Skocz do zawartości

wypadek, dziewczyna, samochód


pawlaqse

Rekomendowane odpowiedzi

Dodam tylko, że to bylo cholernie realne, bo nie do końca spałem, tak jakby w półśnie. Opiszę całość, bo jestem po nim trochę roztrzęsiony...

No więc tydzień przed tym jak to się działo, zrobiłem swojego peugeota 406 na wzór tego z taxi, oczywiscie nie az takie zderzaki itp ale tak jak chcialem, był biały i miał 18calowe alusy, pod maską ok 320koni. Jechałem drogą taką, że po prawej stronie barierki, po lewej skały, dość szeroka jednojezdniowa jednopasmowka w obie strony, cos a'la kanion. W miarę przepisowo, bo 40. Zanotowałem fakt, że na dupie jezdzie mi cała rodzinka jakąś skodą citigo czy innym tego typu smartem, a w srodku rodzice z 3ma małymi dziećmi. Tuż za nimi autobus. Ogólnie to była chyba zima, warunku na drodze ciężkie ale pogoda dobra. Jechałem z jakąś dziewczyną, nie wiem kim ona była, ale kimś mega waznym dla mnie, nie widziałem twarzy. Nagle zauważyłem z przeciwnej strony zza zakrętu jak wylatuje z niego cholernie rozpędzony Civic jakiś starszy. Po lewej miałem skały, czyli po prawej przepaść. Niewiele myśląc i mając jeszcze 3 sekundy do wypadku, wrzuciłem 2 bieg, dałem dechę, spojrzałem się tylko na nią chcąc ujrzeć jej twarz, ale nie zdążyłem sie przypatrzeć. Wiedziałem, że jak rozpędzę się do ok 80ciu to przyjmę Civica na klate, zabije ludzi w nim ale uratuje tych za sobą, którzy spadliby w przepaść, czyli autobus i tą skodę czy inne gówno, ja miałem czas żeby uciec do rowu na lewo ale tego nie zrobiłem. Zauważyłem jeszcze że za nim koleś w golfie zamiast dodać gazu i wrobić, jedzie wraz z tym civiciem na mnie. Walnąłem się w civica przecinając go od boku niemal na pół, podbiło mnie lekko, skosiłem kabine w golfie i wylądowałem na tyle bmw które też zaraz za nimi wyleciało z zakrętu, tylko go obróciło i dostał w tył. Samochód zniszczony tak, że nie było co zbierać, ale przeżyliśmy. Zabiłem 8 osób, ci z civica byli porozrzucani w kawałkach na około 200 metrach, golfa zamiażdżyłem ( kabine ), ci z BMW przeżyli. Ja miałem połamane pare żeber, twarz od poduszki powietrznej, nogi potłuczone i rękę złamaną. Ludzie tam pomogli, potem stanęli w sądzie za mną jako obrona, zapłacili za ekspertyze że jakbym tego nie zrobił, to 1. tamci i tak by zginęli + autobus i skoda spadłyby kilkaset metrów w dół w przepaść. O sprawie było głośno, napisałem jakiś list pożegnalny na kilka stron i się zabiłem.

I że generalnie użyłem samochodu jako pocisk żeby zatrzymać 3 inne samochody. Nie wiem tylko kim była ta dziewczyna. Miała ponadprzeciętną urodę, czarne włosy, piękne. Takie jeansowe leginsy, na kolanach czapke taką a'la pen*s. I była ze mną potem cały czas, ale nie widziałem jej twarzy nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...