze widać szary blok). Przede mną stała kobieta z długimi, czarnymi włosami, w białej koszuli zapinanej na guziki z niebieskim kołnierzykiem, o wyglądzie kobiety z japońskiej kreskówki (na ogół nie przepadam za japońskimi kreskówkami).

Kobieta spojrzała mi najpierw w lewe oko, potem w prawe, po czym wyciągnęła mi z lewego oka brzeszczot piły do metalu (brzeszczot ten był na tyle krótki, że raczej był to fragment brzeszczotu). Następnie obróciłem się w lewo i przede mną stał regał sięgający mi mniej-więcej do piersi. Na regale stały ustawione w szeregu białe, plastikowe butelki, takie jak po mleku czy jego przetworach. Kobieta najpierw nacięła brzeszczotem szyjkę butelki znajdującej się najbardziej na prawo, z niebieskim korkiem. Potem nacięła grubą szyjkę butelki obok, z brązowym korkiem lekko odchylonym w moją stronę.

Następnie znowu zaczęła ciąć butelkę z niebieskim korkiem i tym razem odcięła łepek butelki. Obróciłem się ponownie w stronę kobiety, a ta wzięła brzeszczot w obie dłonie i przyłożyła mi do gardła, tak że byłem pewny, że zaraz mi je poderżnie. Zaraz potem śniło mi się, że się obudziłem w swoim łóżku i patrzyłem na wejście do przedpokoju i na lustro wiszące naprzeciwko wejścia do mojego pokoju. Pod lustrem leżała sterta ubrań, sięgająca wysokością do lustra. Na stertę wskoczył biały kot z czarnymi ciapkami z tyłu tułowia i czarnymi tylnymi łapami (mam w domu kota, ale ten nie był mój). Kot oparł się przednimi łapami o lustro, tak że widziałem jego odbicie. Zaraz potem znowu mi się śniło, że obudziłem się w moim łóżku i tym razem patrzyłem na znajdującą się na przeciwko niewielką półkę z telewizorem na niej. Na telewizor z prawej strony wskoczył mój kot (czarny z nielicznymi białymi plamkami). Wskoczenie kota sprawiło, że półka razem z telewizorem przewróciły się na lewo i tylko usłyszałem cichy huk. Rozwścieczony wstałem i zobaczyłem, że przewrócona półka była cała, ale telewizor był dosłownie w kawałkach. Zakląłem głośno na kota, po czym poszedłem do pokoju znajdującego się po przeciwległej stronie mieszkania, gdzie moja mama siedziała przy komputerze.

Powiedziałem mamie by zobaczyła co zrobił kot, po czym ta wstała i poszliśmy do mojego pokoju. Gdy pokazałem mamie roztrzaskany telewizor, ta wyszła z pokoju i po chwili wróciła z kotem na rękach. Zaraz potem znowu śniło mi się, że się obudziłem w swoim łóżku, z którego od razu wstałem z chęcią natychmiastowego włączenia laptopa (zwykle gdy się obudzę to przez jakiś czas leżę w łóżku, a jak już wstanę to idę robić sobie śniadanie lub się odlać, bardzo rzadko zaraz po obudzeniu włączam laptopa). Ale gdy tylko przesunąłem krzesło przy biurku ponownie obudziłem się w łóżku, by ponownie wstać i ponownie się obudzić po przesunięciu krzesła. Czynność powtórzyłem koło trzech czy czterech razy. W końcu już autentycznie się obudziłem i leżałem w łóżku, przez chwilę czując jak mi serce bije w przyśpieszonym tempie i zastanawiając się co za dziwaczny sen mi się przyśnił.