Gość Viper Napisano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 Kiedyś miałam sen: Siedzę w swoim pokoju, jest bardzo ciemno, ale dostrzegam zarysy mebli. Nagle na ścianie widzę przesuwające się cienie postaci, którzy wyglądają jak muzycy (np. jeden z nich trzyma w dłoni saksofon). Po chwili w moim pokoju zapala się światło. Siedzę przy suto zastawionym stole - jest na nim bardzo dużo słodyczy i duży tort. Po przeciwnej stronie stołu jest dziewczynka, ma około 9-11 lat, z tego co pamiętam, nazywa się Emilka. Jest bardzo przyjazna. Opowiada mi, że lubi swoje urodziny i nie może zrozumieć, dlaczego ja swoich nienawidzę (bo faktycznie tak jest). W pewnej chwili dziewczynka zaczyna się niepokoić, mówi, że idą źli ludzie i obiecuje mi, że jeszcze kiedyś mnie odwiedzi, po czym znika. Po jakimś czasie miałam drugi sen. Znów jestem w swoim pokoju, ale tym razem leżę w łóżku. Światło jest zgaszone. W pewnej chwili widzę cienie muzyków na ścianie, ale światło się nie zapala. Zamiast zastawionego słodyczami stołu - na podłodze w moim pokoju jest narysowany kredą tort urodzinowy. Na środku rysunku leży mój telefon, a w jego wyświetlaczu widać twarz tej samej dziewczynki. Tym razem, od początku jest bardzo zaniepokojona. W moim domu dzieją się czasem różne dziwne rzeczy, więc zapytałam ją, jak mogłabym sobie z tym poradzić. Jej odpowiedzi były bardzo logiczne i dokładne. Mówiła mi, że aby skontaktować się z osobą z zaświatów, należy oczyścić swój umysł. Dokładnych wskazówek już nie pamiętam. W każdym razie, w pewnej chwili wyświetlacz mojej komórki (w której widziałam twarz Emilki) zrobił się czerwony, a ona powiedziała znowu, że idą źli ludzie i musi jak najszybciej uciec. Więcej już się nie pojawiła. Dodam, że bardzo często śni mi się, że chodzę w nocy po cmentarzu albo w dzień po ogrodzie. Czy te sny mają jakiekolwiek znaczenie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
donia2 Napisano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Próbuję wytłumaczyć Nam Jakoś intuicyjnie i z tego co pamiętam swojego sennika. Ogród oznacza Twoje Ja- wewnętrzne ,jak jest wybujały i piękny to jest dobrze jak nie to może oznaczać ,że nie jesteś z sobą w harmonii.Cmentarz może symbolizować te cechy które w sobie zabiłaś albo chowasz głęboko.Być może jest to śmiech,zabawa,beztroska,prezenty i życzliwi Tobie ludzie.Ciasta mogą symbolizować dostatek (nie tylko w materialnym słowa znaczeniu).Emilka pojawia się w Twoich snach 2 razy,zastanawia mnie czy właśnie w jej wieku lubiałaś Swoje urodziny ,zastanów sie dlaczego nie cierpisz/nienawidzisz dzień swoich urodzin.Być może jakaś trauma? To tyle z mojej intuicji-odeszła.Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Viper Napisano 8 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Nie lubię urodzin od może 3-4 lat, ale nie przez traumę czy coś w tym stylu, raczej przez własną przekorę Bardziej mnie zawsze martwiło to, że Emilka mówiła, że idą źli ludzie, chociaż nie działo się potem nic złego <odpukać>. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi