myaja Napisano 12 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2013 ok, niech mnie ktoś olśni bo zaraz zwariuje... dziś śniło mi się że moje baaaaardzodobra koleżanka - przyjaciółka umarła, doskonale pamiętam wszystkie emocje z tym związane, ale nie widziałam jej jako zmarłej czy w trumnie po prostu czułam cały żali tą niesprawiedliwość po stracie bliskiej osoby... zaraz po tym śnił mi się mój mąż, który jakby 'udawał' że umarł?! nie umiem tego wyjaśnić... błam świadoma, że nie żyje, opłakiwałam go, cierpiałam a potem on jakby nigdy nic -hop - jest z powrotem... jakby udawał własną śmierć... i sytuacja podobna jak wyżej tzn nie widziałam go martwego, w trumnie itd tylko emocje ... wiem -dziwne... między nami jest wszystko ok, nie kłócimy sie nie zdradzamy itd. on wyjeżdża teraz do pracy przez pól roku ale wraca na każdy weekend .. jak to interpretować? dziękuję :* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.