temper_trap Napisano 29 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2013 Śnił mi się mały chłopiec, na oko 7-letni, chyba chory (we śnie pojawiły się przepisywane dla niego recepty). Ten chłopiec był nieślubnym dzieckiem bliskiej mi osoby z którą moje drogi się rozeszły (tak wynikało ze snu, że to nieślubne dziecko, w rzeczywistości ta osoba nie ma dzieci). We śnie pojawiła się ta bliska mi osoba, ja również w nim występowałam. Próbowałam w tym śnie zdobyć sympatię i zaufanie tego chłopca. Jak można zinterpretować ten sen? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
temper_trap Napisano 2 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Hej, czy może ktoś spróbować zinterpretować ten sen? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OazaSpokoju Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 Wybacz, ale jak dla mnie jest troszkę za mało szczegółów. Im mniej pamiętasz ze snu tym łatwiej się pomylić, zwłaszcza, że dzieci mają w snach bardzo szeroką symbolikę. Zdarza się, że dziecko we śnie jest jakimś naszym przedsięwzięciem. Sądząc po tym, że jest chore i do tego nieślubne, można by sądzić, że mowa o czymś co niekoniecznie idzie dobrze i nie do końca jest jednoznaczne moralnie. Ale oczywiście to tylko cień sugestii, bo niewiele mam materiału do opracowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
temper_trap Napisano 3 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2013 Postaram się wypisać wszystko co pamiętam. Na początku we śnie byłam ja, ów bliska mi osoba i ten chłopiec. Był blondynem, chyba chorym bo jak wspominałam miał coś przepisywane na receptę. Siedział w pomieszczeniu - chyba pokoju, na dywanie. Bawił się puzzlami albo klockami, ja bawilam się na podłodze z nim. Chciałam w ten spsoób zdobyć jego zaufanie i sympatię. On był w stosunku do mnie raczej wycofany. Bawił się ze mną, ale bez jakichś szczególnych emocjonalnych uniesień Byl przywiązany do swojej mamy (ta bliska mi osoba). Wolał, żeby to ona mu poświęciła czas. Ale nie płakał, nie był niezadowolony. Po prostu się bawił. We śnie pojawił się też ojciec dziecka, przyniósł mu prezent - jakąś zabawkę albo książkę. Nie był mile widzialny. Szybko zniknął. Pojawiła się też starsza pani, aby odebrać dziecko jego matce (oskarżyła ją-matkę o podtruwanie dziecka, te lekarstwa przepisywane na recepty). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.