Skocz do zawartości

sen o moim opiekunie, czytanie w myślach, ból, cierpienie


Cata Rina

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę , pomóżcie mi zinterpretować mój sen, nie wiem co mam myśleć, sen był strasznie chaotyczny ale i płynny jak w filmie, nie potrafię się po nim uspokoić. Czy to sen o uzdrowieniu?

 

Byłam w dużym mieszkaniu, łazienka była w lewym skrzydle na wprost drzwi wyjściowych, na ścianie z tyłu były szafki, sprzęt muzyczny którego nie mogłam wyłączyć…ciągle grała muzyka, pod koniec snu nie mogłam jej ściszyć i wyłączyłam wtyczkę z prądu. W salonie na środku jest duża kanapa a pod oknem jakieś niskie komody, ława. W śnie jest kobieta jakaś „moja” koleżanka , jest też druga kobieta „chora”.

 

Zaglądam do łazienki , ta ”chora” dziewczyna ma rozciętą nogę wzdłuż uda i łydki, człowiek wychodzący z łazienki ma w ręce duży kawałek odciętego mięsa i rzuca go na betonową posadzkę wychodząc w popłochu. Wydaje mi się że to był albo jakiś nieudany zabieg wycięcia tkanki tłuszczowej ? albo rany po walce? Jestem w szoku, gość panicznie ucieka bo mu się nie udał zabieg. Szukam mojego kolegi w domu, mam świadomość, że on jest lekarzem. Kolega przychodzi, jest wysoki, starszy ode mnie , ok. 40tki, czuję bezpieczeństwo w jego obecności. Proszę go by jej pomógł, w mieszkaniu panuje tak głośna muzyka, że muszę mu powtarzać, krzyczeć do uszu żeby mieć pewność, ze wszystko usłyszał … ta głośna muzyka we śnie to chyba przez to, że autentycznie spałam ze słuchawkami w uszach, i to tą muzykę słyszałam i to tej muzyki nie mogłam ściszyć. Kiedy już widzę koleżankę , ma nogę poszytą i leży na łóżku, jej noga wygląda lepiej, rana biegnie wzdłuż całej nogi i jest intensywnie czerwona. Kolega lekarz mówi do mnie ale w myślach (nie używając aparatu głosu), że i tak po powrocie jak się rana zagoi trzeba będzie plastycznie to poprawić.

 

W pewnym momencie ja mam wrażenie, że też mam ranę, małe rozcięcie pod prawym pośladkiem, nie widzę tego ale czuje ból. Mówię mu o tym i potem już tak nie boli bardzo. Operacji mi nie robił, nie pamiętam tego we śnie, tak jakby akcja przeskoczyła o kilka klatek do przodu.

 

Siedzimy z koleżanką tą zdrową na kanapie w centrum salonu, kolega lekarz i inne osoby których nie kojarzę stoją. Koleżanka mówi mi ,że on mi się przygląda, że podobam mu się. Na to jej odpowiadam, że zabawimy się w takim razie tym faktem …zaczynam patrzeć na niego, figlarnie się uśmiechać, zalotnie macham rzęsami ,w śnie wiem, że go znam, ale wiem też, że on w tym mieszkaniu jest kimś ważnym, autorytetem ,trzeba go słuchać jak nauczyciela w szkole. Pomimo tego pokazuje mu minami, że się go nie boję. On trzyma pozostałych na dystans, mnie nie, jest dla mnie „inny”, łagodny i przyjazny. Kiedy on widzi mój uśmiech przenoszę spojrzenie na tą koleżankę i do niej figluje wzrokiem, ale kącikiem oczu widzę jego . On coś pokazuje, tłumaczy komuś na temat akcji na którą mamy iść. Jest tam chłopak ok. 16-18 lat, w śnie wiem że jego matka była złą kobietą i nie żyje, ale on nam pomoże bo jest dobry.

 

Potem płaczę i przytulam tego lekarza, ale tak mocno, czuję jego zapach , to takie autentyczne było ,najpierw tak normalnie a potem mocno się „wklejam” w jego prawe ramie ramię, mocno go ściskając rękoma za ramie i szyję, tak długo to trwa, i on mnie przytula, ja czuję ten ból pod pośladkiem ale przytulam go jeszcze mocniej, ogólnie ból jest znośny i zapominam o nim a czuję bliskość i zapach kolegi.

 

Potem jest kolejna klatka snu, idziemy na akcje, ja ubieram sexi sukienkę na ramiączkach a dekolt i ramiona smaruję brokatem.

 

Kolejna klatka snu to już chyba po akcji, stoję z kolegą lekarzem w jakimś pomieszczeniu i ja mówię do niego, że koleżanka jedna z nas zginęła w akcji, widzę jej głowę odciętą, ale to głowa jak lalki(nie autentyczna, gumowa chyba). Mówię mu, że tylko jedna Miabella???jest bezpieczna bo nie przyleciała z nami na akcję, została w bazie w domu daleko. (realnie nie znam włoskiego, wrzuciłam imię w google sprawdzić co znaczy, Mia Bella to po włosku „moja piękna” hmmm…???)

 

We śnie zauważam, jak pomału coś się zmienia na dobre, ten ktoś ZŁY, przez którego tam tkwimy jest kimś kto zbiera ludzi dotykiem, wdaje mi się, że to był starszy człowiek wzbudzający szacunek i zaufanie, jego ofiary po zdobyciu …przemienieniu leżą na regałach z uśmiechem i spokojnym wyrazem twarzy. Regałów są setki, niektóre postacie wyglądają wręcz bajkowo. Dostrzegam dwie osoby przy których się zatrzymuje, jedna to postać bardziej telewizyjna- bajkowa… wygląda jak disneyowska księżniczka w czerwieni , może to syrenka ale z nogami…. I przechodzi mnie myśl, że się znalazła, jest tutaj , czyli, że to on ją porwał. Drugą osobą jest dziewczynka ok. 10 lat, blond włosy, śliczna buzia, loki …, która ma słodki wyraz twarzy, uśmiechnięta …. Nie wiem kim jest ale mam wspomnienia co do niej, że już ją gdzieś widziałam i czuję smutek i złość, że on ją też dopadł. Sytuacja się klaruje, widzę jak na twarzach tych ludzi "manekinów" pomału powraca życie. Wybudzają się jak po długim śnie. Dostają kolorów, są coraz bardziej podobni do ludzi. Czuję, że walka nie jest na marne, że widać już plusy, już nie długo wszystko wróci do pierwotnego dobrego stanu.

 

Idziemy na kolejną akcję, ostatnią. Ja ponownie zakładam kusa sukienkę i smaruję się jak rybka brokatem na ramionach, dekolcie, piersiach, i chwytam za uchwyt lustra, to chyba było lustro w drzwiach jak od szafy. Oglądam się w lustrze ,widzę swoje odbicie i przez chwilkę tańczę tak sexi, odważnie. Wycięcie w sukience z tyłu na plecach jest bardzo głębokie, smaruję też tam brokatem , cała błyszczę jak kiczowata bombka. Spoglądam na wewnętrzną stronę dłoni i widzę drobniutkie i ledwo widoczne złote kropeczki, brokat. Zakładam bardzo wysokie czarne szpilki , i dostrzegam, że prawy obcas jest złamany, but nie jest stabilny, utykam w nim. Załamana wychodzę do pokoju, nikogo tam nie ma, kieruję się do drzwi wyjściowych, otwieram je … kolega lekarz idzie chodnikiem w stronę domu, w moją stronę, reszta załogi siedzi i czeka na progu, schodach pod drzwiami na zewnątrz. Mówią mu, że obcas poszedł na poprzedniej akcji, a on patrzy na mnie z miną, że nie ma się co martwić , jego spojrzenie mówi ”już się robi, dam Ci nową parę od ręki”.

 

Po akcji gra głośna muzyka….proszę innych by ją ściszyli, ale nikt sobie z tym nie radzi, podchodzę tam sama z myślą , że sama to zrobię, klawisze nie działają, ja też nie mogę jej ściszyć. Wyrwałam wtyczkę z prądu a muzyka dalej gra ale już ciszej, i nie wiem, czy ta muzyka gra we śnie? czy to już były moje słuchawki bo się obudziłam z bardzo szybkim biciem serca, że udało mi się go przytulić.

 

Nie wiem tylko dlaczego w trakcie tego snu nie słyszałam jego głosu? Widziałam jego myśli, słyszałam je w swojej głowie, czułam ból, jego zapach, słyszałam muzykę i doznałam innych uczuć, emocji…ale nie usłyszałam jego głosu. Postaci ze snu nie znam.

Bajek i filmów science fiction też nie oglądam, nie mam na to czasu.

 

Aktualnie próbuję "naprawić" znajomość z kolegą, coś się psuje od jakiegoś czasu, a nasza znajomość jest owiana tajemnicą, ja jestem mężatką a on też ma rodzinę. Układ jest przyjacielski ... ale chyba nie do końca.

Edytowane przez Cata Rina
poprawa tekstu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem twój sen jest obrazem muzyki jakiej słuchałaś ( słuchawki na uszach w czasie snu - niezły pomysł na dręczenie własnej osoby). Warto sprawdzić treść piosenek jeżeli to były utwory nie z jakiegoś nośnika i tam poszukać odzwierciedlenia obrazów sennych.

Pozdrawiam:

Sławomir

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się, to była spokojna muzyka klasyczna... nie ma chyba odniesienia do akcji snu. Nie śpię słuchając muzyki, po prostu przytrafiło mi się ze zmęczenia zasnąć , taka nieplanowana drzemka. Ja zinterpretowałam go inaczej aczkolwiek mogę się mylić, bo nie jestem obcykana w snach. Połączyłam fakty z wydarzeniami we śnie i widzę to tak:

 

W realnym życiu kolega pomógł mi się pozbierać po "czymś" w chwili gdy nie potrafiłam sama poprosić o pomoc, był jak terapeuta, czyli ta dziewczyna z rozciętą noga to moja przeszłość.

Rana którą ja mam we śnie to rana "dziwnego układu" miedzy mną a kolegą, to, że boli mnie, że się ukrywamy z przyjaźnią, boli mnie to ale dzielnie daje radę kiedy on jest blisko, jego obecność sprawia, że mam siły by znosić ciosy.

 

Moje kokietowanie kolegi we śnie , to ukryte pragnienia. Widzę jego zainteresowanie i wiem , że mu zależy na mnie, ale rzeczywistość i dorobek życiowy nie pozwala nam na więcej. Fakt , że się w niego wtulam z wzajemnością to moim zdaniem też są moje pragnienia, nie wystarczają mi już słowa, potrzebuję czynów.

 

Te wszystkie akcje we śnie, to walki które prowadzę sama ze sobą. Te postacie bajkowe to ukryte marzenia, moja wewnętrzne odbicie dziecka, tego ,że boję się , że zostanę skrzywdzona... "porwana" przez tego złego człowieka i będę jak te lalki leżała na regale. Ale moje rzeczywiste działania , powiedzenie o tym w szczerej rozmowie koledze"wygarnięcie tego co mnie boli" , sprawiło , że czuję się lepiej, czuję , że było mi potrzebne tego typu oczyszczenie się, uzdrowienie ... we śnie lalki odzyskują kolory, powracają do życia.... tak i ja pomału wracam do życia, ze świadomością że będzie tylko lepiej, nie męczy mnie już sumienie, czuje się wolna bo powiedziałam koledze jw napisałam o tym co mnie dręczy.

 

Moje przeglądanie się w lustrze to moje sexualne odbicie, taka jestem w środku... , w życiu codziennym i czasach jakich żyjemy cholernie ciężko jest być sobą, zapominamy o swojej prawdziwej naturze, robimy to czego wymaga od nas społeczeństwo, pracodawca... taki kamuflarz.

 

Sprawa niestabilnego obcasa moim zdaniem to to, że tak się własnie czuję, bujam się i w każdej chwili mogę się przewrócić, nie czuję się stabilnie w tej znajomości, to przez to, że serce mówi mi co innego niż rozum, poza tym to ukrywanie się.... nie robię nic złego, to nie grzech mieć przyjaciela, jeżeli granice są z góry określone. I może faktycznie chciałabym ażeby on w końcu "przyszedł z tą zapasową parą butów" , żebym czuła, że zawsze mogę na niego liczyć w 100%. To moje obawy i pragnienia. Mój terapeuta i ja.

 

A to, że nikt nie mógł tej muzyki wyłączyć, myślę, że tak jak we śnie tak i w życiu... nikt nie zrobi niczego za mnie, sama muszę odważnie zdecydować i podjąć kroki, to moje życie i nikt w nim nie będzie "grzebał, ściszał, mieszał". Muszę sama !

 

Nie wiem czy to dobra interpretacja , popłynęłam pewnie haha... ale tak to widzę po przemyśleniach. Już mnie ten sen nie dręczy, czuję się tak dziwnie dobrze... wolna?

Edytowane przez Cata Rina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkania i domy często we śnie symbolizują nasz umysł, wnętrze naszej głowy. Ono podobnie jak dom podzielone jest na pomieszczenia, urządzone różnie w zależności on naszego charakteru i zamieszkane przez nas oraz nasze myśli i idee. Grająca głośno muzyka może oznaczać uporczywą myśl, próbującą zwrócić na siebie uwagę, albo po prostu zbyt dużą ilość bodźców, która przeszkadza ci w skupieniu się lub wyciszeniu na jawie.

 

Salon to część reprezentacyjna, to co pokazujemy gościom. Powiedziałabym, że ten kawałek snu mówi o tym co widzą inni kiedy na ciebie patrzą.

 

Jakaś koleżanka – to dość charakterystyczne, że często w snach jest obecna taka „jakaś” osoba. Nieokreślona, nie wiemy kim jest ale bardzo rzadko jesteśmy naprawdę sami. To jakaś część nas powiedziałabym, być może to naprawdę my sami obserwujący siebie we śnie, albo nasz cień oddzielony od nas.

 

Jest taka teoria, która mówi, że każda osoba w naszym śnie symbolizuje część nas. Chora koleżanka jest prawdopodobnie częścią twojej osoby. Jej noga jest zraniona, co może oznaczać, że coś upośledza twoją wolność, niezależność i siłę (Nogi noszą nas gdzie chcemy, kiedy coś je we śnie uszkadza to symbolicznie uszkadza nasze możliwości udania się gdzie chcemy/zrobienia tego czego chcemy).

 

Łazienka to miejsce gdzie pozbywamy się naszych brudów, robimy pranie, kąpiemy się, ale też miejsce gdzie najprawdopodobniej udamy się opatrzeć rany lub posmarować się maścią. Sąd akcja w łazience może sugerować szukanie schronienia przed czymś uciążliwym, raniącym nas Człowiek uciekający z łazienki niezależnie od tego czy jest lekarzem usuwającym tłuszcz, czy napastnikiem, ucieka, a więc stało się coś niedobrego. Być może proces, który miał prowadzić do poprawy sytuacji wymknął się z pod kontroli i doprowadził do zranienia. Często robimy pierwszy krok, który pogarsza sytuację i boimy się zrobić drugiego, który by ją poprawił. Ale możliwe też, że do problemu zabrałaś się ze złej strony. Zamiast się od czegoś uwolnić, obudziłaś myśl, która cię wiąże i nie chce odpuścić.

Mięso rzucone na posadzkę może być próbą usunięcia problemu, tak jak usuwa się guzy czy chore organy. Ale operacja wygląda na niedokończoną, a w dodatku robioną w tajemnicy. Być może coś co ci pomaga jest jednocześnie czymś czego nie chcesz zaakceptować ty lub twoje otoczenie.

Starszy kolega, lekarz to męski autorytet, często w snach symbolizuje ojca. Powinien być wsparciem ale nie jesteś w stanie normalnie z nim porozmawiać, bo w twojej głowie panuje chaos (głośna muzyka) być może wywołany przez coś z zewnątrz, może jakaś presja, ktoś coś od ciebie chce, czegoś wymaga? (no chyba, że to faktycznie muzyka ze słuchawek, sen robi takie rzeczy, ale z drugiej strony jeżeli śpisz w słuchawkach to zagłuszasz własne myśli i to nie jest dobry objaw).

Rana się zagoi, co daje nadzieję, na pomyślne rozwiązanie sprawy, ale i tak trzeba ją będzie poprawić, więc nie cała praca jest zakończona w tym temacie. Ciekawe jest wyrażenie, którego użył „po powrocie”. Pytanie skąd? Jeżeli jesteś w podróży we śnie to znaczy, że przekształcasz się i zmieniasz, dążąc do innej formy zachowania.

Sądząc po tym, że ty też jesteś ranna, to ta dziewczyna faktycznie jest tobą.

 

 

Powrót do salonu, w którym jesteście – to sytuacja mówiąca o tym, że zależy ci na wizerunku (w sumie jak każdego), sądząc po obecności lekarza – chciałabyś zdobyć szacunek/emocje jakiegoś mężczyzny. Twój lekarz jest ideałem mężczyzny jakiego sobie wyobrażamy, ma wszelkie pozytywne cechy idealnego ojca, ale jest kimś kogo możemy pokochać jak partnera. Interesujące jest jak usiłujesz „bawić” się jego zainteresowaniem, być może na jawie potrzebujesz dowartościowania się zainteresowaniem mężczyzn. A na pewno chciałabyś im imponować i mieć nad nimi pewną władzę. Nastolatek natomiast jest w akcji po to, żeby pokazać zła matkę. Kobiety często mają we śnie starszego mężczyznę w typie ojca, a niedobrą matkę. Może coś jest na rzeczy, że o matki często jesteśmy zazdrosne. W bajkach prawdziwa matka bohaterki często nie żyje, a jej miejsce zajmuje zła macocha, z którą wiele dziewczynek na pewnym etapie utożsamia własną matkę. To standardowa w sumie sytuacja. Ale jeżeli jest przesadzona może być powodem problemów. W twoim przypadku wygląda to dość klasycznie i nie widzę problemu. Jak na razie mamy sen o tym, że znalazłaś się w trudnej sytuacji i szukasz oparcia w kimś, najchętniej kimś kto się tobą zaopiekuje. Gorzej, że twoje własne siły (ranna noga) są nadwątlone i opierać się musisz na kimś innym.

 

Dalej sen przechodzi na jakiś czas, dość logicznie zresztą, w erotyk. W końcu śnisz idealnego mężczyznę, który pozwala ci zapomnieć o tym co cię zraniło. W tym kawałku snu masz kolejne marzenie, przyjęcie, seksowna atmosfera i brokat.

 

Ciekawe, że gdzieś po drodze zniknęła wam „Akcja”. Podejrzewam, że chodziło o przyjęcie i seks, ale najwyraźniej mamy tu ofiarę śmiertelną – lalkę. Tu pojawia się inna kwestia, nierealności marzenia. Świat w którym są przyjęcia, idealni mężczyźni i brokat, to świat lalki, bajka, jest nieprawdziwy. To przykre, bo każdy marzy o ideałach, ale tak naprawdę we śnie najprawdziwsza jest zawsze krew, w tym wypadku twoja rana. Uciekasz od zranienia w złudzenie. Pytanie czy sen mówi, o tym co naprawdę robisz, czy po prostu pokazuje ci te całe marzenie dla złagodzenia bólu. Tak jak film w kinie pozwala zapomnieć na chwilę o złamanej nodze w gipsie.

 

 

Zwróć uwagę, że zły człowiek w twoim śnie jest też godnym szacunku i zaufania człowiekiem, być może twój lekarz ze snu jest tą samą osobą. On zamienia ludzi w lalki, stąd ta głowa koleżanki jest głową lalki właśnie. Istnieją mężczyźni, przy których tak mocno staramy się być idealne, że zamieniamy się w lalki i przestajemy widzieć siebie. Żyjemy złudzeniem, że wszystko jest ok, ale naprawdę jesteśmy martwe. Manekiny, które opisujesz to idealne życiowe role kobiety. Idealna mała dziewczynka, królewna, syrenka, która oddała życie, żeby móc chwilę potańczyć z księciem. Symbole poświęcenia siebie, dla czegoś, czego się nam wydaje, że chcemy, dla pięknego złudzenia.

 

 

Powiedziałabym, że sen pokazuje, że dostrzegłaś te pułapkę, złudzenie. Ale z drugiej strony na akcję ubierasz się też jak taka „lalka” – ideał seksownej kobiety. Ale nie pasuje ci on do końca, bo buty nie pasują. To nadal nie jesteś prawdziwa ty. Wciąż masz nadzieję, że oszukasz złego jeżeli go oczarujesz. Uważałabym na tego lekarza ze snu.

 

Co do jego głosu, może jego prawdziwy głos by go zdradził, a może jak niektórzy nie masz we śnie wrażeń słuchowych, a po prostu wiesz, co ktoś do ciebie pomyślał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i ponownie nie mogę uwierzyć w to, jak wiele z tego wyczytałaś, to wszystko się zgadza. Dostrzegłam tą pułapkę i w porę zareagowałam, tylko nie wiem czy go tym nie zraniłam, czy nie wybiegłam za daleko do przodu. Oczywiste jest to , że wolałabym ażeby ten człowiek był w 100% uczciwy... , chciałabym mu wierzyć, ufać ale coś mnie powstrzymuje (lęk przed skrzywdzeniem) , i dlatego się bronię wszystkimi możliwymi sposobami, a że już nie jestem dzieckiem potrafię w porę odpuścić, czasem racjonalizm boli ale takie życie, nikt nie mówił , że będzie łatwo.

 

Mam jeszcze jedno pytanko, czy istnieje możliwość , że tym "złym" może być mąż a nie kolega? To przy mężu robię z siebie "lalkę" bo tego wymaga środowisko i kręgi w jakich on się porusza, a ja po prostu do tego nie pasuję ;( Muszę być żoną taką jaką on chce widzieć, muszę tam pasować wbrew sobie i własnym pragnieniom)?

Edytowane przez Cata Rina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że może chodzić również o męża. Sny rzadko kiedy pokazują konkretnie palcem. Jeżeli uważasz, że to właśnie on to pewnie masz solidne podstawy, żeby tak sądzić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...