Gość pideha Napisano 25 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2013 Dzień dobry, prosze o interpretacje snu, a właściwie jego poszczególnych składników - niemowlak, który mi spada i cos przygniata mu główke, ale nic mu się nie dzieje, albo on sam spada i cos przygniata mu główke i nic sie nie dzieje ( czy niemowlaka powinnam ziterpretowac jako zła wiadomosc?) - obskurna toaleta z fekaliami (ktos mnie obgaduje, albo złożeczy?) - kałuza z krwi, ale taka rozcieńczona, jakby odzieliło się od niej osocze i reszta z drobnmi krzeplinami (chodzi o kogoś z rodziny?) bardzo prosze o pomoc, bo meczy mnie ten sen z góry dziekuje Monika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OazaSpokoju Napisano 25 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2013 A jak to się składało w całość? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pideha Napisano 26 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2013 to był taki sen jakby coś zewnętrznego/inna obca energia chciała mi coś przekazać 1) najpierw chyba była krew byłam z kimś? na jakiejś ogromnej publicznej imprezie, niby festyn, potem koncert a później coś na kształt dyskoteki. Szukałam tam mojego byłego ( z którego odejściem nie mogę się pogodzić) był tam ze swoją obecną dziewczyną, ale jej nie widziałam (tak jakby kłamał ze ona jest), jego tak. Potem mi zniknął. Szłam z "kimś" na tę sale "dyskotekową? i nagle ktoś mi mówi: zobacz kałuża. Było ciasno i ogrom ludzi. Patrzę a przy samej ścianie na dużej jej ciągłości kałuża, schyliłam się nad nią i wiedziałam w głowie ze to krew, chociaż nie do końca na krew wygladała. W głowie mi cos powiedziało ze to osocze które odeszło od krwi własciewej i potem krew z drobnymi krzeplinami, krew była za blada na prawdziwa krew, taka rozcieńczona, jasna 2) niemowle i toaleta toaleta chyba była przed niemowlakiem. Byłam chyba mezatka/dziwczyna mojego dobrego kolegi z liceum (nie utrzymujemy kontaktu, nie mysle o nim itp) miał duzy brzuch (zawsze był przy kosci) i to mi się skojarzyło z moim byłym, który ma ogromny brzuch. I chyba byłam w ciazy i zachciało mi się wymiotować, byłam w jakimś akademiku, brzydki był, obdrapane sciany i to był niby nasz dom. Do toalety czołgałam się po podłodze, ale tak jakoś dziwnie brzuch do podłogi a reszta ciała jakby bokiem. Jak się doczołgałam do toalety, była okropnie brudna i taka zapuszczona i opuszczona jakby nikt z niej nie korzystał, otwieram klape a tam pływa "niespodzianka" (fekalia) niezbyt duza. Potem było chyba niemowle, to było moje dziecko i mojego kolegi, ale nie czułam z dzieckiem związku, zadnej zarzyłosci, nic, wiedziałam tylko w głowie ze jest ono moje. Dziecko też było specyficzne jakby lalka, nie do końca zywe i realne (było zywe tylko dla mojego kolegi)Wzięłam je na rece i chyba mi spadło na podłoge i wtedy nie wiadomo skad przygniotła je cegła, ale dziwna cegła, jakby ze steropianu bo nic mu nie zrobiła, kompletnie. zakryła mu twarz równomiernie po srodku, ze było widac czółko i bródke, jak od liniała to chyba na tyle:)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.