Skocz do zawartości

otwarte drzwi


maj78

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo proszę o interpretacje snu/ów. Od jakiegoś czasu śnią mi się drzwi w domu mojej zmarłej babci. Babcia umarła w 2000 roku. Te drzwi śnią mi się otwarte. 1-szy sen: jestem u niej w domu, jej nie ma,ale nie czuję się żle(kiedys tam mieszkałam), nie czuję też ze ona nieżyje. Ktoś puka albo i nie ale ja otwieram te drzwi a przed nimi stoi jej siostra (również już nieżyjąca) i pyta mine:To ty przyszłaś? Próbuję jej wytłumaczyć : To Ty ciocia przyszłaś ale ona znów: No widzisz myślałam,że to nie ty a to ty przyszłaś. 2-gi sen: Sni ła mi się babcia z którą jakby nigdy nic jestem w domu ( u niej) ona ogłąda ten dom, chodzimy po pokojach, otwiera szafe, z niej wyskakuje jej piesek, też już go nie ma, potem te drzwi: Ona je otwiera i rusza na zawiasach, drzwi chyba się rozlatuja albo zaczynają sie psuć, pyta: Co z tymi drzwiami się dzieje? ja: Ojciec je naprawia lae jeszcze coś ma zrobić.Ona : Niech on nic nie robi bo widzisz że one sieniedługo rozlecą. Potem wychodzimy na ulice i pokazuję jej gdzie moi rodzice "sie pobudowali". Podoba jej się. Potem wracamy ta samą drogą, spotykamy jej siostrzenicę, to osoba z krórą miała b. dobry kontakt. Babcia rozgląda się po ulicy i mówi że chyba zemdleje, troche sie osuwa ale nie widzę że upada. We śnie jest jeszcze jakis koń przy wozie, łbem dotyka mojej łydki.Bardzo proszę o interpretację bo coś czuję, że może to być dla mnie ważne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli coś ma być w tym śnie ważnego i dającego przesłanie, to właśnie te słowa:

Niech on nic nie robi bo widzisz że one sieniedługo rozlecą.

Teraz trzeba je tylko przenieść na real. Spróbuj odnaleźć analogię, albo chociaż powiedz, z czym Ci się to na 1. rzut oka kojarzy. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za opdowiedź Rito. Jeśli chodzi zaś o drzwi to nie mam z nimi konkretnych wspomnień, po prostu były tam odkąd pamiętam. Nie napisałam,że obydwa sny nastepowały po sobie w odstępie kilku miesięcy, ten z Babcią w ostatnia niedzielę. Jeśli chodzi o 1-sze skojarzene po Twojej odpowiedzi, to zastanowiłam się nad samym domem Babci: czy wchodzić tam, coś robić w tym domu, czy wręcz przeciwnie pozostawić go w spokoju. Dotąd nikt tam nie mieszkał( 6 lat) naprawiane są jedynie jakieś najpilniejsze rzeczy.Czy Ona nie chce żeby ktos tam mieszkał, może wynajął ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak,mieszkałam w tym domu razem z rodzicami,siostrą i babcią do 12 roku życia, więc już świadomie spędziłam tam część dzieciństwa. Potem do śmierci babci często tam bywaliśmy, a później jakoś się ucięło. Nie było do kogo przyjeżdżać. Po kilku latach dopiero zabrałam kilka pamiątek, raczej z sentymentu niż z powodu wartości materialnej.

Wiesz, Rito, nigdy nie miałam do czynienia z taką interpretacją snu, choć w mojej rodzinie opowiada się sny. Ten trochęmnie zdziwił i dlatego tu trafiłam. To dobry sposób na popatrzenie na siebie z innej strony, dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech on nic nie robi bo widzisz że one sieniedługo rozlecą.
- no właśnie, skoro dom babci kojarzy Ci się po części z własnym dzieciństwem... przypuszczam, że bezpiecznym i stabilnym, chodzi tutaj o pielęgnowanie więzi rodzinnych. Jeszcze jedno pytanie - jak wyglądają Twoje relacje z bliskimi, w sensie rodziców... może zaistniało jakieś oddalenie? I jeszcze coś, gdyby zwrócić jednak uwagę na poczucie bezpieczeństwa właśnie - coś się pozmieniało... i to nie na lepsze. Mowa o Twoich odczuciach związanych z dorosłym życiem, z Twoją sytuacją. Generalnie trudny sen i musisz mi pomóc go rozwikłać. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje stosunki z rodzicami chyba są niezłe, staram się bywać u nich często, tym bardziej teraz gdy są wakacje, staram sie jak mogę bo mieszkają sami. W jednym tylko mamy odmienne zdania. Cały czas czekają na to żebym załozyła rodzinę ale jakoś sie nie składa. To głupie ale zawsze chciałam sprostać ich wymaganiom ale w tej kwestii nie ma rady. Nic nie poradzę. Rodzice zawsze byli blisko mnie, zawsze pomagali i chronili. Mieszkam z siostrą a znią też jest ok. Dogadujemy się już 4 lata (tyle razem mieszkamy). Zmieniłam prace ale to już minęło pół roku i nieżle mi się pracuje, chętnie chodzę do biura.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze inaczej - zrobię to, co powinnam była może od początku, aby Ci pomóc określić prawidłowy kierunek analizy: babcia (Twoja intuicja) podpowiada, że sprawa, w którą jeszcze inwestujesz swój czas i wysiłek (chociaż jakby ostatkiem sił i woli, bo dom jest w złym stanie)... nie jest tego warta. Ta sytuacja nie pójdzie do przodu, a jedynie się "rozleci". Zrób może jak ona radzi, zostaw to, odetnij się... daj sobie szansę na coś nowego. I kiedy to piszę, nasuwa sie oczywiste skojarzenie z życiem uczuciowym... czy sen może opisywac właśnie ten aspekt, maj? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...