monikab Napisano 14 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2006 Witam Jesli ktos ma ochote zinterpretowac moj sen, to bardzo prosze i dziekuje:) Jestem w jakims obcym mi domu z moja mala coreczka i mezem. Oprocz nas jest tam mnostwo innych obcych ludzi. Wszyscy ukrywaja sie w roznych pokojach przed grasujacym tam i pozerajacym ludzi tygrysem. Niektorzy zajmuja sie przewidywaniami, gdzie tygrys sie pojawi, w ktorym pokoju bedzie polowal. Ci ludzie daja wskazowki innym gdzie sie ukrywac. Ukrywamy sie z innymi w jednym z pokoi gdzie wedlug przewidywan tygrysa ma nie byc. Moj maz jakby celowo zaczyna robic halas skrobiac jakims narzedziem po kawalku drewna(?). Tak jakby chcial zwabic tygrysa do nas. Okazuje sie ze ma jakis plan, chce zabic tygrysa. Tygrys przychodzi, wszyscy siedza nieruchomo ze wstrzymanymi oddechami. Tygrys obwachuje wszystkich. Moj maz wbija mu noz w serce (chyba?) Pozniej okazuje sie ze jest jeszcze jeden tygrys... i znow trzeba sie ukrywac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
monikab Napisano 16 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2006 Pierwsza osoba, ktora przyszla mi do glowy po tym snie byl pracodawca mojego meza. Nie znosze tego czlowieka. Uwazam, ze wykorzystuje ludzi. Trudno to wyjasnic ale moze nawet troche sie go boje. W jakis sposob moim zdaniem ma on negatywny wplyw na nasza rodzine. Czasem mam wrazenie, ze bez potrzeby zabiera czas mojemu mezowi, ktory moglby spedzic z nami (nie placac mu za ten czas). Troche trudno mi to polaczyc z moim snem, ale nie widze innych zagrozen. Natomiast osobe szefa latwo porownac do tygrysa. Jest to czlowiek bardzo wplywowy, przy tym arogancki i bardzo pewny swojej sily. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi