Skocz do zawartości

Matka Boska ze skrzypcami,Bóg,


ewonka28

Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby ktokolwiek pomógł mi zinterpretować mój sen byłabym wdzięczna.Od kąt się obudziłam cały czas o tym myślę.Mianowicie sen pamiętam od momentu kiedy siedziałam na jakimś wzgórku,płakałam ogólnie byłam czymś załamana.Nagle pojawiło się bardzo jasne światło i oświetliło mnie i to na czym siedziałam,okazało się że to grób.Bardzo ładnie zdobiony z jakimiś napisami grób.Był mojego ojca.W tym świetle pojawiła się postać Matki Boskiej i powiedziała mi coś takiego:Masz dobre serce,duży potencjał,jesteś dobra i wrażliwa,nie rozpaczaj,wszystko będzie dobrze,módl się.W tym samym czasie usłyszałam z nieba głos boski który powiedział mi :módl się a wszystko będzie dobrze.Matka boska powiedziała mi jeszcze że mój brat i ojciec są szczęśliwi(bo to na ich grobie byłam,ale oni żyją w rzeczywistości).Powiedziała mi też coś takiego.Idz do domu który spłonął w którym zginęli ojciec i brat i mam tam znaleść małutką figurkę Matki Boskiej ze skrzypcami,mam ją wziąść i się modlić do niej.Pamiętam że wtedy zerwałam się i szybko pobiegłam do mojej mamy.Znalazłam ją taką załamaną i smutną.Krzyczałam do niej że wszystko będzie dobrze,że Matka Boska mi tak powiedziała,ale moja mama nie reagowała,nic nie odpowiedziała.Ja pobiegłam do tego spalonego domu i w zgliszczach szukałam tej figurki.Znalazłam ją i takie malutkie skrzypce które wpinało się w tę figurkę.i na tym urwał sie mój sen.Gdyby ktoś mi pomógl była bym wdzięczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewonka28. A możesz mi powiedzieć, czy coś się stało ostatnio w Twoim życiu, co bardzo Cię zasmuciło, załamało, przyniosło zniszczenie? Czy nastąpił koniec czegoś? Jakiegoś etapu, rozdziału życia, znajomości? We śnie jest jakiś spalony dom, jest grób, Ty sama płaczesz. Natomiast pokazane jest też Twoje przejście od postawy osoby, która rozpacza do postawy aktywnej, poszukującej rozwiązania i znajdującej to rozwiązanie, odnajdującej nadzieję.

Symbole religijne w snach są bardzo trudne do interpretacji. Najczęściej oznaczają zupełnie co innego niż nam się wydaje w pierwszej chwili. Dlatego warto byłoby pochylić się nad tym snem i odnaleźć jego ukryty sens.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

el agrento.Dziękuje za zainteresowanie i próbę interpretacji mojego snu.Pytasz czy coś się wydarzyło co mnie zasmuciło?Szczerze jak pomyśle to w ostatnim czasie,to nie pamiętam aby wydarzyło się coś co by mnie ucieszyło.Wszystko mi się powywracało do góry nogami,problem goni problem i potyka się o przykrości.Małżenstwo mi się rozpada,córka martwi mnie swoim zachowaniem,zrobiła się bardzo nerwowa i agresywna,w ogóle mnie nie słucha.Święta miałam totalnie zepsute,rodzina urządziła sobie ze mnie pośmiewisko przez meża.Mąż z kolei 6 rok z żędu nie zabrał mnie na sylwestra bo po co?Gdyby go stać nie było to i może bym zrozumiała?Ale...cóż....Do tego martwie się o matkę bo jej zdrowie bardzo upadło.Babcia jest umierająca,co z kolei przeżywa moja mama i automatycznie odbija się na mnie.Doliczając do tego ciągłe dylematy w pracy to ostatnio wciąż mam pod górę.Tak bardzo samotna to ja się jeszcze w życiu nigdy nie czułam. Śni mi się ostatnio wiele dziwnych rzeczy ale ten sen wyjątkowo mnie zaskoczył.cały czas o tym myślę.Próbowałam sobie to wytłumaczyć że może gdybym zaczęła się trochę modlić to było by lżej?Odsunęłam się od kościoła dość dawno,głównie przez męża.Ale wiem że to może zupełnie co innego znaczyć.Dlatego piszę.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może Matka Boska to Twój duchowy przewodnik? Bóg może być twoim wewnętrznym głosem z stąd ta jedność.Grób ojca i brata może oznaczać zmianę stosunku do nich,nie są już Tobie tak bliscy i ciepli jak za życia.Spalony dom może symbolizować Twoją rodzinę ale nie myślę,musisz z tego domu coś zabrać jest to figurka Matki Bokiej i skrzypce...tu mam trudności z interpretacją...skrzypce to instrument muzyczny,który jak się źle nastroi wydawać będzie dla ucha nieprzyjemne dźwięki więc myślę,że chodzi o wewnętrzną harmonię.

Resztę zostawiam osobom,które znają się lepiej na temacie niż ja,po za tym interpretowałam Twój sen intuicyjnie ,ale mam nadzieję ,że coś w tym znajdziesz.

ps.Jesteś/byłaś Katoliczką dlatego Matka Boska pokazała się tobie we śnie a nie Indianin czy inny duchowy.Objawienia są dokonywane przez tą KOBIETĘ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewonka28, dziękuję że odpisałaś tak szczegółowo. Nie będę mogła dzisiaj ani jutro Ci odpisać, bo mam problemy z netem, ale w poniedziałek na pewno wrócę do Twojego snu. Pozdrawiam Cię serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

donia2.Myślę że masz rację co do duchowego przewodnika.Kiedyś się często modliłam do matki Boskiej i znajdowałam w tym pocieszenie.Co do ojca i brata,to stosunki nasze wyglądają fatalnie,szczególnie z ojcem.Dom mi się często śni a harmonii w nim żadnej,brakowało mi tego zawsze.Nawet teraz jak odwiedzam ich czasami,to chora wyjeżdżam jedyne co chciała bym z niego wziąść to moja mama.pozdrawiam i dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

el argento.Czekam na twoją interpretacje.Chciała bym tylko dodać że w tym śnie widziałam tez postać mojego przyjaciela który tragicznie zginął w sierpniu.Nic nie mówił tylko mi jego obraz mignął w momencie gdy padały słowa że wszyscy co odeszli są szczęśliwi.Przypomniało mi sie dziś jak rozmawiałam z jego żoną a moją najlepszą przyjaciółką.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję Tobie abyś znowu zaczęła się modlić,nie jestem Katoliczką ale zauważyłam,ze modlitwa (obojętnie w jakiej formie ) uspakaja.Nie musi to być wyszukana/wyuczona modlitwa.Ciesze się,że w jakimś topniu mogłam Tobie pomóc.

Więc być może ten spalony dom to dom z Twojego dzieciństwa a zmarły przyjaciel ,może myślałaś o nim podświadomie a On w taki sposób przekazał Tobie wiadomość,że jest szczęśliwy i wszystko będzie dobrze.

Ale poczekaj lepiej na interpretację od el arqento.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dziewczyny. Witaj Ewonka28. Przepraszam, że dopiero dziś, natomiast bywa, że moje chęci przewyższają możliwości techniczne.

Zacznę od tego, że słowa Matki Boskiej potraktowałabym dosłownie, bardzo instruktażowo. Nawet jeżeli sen zapożyczył sobie Jej postać, żeby przynieść Ci słowa otuchy, a rzeczywistość pokaże to przez konkretną postać, osobę, jak sądzę inną kobietę, która Ci pomoże odnaleźć w sobie siły, żeby wyjść z dołka – to nadal tak jak fenomenalnie zapamiętałaś przekaz, tak samo go sobie dokładnie odtwarzaj w pamięci, w głowie, żebyś poczuła te słowa w ciele i żebyś uwierzyła tak jak stoisz i żyjesz i funkcjonujesz – że one są Prawdą. Uwewnętrznij je i powtarzaj jak mantrę, jak słowa modlitwy. Przy tym zmień końcówki, żebyś usłyszała to naprawdę wyraźnie – „Mam dobre serce, duży potencjał, jestem dobra i wrażliwa, nie będę rozpaczać (postaram się) ,wszystko będzie dobrze, pomodlę się”. Zwróć uwagę, że te słowa przyszły wraz ze światłem, a ono samo jest iluminacją w snach, oświeceniem nas co do pewnych kwestii nas dotyczących, jest wiedzą. Światło w marzeniach sennych to ogromna wartość dodatnia, a Ty w świetle się nagle znalazłaś. Zwróć uwagę na to zdanie – „Nagle pojawiło się bardzo jasne światło i oświetliło mnie i to na czym siedziałam, okazało się że to grób.” Widać tutaj jedno naprawdę wyraźnie – przede wszystkim światło jest jasne, a więc zyskasz „jasność”, „oświeci Cię” (… i „oświetliło mnie” brzmi jak „oświeciło mnie”) co do miejsca w życiu w jakim się znalazłaś. To miejsce to grób ojca i brata. Kiedy ktoś w snach umiera, najczęściej on sam odchodzi z naszego świata (nie oznacza, że umiera naprawdę), „umiera dla nas”, przestajemy mieć z nim kontakt, wygasają relacje. Przy tym bardzo często jest tak, że sen zapożycza sobie postać ojca w snach, żeby pokazać np. partnera życiowego, który wnosi w nasze życie podobne wartości, cechy osobowościowe jak ojciec. Czyli jeżeli dajmy na to ojciec był osobą surową, toksyczną dla matki, to często w snach córki, która przyglądała się takiej relacji – ojciec przynosi taką informację. – „z tym facetem będziesz miała problem, nie przyniesie Ci nic dobrego, toxic”. To tak jakby sen zapalał czerwone światło. W tym kontekście patrząc na grób, na którym siedziałaś optowałabym, że chodzi o Twojego partnera życiowego, w związku z którym coraz jaśniej widzisz pewne rzeczy. Przy tym grób ojca i brata to najprawdopodobniej postawy, które przybierał wobec Ciebie w dobrych czasach, a których teraz nie doświadczasz. Ojca kojarzę z opiekuńczością, a brata z przyjaźnią. Jakie Ty masz skojarzenia – musisz sama się zastanowić. Czyli mówiąc innymi słowy – tych dwóch postaw (ojca i brata) już nie ma w zachowaniu Twojego męża. I może dlatego w dalszej części sen pokazuje „spalony” dom, pokazuje zgliszcza. Zaczynasz czuć, że powoli opadają Ci ręce, tak jak mamie z którą rozmawiasz, a która w Twoim śnie jest jak sądzę Twoją wewnętrzną mądrością i siłą, do której się odwołujesz, z którą wchodzisz w dialog chcąc jej coś pokazać, chcąc ją wyrwać ze stanu smutku (ta scena snu może być zarówno Twoim dialogiem wewnętrznym z samą sobą, jak i realną rozmową z Twoją mamą, której będziesz chciała coś uświadomić, coś pokazać, wyrwać ją z marazmu i beznadziei). Mama w śnie pokazuje też jak się czujesz z tym wszystkim. Jak widać – ze snu i Twoich słów – bardzo źle.

Zastanawiam się nad końcówką snu. Miałaś pójść i odnaleźć w zgliszczach spalonego domu (czyli jak sądzę Twojego domu, który przeżywa bardzo trudny czas) – figurkę Matki Boskiej z malutkimi skrzypcami i się do niej modlić. Patrząc na to najbardziej literalnie i w duchu religijnym – sen podpowiada, żebyś wróciła do życia duchowego, do modlitwy, do uciekania się pod Opiekę Matki Boskiej. Żebyś odnalazła w sobie i w przestrzeni swojego życia – Głos, dźwięk – która zagra w Twojej duszy – Nadzieją, radością. Jeżeli jak sama piszesz, modliłaś się wcześniej i to przynosiło Ci ukojenie, nie rezygnuj z tego tak po prostu. Walcz o siebie i swoją wewnętrzną rzeczywistość, jak się walczy o lepsze, zewnętrzne życie. To są naczynia połączone. Jak poświęcisz czas sobie, zadbasz żeby i Dusza miała czym oddychać – to i na zewnątrz przestaniesz się dusić. Oczywiście nie od razu. Natomiast sen pokazuje, że tutaj można jeszcze coś zrobić, a wyciagnięcie figurki Matki Boskiej ze zgliszczy kojarzy mi się z wyciagnięciem dobrych dla Ciebie wniosków ze „zniszczonej” sytuacji, „spalonego” domu.

Jeszcze jedno przyszło mi do głowy. Wyciagnięcie figurki może być też odnalezieniem „figury”, inaczej – powtarzającego się schematu, związku przyczynowo-skutkowego, który występował w Twoim domu rodzinnym, a teraz być może występuje w Twoim domu. Modlitwa jest powtarzaniem słów wyuczonych w dzieciństwie. Jak mamy się modlić, jakimi słowami - uczą nas przeważnie rodzice. Przekładając to na Twoje życie – być może w swoim domu powtarzasz „figury”, które zaobserwowałaś w swoim domu. A zatem – jeżeli Twoja mama nie była w stanie przeciwstawić się ojcu i bratu (z tego co napisałaś zrozumiałam, że na tej linii jest konflikt), to i u Ciebie w domu występuje w zachowaniu Twojego męża skłonność do jego dominacji, a Tobie trudno z gruntu i się z tym pogodzić i temu przeciwdziałać. I teraz patrząc tylko na sen – i na to co w nim zrobiłaś – a wyciągnęłaś przecież figurkę Matki Boskiej ze zgliszczy, to czy nie uważasz, ze nie jesteś zdolna do znalezienia analogii między sytuacją rodzinną w której wyrastałaś, a sytuacją rodzinną w której się znalazłaś? I czy w jakimś punkcie (tylko chociażby snu) brakuje Ci siły, inteligencji, hartu ducha, odwagi, żeby dokopać się do przyczyny i skutku symbolu „spalonego domu”? Nie brakuje Ci. Jesteś w stanie znaleźć analogię i stawić jej czoła. Potrzebujesz do tego tylko jasności myślenia, żeby dokopać się do schematu, który powielasz swoim zachowaniem. Jak to zrobisz, jak odkryjesz mechanizm, będziesz wiedziała co z nim zrobić, jak z nim walczyć.

I teraz jeszcze jedno. Matka Boska niesie przede wszystkim skojarzenia religijne. Natomiast zastanów się jakie cechy niosła ze sobą Matka Boża jako Matka i Kobieta. Jakie było Jej życie. Jak już się nad tym zastanowisz, pomyśl wtedy które Jej cechy i przeżycia (np. ogromne cierpienie) możesz wpisać w życie swojej mamy i swoje. Wtedy powinnaś sobie coś uświadomić.

A na sam koniec jeszcze skrzypce. Musisz pomyśleć czy lubisz ten instrument. Jak go kojarzysz? Podoba Ci się taka muzyka? Uruchom skojarzenia i obrazy.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewonka28, coś jeszcze wymyśliłam :) Nie dawały mi te skrzypce spokoju. Przecież mówi się "grać pierwsze skrzypce" czyli dominować, prowadzić, być widocznym, wyraźnym, być liderem. A zatem jeżeli skrzypce były wpięte w figurę Matki Boskiej, to znaczy że ona właśnie jest kluczem do spalonego domu. Ona "gra pierwsze skrzypce". W sensie życia psychicznego rozumiem to tak, że Twoja mama stanowi "figurę", inaczej - dała Ci "psychiczną pieczątkę", którą Ty możesz powielać. Chodzi mi tutaj o sposób reagowania na różne sytuacje życiowe, o cały bagaż jej doświadczeń, które przejęłaś w sposób najpewniej nieuświadomiony, a który teraz sama przekazujesz córce. I teraz jeżeli go nie zrewidujesz - może przynieść wiele kłopotów wychowawczych. Czy rozumiesz co chcę powiedzieć? Chcę powiedzieć, że powinnaś przyjrzeć się życiu swojej mamy, żeby wyciągnąć wnioski dla siebie. Zobaczyć i zanalizować co ona robiła i jaki to przyniosło skutek, a potem spojrzeć na swoje życie i swoje wybory i zastanowić się co zrobiłaś jak ona, i co z tego wynikło.

Pomyślałam jeszcze, że symbol załamanej mamy, może zawierać w sobie również symbol Ciebie jako mamy Twojej z kolei córki, z którą masz kłopoty wychowawcze przynoszące dodatkowy stres i cierpienie. Napisałaś, że nie chce Cię słuchać. A patrząc w takim kontekście na symbol odnalezionej figurki - to co zauważamy przede wszystkim zewnętrznie? Figurka jest mała i skrzypce są małe, to się narzuca od razu. W snach jak coś jest małe - ma przeważnie małe znaczenie, nie budzi szacunku. Przenieś to na swoje życie. Jeżeli Twoja córka widzi, że Twój mąż Cię nie szanuje - czy ona uszanuje Ciebie? Raczej nie. To co musisz zrobić? Czym jest modlenie się do figurki Matki Bożej w kontekście problemów wychowawczych? Jak dla mnie jest oddaniem Jej należnej czci, otoczeniem jej uwagą. A zatem jeżeli odnajdziesz schemat, figurę która zdominowała życie Twoje, Twojej mamy, a przeciwko któremu być może biernie buntuje się Twoja córka - wtedy zmienisz cały bieg spraw. Córka uszanuje Ciebie, a Ty złapiesz swoje życie mocno i już nie puścisz. Zobacz, że sen nie pokazał Ci symboli religijnych męskich - Jezusa, Boga Ojca. Pokazał Ci Matkę Boską i to właśnie w niej jest odpowiedź, Ona jest kluczem.

No, teraz już chyba wszystko :) Jak jeszcze coś wymyślę, napiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

el argento.wysłałam ci wiadomość.nie wiem czy otrzymałaś.jeśli nie to bardzo dziękuje i wiedz że twoja interpretacja jest w 100% trafiona.ukłon dla twego podejścia.postaram sie z całych sił odnaleść wiarę w własne mozliwości i skończyć to w czym brnę od jakiegoś czasu.czyli małzeństwo bez przyszłości.pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewonka28, Twojej wiadomości nie otrzymałam, natomiast widzę, że interpretacja "zaskoczyła" w Tobie, a to najważniejsze dla interpretatora :)

Masz przed sobą ogrom pracy i potrzebujesz wiele wiary, przede wszystkim w siebie, we własne możliwości, żeby wyczyścić coś co narosło przez lata, dlatego będę za Ciebie mocno trzymała kciuki. Jestem pewna, że dasz radę.

A tak swoją drogą - miałaś bardzo piękny sen. Ja myślę obrazami, a Twój był wyjątkowy. Naprawdę. Po prostu widzę Cię jak siedzisz zanurzona w Świetle, a potem biegniesz i działasz. I znajdujesz dokładnie to, czego szukałaś.

Jeżeli najdzie Cię przygnębienie, i poczujesz się bardzo słaba i samotna - pomyśl o tym obrazie. Jestem pewna, że pozwoli Ci odbić się psychicznie od wielu zawirowań.

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...