Skocz do zawartości

Matka, kot, szczeniaki


Tysiąc Łez

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

serdecznie proszę o interpretację mojego snu.

Dodam, że mam za sobą ciężki rok, obfitujący w bardzo przykre wydarzenia. Teraz zostałam zwolniona z pracy, muszę jeszcze 2 tygodnie odpracować. Mam wstrętną szefową, która nawet teraz chce mi zaszkodzić. Oprócz tego mam pewne nieporozumienia w związku.

Sen

Do mojego rodzinnego mieszkania jacyś mężczyźni, czy mężczyzna (nie jestem pewna) przynieśli szczeniaki – 2 yorki, 2 maltańczyki, owczarka szkockiego, bernardyna i inne, których nie pamiętam. Moja mama (która w rzeczywistości nie żyje) wpuściła ich do mojego pokoju, w którym panował okropny bałagan. Byłam tym zawstydzona, zażenowana i po cichu miałam do niej pretensje, że pozwoliła obcym ludziom ten bałagan oglądać. Mężczyźni zostawili szczeniaki i powiedzieli, żebym się zastanowiła, czy je chcę, a jeśli nie – to wrócą po nie. Potem bawiłam się ze szczeniętami, głaskałam je, przytulałam. Bernardyn ugryzł mnie w dłoń, dość mocno, ale nie przeciął skóry. Otworzyłam mu pysk i wyjęłam dłoń. Potem otworzyłam drzwi i cała menażeria rozpierzchła się po przedpokoju. Nagle z szafki na buty wyskoczył wielki, piękny dachowiec i złapał szczenię yorka w pysk, z głowę. Wystraszyłam się, że je zadusi, zagryzie i zaczęłam kotu otwierać pysk. Szczenię udało mi się wyciągnąć, było podduszone, nie ruszało się. Zaczęłam mu robić przez słomkę do napojów sztuczne oddychanie i masaż serca.

I tu się obudziłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tysiąc Łez, ten sen jest właśnie odzwierciedleniem całej tej lawiny problemów, którą opisałaś. Pragniesz, a nawet potrzebujesz teraz odpoczynku, wyrwania się z pod presji. Fakt iż jesteś w rodzinnym mieszkaniu z matką świadczy o tym, że brak Ci poczucia bezpieczeństwa, przeżywasz okres obaw i lęków, szukasz w kimś oparcia, jednak nie znajdujesz go, a świadczy o tym zachowanie Twojej mamy we śnie, kiedy to naraża Cię na wstyd.

Te wszystkie szczenięta symbolizują nieprzyjazne środowisko w którym się znajdujesz (praca), i że są tam osoby, które (jak wspomniałaś) chcą Ci zaszkodzić.

Nurtuje mnie tutaj obecność kota. Sądzę iż może tutaj chodzić o osobę, z Twojego bliskiego otoczenia, której intencje nie są dla Ciebie jasne. Ten kot zagryza pieska, który jest symbolem Twoich zmartwień, jednak Ty nie jesteś z tego zadowolona, próbujesz odratować szczeniaka - myślę więc, że może to być osoba, która w głębi serca chce Ci pomóc, jednak zabiera się do tego dość nieudolnie, może zbyt bezpośrednio działa a Tobie się to nie podoba i czujesz, że ta osoba swoim zachowaniem bardziej Ci szkodzi niż pomaga. Powinnaś porozmawiać z tą osobą, a może ud wam się ustalić wspólną strategię działania.

 

Pozdrawiam Cię serdecznie, będę trzymać kciuki.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sephiro, pięknie dziękuję i kłaniam się w pas :)

Wszystko to 100% prawdy, muszę tylko "zlokalizować" "kota". Mam wrażenie, że to koleżanka z pokoju, chociaż nie jestem pewna. Jest mi życzliwa (takie odnoszę wrażenie), choć czasem może zbyt obcesowa. Namawia mnie na pewne "ruchy", którym ja się opieram - dla świętego spokoju ;) Może warto rozważyć?

W każdym razie oddaje to stan faktyczny i stan mojego ducha!!!!

 

Serdecznie Ci dziękuję!!!!!!!!!!!

Edytowane przez Tysiąc Łez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...