sen o dziecku i kocie

śniło mi się że byłam właścicielką klubu ze striptizem ( damskim ) i otworzyłam nowy z męskim. Byłam tam zarówno właścicielką, selekcjonerką jak i promotorką. Poszłam do góry po schodach i zabrałam na ręce dziecko ( nie mam dzieci ) był to chłopiec ( ok. 1,5 l ) i miał na imię Antoś i wiedziałam że jest moim synem. nagle znalazłam się z tym dzieckiem na placu zabaw w okolicy supermarketu i huśtałam się z dzieckiem na huśtawce. Na około mnie było bardzo dużo ludzi który wówczas byli moją służbą ( coś w tym rodzaju ). Gdy się oglądnęłam z siebie zbliżał się do nas kot. Był on wielkości rysia ale wiedziałam że to kot. Był koloru szarego, na ciele miał dużo zadrapań a w wielu miejscach nie miał skóry i wiedziałam że był chory. Z ran wychodziły mu robaki a moja służba chroniła mnie przed nim ale bezskutecznie. Ten kot chciał zabić moje dziecko i co chwile rzucał się z moją stroną gdy nagle dziecko wypadło mi z rąk na ziemię i płakało tylko przez chwilę, przybiegłam do niego osłoniłam go moim ciałem i chłopiec nie płakał a kot drapał mnie po plecach strasznie, krew się ze mnie lała ale nic nie czułam. Nie rozumiem o co chodzi w tym śnie i nie mogę o nim zapomnieć mimo że minęło już kilka dni.

Sen jak na mój gust, a zaznaczam, że nie jestem wyrocznią, opowiada o twoim stosunku do świata. Zwróć uwagę na twoją pozycję we śnie, jest wyraźnie dominująca i kontrolująca. Być może również w stosunku do mężczyzn, skoro we śnie jesteś dominą, właścicielką klubu gdzie mężczyźni rozbierają się dla satysfakcji kobiet. Masz służbę, która wyręczy cię w pracy i wykona polecenia, masz pięknych mężczyzn, seksowne kobiety mają cię za szefową. Generalnie jesteś górą i czujesz się pewnie. Do tego masz dziecko. Do mniej więcej tego momentu sen wygląda jak kompensacja braku pewności siebie na jawie, być może poczucia, że wymagania ci stawiane są zbyt wygórowane, to naturalne, większość ludzi śni sny dla równowagi.

Ale potem pojawia się zgrzyt. Przede wszystkim. Dziecko jest czymś zupełnie nie na miejscu w klubie ze striptizem chociaż wpasowuje się w listę rzeczy/dóbr posiadanych. Nasze społeczeństwo często traktuje kobiety tak, jakby ich obowiązkiem było wykazać swoją wartość posiadaniem dziecka. Mówimy "mieć" dziecko, tak jakby było przedmiotem posiadania i kontroli. Ten sen może ostrzegać, że kiedy będziesz chciała mieć dziecko powinnaś dojrzeć w nim człowieka z wolna wolą zasługującego na akceptację i uczucie, tak samo jak ty na nią zasługujesz.

We śnie próbujesz mieć idealny świat, bawisz się beztrosko z dzieckiem, w otoczeniu służby, aż tu nagle pojawia się kot. W roli kota występuje rzeczywistość. Rzeczywistość ma to do siebie, że zawiera brud i robaki, i gryzie po kostkach, do tego ma naturalny talent. To może być znak, że świat dookoła nie podda się twojej kontroli, ale będzie twardo walczyć o swoją niepodległość. Dziecko to twoje życie, twoje podejście do świata, twoje marzenia. Ale jest małe, potrzebuje dopracowania, musi dorosnąć, stać się realne. Ponieważ cała scena była za idealna, wyskoczył kot i postanowił przywrócić równowagę.

W życiu jest tak, że często trzeba walczyć w obronie czegoś. Widzę, że jesteś gotowa na walkę i łatwo się nie poddajesz. Natomiast warto przyjrzeć się oczekiwaniom od życia, żeby wiedzieć o co warto walczyć. Czeka cię pewnie niejedna walka ze światem o to, co dla ciebie cenne, ale dzięki twojemu snowi już wiesz, że nie można zdawać się w takiej walce na innych, i że jesteś w stanie znieść ból w obronie czegoś co jest dla ciebie ważne.

To wbrew pozorom dobra, wiadomość, bo oznacza, że masz więcej siły niż się spodziewasz i że nie potrzebujesz służby i zachwytu otoczenia, żeby bronić swojej racji.