Skocz do zawartości

Anastasssia

Rekomendowane odpowiedzi

Sen, który mogłabym nazwać koszmarem, po przebudzeniu czułam dziwny niepokój ale też ciekawość co mógł oznaczać.

 

Nie wiem jak, ale znalazłam się w domu u babci, możliwe że przyjechałam tam samochodem, pamiętam jakiś czerwony samochód. Była zima. Miejsce wyglądało na opuszczone, było ciemno. Wiem, że byli tam jacyś moi znajomi. Może rodzina, ale nie pamiętam dokładnie kto, nie widziałam twarzy. Nie wiem jak ale znalazł się tam morderca. Wywołał u mnie uczucie przerażenia. Był przygarbiony, niski, gruby z dziwną twarzą. Widziałam jak wszystkich zabijał. Zaczął mnie gonić. Drewniane płoty poprzechylały się pod ciężarem śniegu, tak że można było przez nie przejść na drogę. Z trudem pokonując zaspy, zmęczona przeszłam przez ten płot i wyszłam na drogę. Krajobraz nie przypominał tego u babci. Były tam wzgórza, mimo że była zima widziałam biegające konie. Ujrzałam wóz na którym byli ludzie, jechali w stronę domu babci. Chciałam go zatrzymać i ostrzec, że może ktoś ich zabić. Nie słuchali mnie, tępo patrzyli przed siebie i pojechali. Później znalazłam się nad morzem, nie widziałam go ale czułam, że tam jestem. Byłam na jakimś drewniany tarasie. Poczułam się bezpiecznie i ulgę, że tam jestem. Widziałam tłumy ludzi i pewną osobę, która nie uciekała ze mną, ale też się uratowała. Cieszyłam się, że jest. Prawdopodobnie był to mężczyzna, ale nie widziałam twarzy. Ujrzałam przebiegająca mysz (nie wiem dlaczego zwróciłam na nią uwagę...). Nagle ten ktoś chciał przejść się brzegiem plaży, nie wiem czy się zgodziłam bo się obudziłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...