Skocz do zawartości

firma,bójka, samochód, przejazd....


swirusek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, miałem tutaj już wcześniej konto, ale zostało ono usunięte(z tego co się orientuję forum przez chwilę nie istniało z powodu jakiś ataków chyba... nick z tego co pamiętam miałem chyba "hehe" czy coś w tym stylu ;)...).

 

Dobra, przechodzę od razu do rzeczy. Potrzebne mi jest wyjaśnienie snu bo był on dla mnie dość dziwny i nie jasny...

 

Obraz 1:

Nie wiem jak, ale znalazłem się w swojej byłej pracy/firmie w której odbywałem staż. Rozmawiałem tam z koleżankami/kolegami jak i również z nowymi osobami. W firmie ogólnie oczekiwano na przyjazd kogoś ważnego. Nie wiem dokładnie kogo, ale było przygotowane jedzenie i szampan. Nie pamiętam już dokładniej co ja tam robiłem, ani o czym rozmawiałem, ale atmosfera raczej była fajna, a relacje z ludźmi wyglądały na przyjemne. Było dużo śmiechu... Nagle uświadomiłem sobie, że znajduję się w swojej byłej szkole. Tak jakby firma została przeniesiona do innego budynku. Wchodziłem po schodach na ostatnie piętro, skręciłem w prawo i szedłem prosto do sali 200 coś(nie pamiętam dokładnie numeru, jedynie co wiem to była to sala od języka angielskiego :) ). W tej sali znajdowali się wszyscy ludzie z firmy. Przez okno na korytarz padały promienie słoneczne(zachód słońca) Tu urywa się ten fragment snu, ale to nie koniec.

 

Obraz 2:

Przeniosłem się do domu. Śnili mi się moi rodzice. Byłem razem z nimi w domu, mama z tatą kłócili się o coś, a ja stanąłem po stronie mamy. Doszło do bójki między mną a ojcem. Z tego fragmentu pamiętam jeszcze że mama płakała.

 

Obraz 3:

Wyszedłem wtedy chyba z domu bo nagle znalazłem się znów gdzieś indziej. Było to nie daleko mojej działki. Byłem tam samochodem i czekałem na koleżankę, która mieszka w rzeczywistości w innym zupełnie kierunku... Gdy weszła już do samochodu powiedziała do mnie że jeszcze musimy poczekać na dwie osoby. Wkurzyło mnie to i powiedziałem do niej coś w stylu: "A co ja jestem taryfa...?" (akurat ten tekst zapamiętałem bo jest mi dość znany). Później jeszcze z nią rozmawiałem w normalniej atmosferze. Te dwie osoby to dziewczyna, którą kojarzę z widzenia i chłopak którego w ogóle nie znam(jedynie co zapamiętałem to miał on czarne włosy). Jechaliśmy chyba powoli, mijaliśmy otwarty przejazd kolejowy, dwóch rowerzystów jadących w tym samym kierunku oraz srebrny samochód jadący z naprzeciwka. Droga ogólnie była nowa, a jej szerokość była raczej normalna. Zatrzymaliśmy się gdzieś na poboczu. Wtedy tego chłopaka już nie było(chyba wyszedł albo po prostu "wyparował"), natomiast ja w obecności koleżanki, rozmawiałem z tamtą dziewczynę i puściłem do niej prawe oczko. Zorientowałem się, że widziała to moja koleżanka dlatego potem swój wzrok umieściłem na kierownicy i tak przez chwilę patrzyłem na nią rozmyślając. Później spojrzałem koleżance prosto w oczy i patrzyłem tak długo aż pierwsza wzrok opuściła(raczej była uśmiechnięta gdy patrzyłem jej prosto w oczy). Stojąc na poboczu postanowiłem zawrócić i jechać w tym kierunku z którego przyjechaliśmy. Znaleźliśmy się jednak pod blokiem, gdzie ja razem z tą dziewczyną poszliśmy do klatki. Jak się okazało mieliśmy odebrać jej dziecko od sąsiadów. Zapukała ona do drzwi i otworzyła nam jakaś blondynka. Była zła na nas. Natomiast ja stałem z rękoma skrzyżowanymi na klatce i czułem się dość pewnie.

 

Na koniec dodam układ miejsc w samochodzie: Ja jako kierowca, koleżanka siedziała na przednim siedzeniu po stronie pasażera, natomiast ta dziewczyna siedziała za moją koleżanką a chłopak za mną.

 

Parę rzeczy o osobach z obrazu nr 3:

Koleżanka - osoba na której mi bardzo zależy, kontakt odnowiłem nie dawno.

Dziewczyna - osoba z klasy mojej koleżanki, opinie wśród znajomych ma nie zbyt dobrą, część ludzi uważa ją za panią do towarzystwa, ma syna.

 

Czy jest możliwość że w czasie snu mogłem nieświadomie obudzić się w połowie, po to aby przejść w inny sen/obraz? Bo mam wrażenie że te trzy obrazy które przedstawiłem właśnie tak powstały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...