Seny ze zmarla babcia-prosze o interpretacje

Witam. Od niedawna sni mi sie moja zmarla babcia, co bardzo mnie dziwi bo odkad zmarla nie snila mi sie , a niezyje od kilku lat.

W pierwszym snie bardzo chcialam sie z nia spotkac, zadzwonilam do niej i sie umowilysmy ze ja odwiedze bo chce z nia porozmawiac.

Jak bylam w drodze do niej (jechalam chyba autobusem i bylam z kims) ona zadzwonila na komorke i powiedziala zebym nie przyjezdzala

bo jej nie bedzie w domu,

wroci bardzo pozno ok 12 w nocy dlatego spotkamy sie innym razem.

Bylam na nia bardzo zla bo zalezalo mi na tym spotkaniu, zawiodlam sie.

Po kilku dniach znowu mi sie przysnila.

Niepamietam gdzie bylam ale bylo przy mnie ludzie (chyba rodzina i znajomi),

nagle pojawila sie babcia, powiedziala : masz tu te klucze, i podala mi do reki pek kluczy.

Ja sie bardzo ucieszylam i pomyslalam nareszcie.

Jestem pewna ze w snie na te klucze bardzo wyczekiwalam.

Klucze te byly do jakiegos mieszkania lub pomieszczenia ktore chyba nalezalo do niej( tu nie mam pewnosci).

Po kilku dniach przysnila mi sie moja druga babcia, ktora tez nie zyje.

Bardzo tesknilam i plakalam, ze chce do niej pojechac i ja zobaczyc.

Ale niestety nie moge bo sie okazalo ze zmarla, czulam okropny bol z tego powodu.

W tym snie widzialam ja tylko przez jeden krotki momecik.

Prosze aby ktos zinterpretowal moje sny, tym bardziej ze,

za kilka dni jade w podroz z moim facetem i coreczkami do Polski, droga dluga a ja zaczynam coraz bardziej sie bac,

ze cos sie stanie w drodze, moze to jakies ostrzezenie. Akurat przed wyjazdem po tylu latach mi sie sni ?

Zaczynam popadac w chisterje. Prosze pomozcie.

ps.przepraszam za bledy.