one-vision Napisano 12 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2013 Ucięłam sobie krótką popołudniową drzemkę i oto, co z tego wynikło: Cóż, wiadomo, śpi się w łóżku i w owym śnie także w nim leżałam. Warto zaznaczyć, że cały czas sądziłam, że jestem najzupełniej świadoma, że to wszystko ma miejsce na jawie. Gdy po raz enty przekręciłam się na drugi bok, ujrzałam żabkę. Taką małą, ciemną żabkę, która kicała sobie wesoło w kierunku komody. Uniosłam głowę (byłam zaspana, oczy się mi wręcz same zamykały, kleiły, nie byłam w stanie ich otworzyć szerzej, choć usilnie próbowałam), odczuwając wręcz namacalny niepokój. Ale za tą żabką zobaczyłam kolejną. I następną. A potem, tuż obok mojego łóżka spostrzegłam inną, zieloną, "większego kalibru", która natomiast kicała sobie ku, hm... zawiniętemu dywanowi. W powstałej w ten sposób "dziurze" siedziało przynajmniej kilka innych, identycznych żab jak ta, które się mi przyglądały. Byłam nieco tym faktem wystraszona, próbowałam jakoś dociec, o co tu w ogóle chodzi, ale wszystko mi tak ciążyło, ledwo co mogłam unieść głowę, oczu nadal nie byłam w stanie otworzyć szerzej, coś mnie jakby przykuło do tego łóżka, uniemożliwiało wstanie. A te żaby naprawdę budziły mój niepokój. I wówczas nastąpiło prawdziwe przebudzenie - od razu rozejrzałam się za tymi paskudnymi (cóż, nie, nie odczuwam przed nimi lęku, natomiast mimo wszystko za nimi jakoś nie przepadam. "Są dziwne" i koniec.) stworzonkami, nic nie ujrzawszy, dopiero wówczas zorientowałam się, że to tylko mój wymysł. Jakieś sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.