oswojony lew, zwłoki

Śniło mi się, że bawiłam się w domu z lwem. Łasił się do mnie, jak szczeniak. Był mi bardzo uległy i posłuszny, czego zazdrościli mi rodzice przyglądający się tej scence. Miałam takie uczucie, że nic mi nie grozi z jego strony i że w razie potrzeby by mnie na pewno ochronił. Potem jednak uciekłam i zamknęłam się w łazience - nie dlatego, że się go bałam (bo nie dawał mi do tego żadnych podstaw), ale czułam się jakoś nieswojo z tą jego uległością wobec mnie. Potem znalazłam się w innej scenerii - szłam z ojcem przez las do jakiegoś opuszczonego domku. Zajrzał do niego przez okienko i się skrzywił, a ja od razu wiedziałam, o co chodzi (nie wiem skąd). Leżały tam rozkładające się zwłoki mojego dziadka. Strasznie nas to zszokowało i odeszliśmy. Nie widziałam tych zwłok bezpośrednio, ale wiedziałam, że tam są, choć nie powinny, bo ktoś miał je zabrać.