Sen o dziecku

Witam. Od jakiegoś czasu miewam dziwny sen. Jedno co zapamiętuję z niego, to to, że widzę swoje młodsze dziecko. Ale we śnie jest ono jak zjawa, duch, nie żyje. Nawet nie wiem jak to określić. Wykonuje jakąś czynność związaną z moją pracą, pomaga mi, ale nie zwraca uwagi na otoczenie.Ja wiem, że nie mogę się do niego zbliżyć, przytulic mimo ze bardzo chcę to zrobić. Bardzo proszę kogoś o interpretację. Rzadko zapamiętuję swoje sny, a ten powtarza się od kilku dni. Ból, tęsknota i uczucie odsunięcia są bardzo realistyczne. Czuję to nawet teraz, kiedy piszę o tym śnie. Z góry dziękuję

A ile faktycznie dziecko ma lat?

Tyle ile w rzeczywistości. 5 lat.

Ziutka, przeczytaj regulamin i zmień tytuł posta proszę. Sławomir - nie muszę przypominać chyba?

Zmienione. Prepraszam, nie przeczytałam dokładnie regulaminu

Tytuł posta się mienił lecz tytuł wątku nie.. nie wiem jak go edytować

Nie ma problemu. Zmieniłam ci już w wątku. Teraz jest ok.

Dziękuję

Do Oazy - ingerujesz w moją odpowiedź bez mojej zgody - w świetle prawa naruszasz moje prawa autorskie czyli popełaniasz czyn karalny ścigany z urzędu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wracając do twojego snu:

Podświadomość zrobiła ci brzydki kawał i ciebie przedstawiła dwu osobowo jako ty i jako twoje dziecko. Dziecko w tym przypadku możemy rozpotrywać wilotorowo ale wydaje mi się że najważniejszy jest tu symbol czasowy. Dziecko ma 5 lat czyli symbolizuje coś co się wydarzyło właśnie 5 lat temu. Jeżeli przyjmiemy że dziecko to twoje nie spełnione marzenia, plany związane ściśle z twoją osobą, twoim rozwojem to jak sama widzisz w natłoku czynności ( wykonujesz je w śnie) ty jako twoje pragnienia zeszły na drugi plan są pozbawione fizyczności ( dziecko jako duch) tak jakbyś przestała nawet marzyć.

Dlaczego przybrało to obraz twojego dziecka być może pojawinie się w twoim życiu dziecka jest tego powodem ale może to tylko sugerować czas powstania problemu a że jest to symbol czasowy to twoje dziecko jako że pojawiło się 5 lat temu idealnie podświadomości odpowiadało na zaobrazowanie tego wydarzenia.

Pozdrawiam:

Sławomir

Dziękuję bardzo za odpowiedz. Twoja interpretacja dała i wiele do myślenia, i coś w tym jest. Chyba jednak nie odciełam się całkowice od pewnych wydarzeń i problemów jakie pojawiły się w momencie urodzenia się syna. Zostawienie tego wszystkiego za sobą będzie jednak trudniejsze niż mi się wydawało...